W kraju drgnęło na rynku pojazdów użytkowych. W marcu br. sprzedano w Polsce łącznie 4 417 samochodów dostawczych i ciężarowych. To, co prawda mniej o 13,9% niż przed rokiem, ale więcej o 22,8% niż jeszcze w lutym (dane PZMot). Produkcja samochodów dostawczych (homologowanych w kraju) w marcu br. wyniosła 8 541 sztuk i była większa o 31,6% od lutowej oraz aż o 53% od wyniku sprzed roku (Samar). Po pierwszym kwartale tego roku wielkość produkcji w Polsce przekroczyła 20,2 tys. szt., co oznacza wzrost o 33,2% w stosunku do ub.r. Rośnie też zapotrzebowanie na zabudowy specjalistyczne. Dużo większym zainteresowaniem cieszą się też kampery, dobrze wyposażone salonki i wreszcie nieduże autobusy. Zapotrzebowanie na te ostatnie potwierdza coraz więcej dealerów najpopularniejszych marek.
- Lublin to miasto akademickie, ale duże autobusy miejskie okazują się mało ekonomicznym rozwiązaniem w transporcie zbiorowym, więc coraz większym popytem cieszą się mniejsze busy, zwykle 19-miejscowe, zabudowywane przeważnie na Sprinterach Mercedesa – potwierdza nasze doniesienia Andrzej Lenartowicz, właściciel wielomarkowego salonu dealerskiego Mercedesa, Chryslera, Jeppa i Dodge’a w Lublinie. - Już trzy lata temu sprzedaż aut użytkowych była większa niż modeli osobowych. W 2007 roku nasz salon opuściło 140 osobówek i prawie 200 dostawczaków. Wreszcie pełną parą pracuje nowa siedziba autoryzowanej stacji obsługi Mercedesa w Niemcach pod Lublinem, którą otworzyliśmy pół roku temu. Ta dedykowana jest samochodom ciężarowym. W warsztacie w Niemcach funkcjonują dziś dwa kanały obsługowe z 4 stanowiskami naprawczymi i trzeci przy OSKP; jakkolwiek infrastruktura budowlana pozwala w przyszłości na rozbudowę stanowisk aż do siedmiu!
Mechanicy mają do dyspozycji nowoczesną i przestronną halę warsztatową z linią diagnostyczną MAHA. Linia diagnostyczna Eurosystem IW7 posiada cyfrowy system odczytu i rejestracji sygnałów i umożliwia kompleksowe badanie stanu technicznego pojazdów, w tym regulację siłowników, kontrolę siły hamowania, badania za pomocą dymomierza i analizatora spalin. Tu też homologowane są zabudowy specjalistyczne. Na terenie firmy znajduje się Okręgowa Stacja Kontroli Pojazdów, która dokonuje przeglądów samochodów osobowych, dostawczych, ciężarowych i autobusów wszystkich marek. Tego typu pojazdy są kupowane w firmie Lenartowicz, a zaraz potem trafiają do wyspecjalizowanych warsztatów, gdzie montowane są fotele, lepszej jakości tapicerki, ogrzewanie postojowe. Coraz częściej trafiają się też zamówienia na luksusowo doposażone salonki Vito i Viano Mercedesa.
- Klienci biznesowi oczekują od takich aut walorów minisalek konferencyjnych; nieodzowny jest więc pakiet DVD, wygodne fotele lotnicze, stoliki, barek kawowy, przyciemniane szyby – zauważa A. Lenartowicz. - Zwykle też każdy klient biznesowy wymaga od nas indywidualnego podejścia do kolorystyki pojazdów – to wymóg naszych czasów. Każdy dba, by jego flota pojazdów była rozpoznawalna i identyfikowana z profilem działalności firmy. Powtarzalność barwy lakieru wymaga spełnienia dużych rygorów przy organizacji prac lakierni. Przy tego typu zleceniach nieodzowna okazała się też współpraca z renomowanym dostawcą technologii lakierniczej. Wybór padł na Standoxa, a konkretnie na system Standofleet. Elastyczność, jakość i łatwość aplikacji to główne cechy, które powinny posiadać systemy lakierowania pojazdów użytkowych. Nieważne czy jest to samochód ciężarowy, czy autobus. Niezależnie też czy lakier ma być zastosowany na podłożu stalowym, aluminiowym lub z tworzywa sztucznego – efekt musi być taki sam. Standofleet oferuje szeroką paletę kolorów uzyskiwanych z niewielkiej ilości komponentów. Zaleta? Wszystkie odcienie kolorów dostępne są na miejscu przy niewielkich kosztach magazynowania. Wysoka zaś zawartość ciał stałych w lakierach HS gwarantuje dużą wydajność i doskonałe krycie. W ten sposób system ten stwarza większe możliwości i spełnia surowe europejskie wymagania dotyczące wartości VOC.
- O ile nasz serwis dysponuje obszernym magazynem oryginalnych części zamiennych Mercedes-Benz, to już powiększanie stanów magazynowych o materiały lakiernicze nie było celowe – wyjaśnia właściciel. - Tu również doceniliśmy system Standofleet i profesjonalne wsparcie firmy Standox. Konsultacje okazały się nieodzowne już przy okazji konieczności modernizacji kabiny lakierniczej. Dotychczas funkcjonująca okazała się za niska i za krótka, a nam przyszło coraz częściej lakierować najdłuższe i najwyższe wersje Sprinterów. W konsultacjach z producentem kabiny lakierniczej uczestniczył dostawca systