30 czerwca 2008 r. to data graniczna, do kiedy każde z państw członkowskich Wspólnoty Europejskiej powinno przygotować pierwsze sprawozdanie z wdrożenia dyrektywy 2004/42/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dn. 21 kwietnia 2004 r. w sprawie ograniczeń emisji lotnych związków organicznych w wyniku stosowania rozpuszczalników organicznych w niektórych farbach i lakierach oraz produktach do odnawiania pojazdów.
Według najnowszych deklaracji, Ministerstwo Gospodarki już dziś wie, że publikacja ta będzie opóźniona co najmniej o kilka miesięcy, głównie z powodów legislacyjnych. Wyniki tego sprawozdania mogą okazać się bardzo ciekawe. Mimo że od dłuższego już czasu mówi się o nieuchronnej potrzebie przejścia z systemu konwencjonalnego na system wodny, wydaje się, że wiele warsztatów ogranicza się wciąż do produktów tradycyjnych. Niektórzy prawdopodobnie przyzwyczajeni są do wypróbowanych od lat metod, inni zaś wahają się czy nie zmieni to jakości wykonywanych przez nich prac, a kwestia ochrony środowiska czy aspekty prawne wiążące się ze zmianami nie są brane przez nich pod uwagę.
Nowoczesny warsztat to warsztat pracujący na produktach zgodnych z zaleceniami unijnymi.
Już w niedalekiej przyszłości można spodziewać się losowych inspekcji przeprowadzonych nie tylko u producentów i importerów produktów lakierniczych objętych dyrektywą, ale także sprzedawców hurtowych i detalicznych oraz profesjonalnych użytkowników końcowych objętych regulacjami. Kontrole te obejmować będą wizyty na miejscu, pobieranie próbek i analizy produktów, sprawdzanie poprawności etykiet, a także weryfikację zapasów i danych dotyczących sprzedaży. Polska bowiem, jako członek Unii, będzie miała obowiązek raportowania do Komisji Europejskiej wyników kontroli – ilości produktów niezgodnych z limitami, ilości przeprowadzonych kontroli, procentowych przypadków naruszenia wymogów dotyczących etykietowania. Prawdopodobnie za monitorowanie i organizowanie kontroli odpowiedzialny będzie stosowny Urząd Administracji Publicznej, jakim w tym przypadku jest Inspekcja Handlowa, a także Inspektoraty Ochrony Środowiska w kwestii kontroli poziomu emisji lotnych związków organicznych.
Mieszalnik wodny rozwiązuje wszelkie problemy związane z dyrektywą unijną.
Dodatkowe kontrole przeprowadzać będą również Państwowa Inspekcja Sanitarna oraz sanepid. Sankcje za naruszenie prawa reguluje Prawo Ochrony Środowiska, które przewiduje stosowne grzywny określone w przepisach kodeksu wykroczeń. Większości klientów firmy Standox ten problem jednak dotyczyć nie będzie, gdyż system wodny to dla nich wcale nie nowość. Dzisiejsze, zaawansowane technologicznie receptury produktów wodorozcieńczalnych to nie tylko gwarancja ochrony środowiska, lepsze i łatwiejsze warunki pracy, mniejsze zagrożenie pożarowe, lecz przede wszystkim brak potrzeby finansowania utylizacji toksycznych odpadów i mniejsze koszty operacyjne warsztatu. Im wcześniej więc warsztat przejdzie na ekologiczny system, tym zyska większe uznanie. Wielu zleceniodawców, takich jak towarzystwa ubezpieczeniowe, firmy zarządzające kolumnami samochodowymi i autoryzowane salony, już dziś zaleca lakierowanie przyjazne dla środowiska. Produkty z linii Standohyd gwarantują nie tylko wysoką dokładność kolorystyczną, ale też opłacalność. Nawet niewielka ilość lakieru daje się z łatwością wymieszać, a lakier bazowy można aplikować jedną warstwą bez odparowania – a więc tu właśnie kryje się oszczędność czasu i pieniędzy. Zadowalający efekt można uzyskać już po aplikacji 1,5-warstwy, a suszenie może odbywać się krócej przy zwiększeniu strumienia powietrza lub temperatury w kabinie. Standox od wielu miesięcy przeprowadza sukcesywnie wymianę asortymentową produktów w swojej ofercie, tak więc w obecnym momencie następuje właśnie zamknięcie tego procesu. Jeżeli zaś chodzi o dostępność produktów konwencjonalnych warto przypomnieć, że w ciągłej sprzedaży znajduje się jeszcze większość z nich. Zgodnie bowiem z prawem, produkty wytworzone przed 1 stycznia 2007 r. mogą być sprzedawane do końca bieżącego roku. Firma nie przewiduje potrzeby zwracania towaru przez klientów lub problemów z utylizacją, bowiem już wiele miesięcy temu podjęła strategiczne decyzje dotyczące poziomu zapasów oraz dystrybucji produktów konwencjonalnych. Warsztaty i punkty sprzedaży, które jeszcze nie zdecydowały się na przejście z systemu konwencjonalnego, mają wciąż dwie drogi do wyboru - ryzyko pozostania w systemie obecnym i staranie się o wykorzystywanie możliwości odstępstwa od regulacji na podstawie indywidualnych deklaracji lub bezbolesne przejście na system wodny przy wszelkiej pomocy profesjonalistów - doradców handlowych i technicznych firmy. To oni, dysponując swoją wiedzą i doświadczeniem, a także mając zaplecze szkoleniowe i możliwości wsparcia materiałami kolorystycznymi i marketingowymi. wspólnie z klientami wdrożą proces konwersji.
Katarzyna Wolska Marketing Product Specialist Standox
Według najnowszych deklaracji, Ministerstwo Gospodarki już dziś wie, że publikacja ta będzie opóźniona co najmniej o kilka miesięcy, głównie z powodów legislacyjnych. Wyniki tego sprawozdania mogą okazać się bardzo ciekawe. Mimo że od dłuższego już czasu mówi się o nieuchronnej potrzebie przejścia z systemu konwencjonalnego na system wodny, wydaje się, że wiele warsztatów ogranicza się wciąż do produktów tradycyjnych. Niektórzy prawdopodobnie przyzwyczajeni są do wypróbowanych od lat metod, inni zaś wahają się czy nie zmieni to jakości wykonywanych przez nich prac, a kwestia ochrony środowiska czy aspekty prawne wiążące się ze zmianami nie są brane przez nich pod uwagę.
Nowoczesny warsztat to warsztat pracujący na produktach zgodnych z zaleceniami unijnymi.
Już w niedalekiej przyszłości można spodziewać się losowych inspekcji przeprowadzonych nie tylko u producentów i importerów produktów lakierniczych objętych dyrektywą, ale także sprzedawców hurtowych i detalicznych oraz profesjonalnych użytkowników końcowych objętych regulacjami. Kontrole te obejmować będą wizyty na miejscu, pobieranie próbek i analizy produktów, sprawdzanie poprawności etykiet, a także weryfikację zapasów i danych dotyczących sprzedaży. Polska bowiem, jako członek Unii, będzie miała obowiązek raportowania do Komisji Europejskiej wyników kontroli – ilości produktów niezgodnych z limitami, ilości przeprowadzonych kontroli, procentowych przypadków naruszenia wymogów dotyczących etykietowania. Prawdopodobnie za monitorowanie i organizowanie kontroli odpowiedzialny będzie stosowny Urząd Administracji Publicznej, jakim w tym przypadku jest Inspekcja Handlowa, a także Inspektoraty Ochrony Środowiska w kwestii kontroli poziomu emisji lotnych związków organicznych.
Mieszalnik wodny rozwiązuje wszelkie problemy związane z dyrektywą unijną.
Dodatkowe kontrole przeprowadzać będą również Państwowa Inspekcja Sanitarna oraz sanepid. Sankcje za naruszenie prawa reguluje Prawo Ochrony Środowiska, które przewiduje stosowne grzywny określone w przepisach kodeksu wykroczeń. Większości klientów firmy Standox ten problem jednak dotyczyć nie będzie, gdyż system wodny to dla nich wcale nie nowość. Dzisiejsze, zaawansowane technologicznie receptury produktów wodorozcieńczalnych to nie tylko gwarancja ochrony środowiska, lepsze i łatwiejsze warunki pracy, mniejsze zagrożenie pożarowe, lecz przede wszystkim brak potrzeby finansowania utylizacji toksycznych odpadów i mniejsze koszty operacyjne warsztatu. Im wcześniej więc warsztat przejdzie na ekologiczny system, tym zyska większe uznanie. Wielu zleceniodawców, takich jak towarzystwa ubezpieczeniowe, firmy zarządzające kolumnami samochodowymi i autoryzowane salony, już dziś zaleca lakierowanie przyjazne dla środowiska. Produkty z linii Standohyd gwarantują nie tylko wysoką dokładność kolorystyczną, ale też opłacalność. Nawet niewielka ilość lakieru daje się z łatwością wymieszać, a lakier bazowy można aplikować jedną warstwą bez odparowania – a więc tu właśnie kryje się oszczędność czasu i pieniędzy. Zadowalający efekt można uzyskać już po aplikacji 1,5-warstwy, a suszenie może odbywać się krócej przy zwiększeniu strumienia powietrza lub temperatury w kabinie. Standox od wielu miesięcy przeprowadza sukcesywnie wymianę asortymentową produktów w swojej ofercie, tak więc w obecnym momencie następuje właśnie zamknięcie tego procesu. Jeżeli zaś chodzi o dostępność produktów konwencjonalnych warto przypomnieć, że w ciągłej sprzedaży znajduje się jeszcze większość z nich. Zgodnie bowiem z prawem, produkty wytworzone przed 1 stycznia 2007 r. mogą być sprzedawane do końca bieżącego roku. Firma nie przewiduje potrzeby zwracania towaru przez klientów lub problemów z utylizacją, bowiem już wiele miesięcy temu podjęła strategiczne decyzje dotyczące poziomu zapasów oraz dystrybucji produktów konwencjonalnych. Warsztaty i punkty sprzedaży, które jeszcze nie zdecydowały się na przejście z systemu konwencjonalnego, mają wciąż dwie drogi do wyboru - ryzyko pozostania w systemie obecnym i staranie się o wykorzystywanie możliwości odstępstwa od regulacji na podstawie indywidualnych deklaracji lub bezbolesne przejście na system wodny przy wszelkiej pomocy profesjonalistów - doradców handlowych i technicznych firmy. To oni, dysponując swoją wiedzą i doświadczeniem, a także mając zaplecze szkoleniowe i możliwości wsparcia materiałami kolorystycznymi i marketingowymi. wspólnie z klientami wdrożą proces konwersji.
Katarzyna Wolska Marketing Product Specialist Standox
Komentarze (0)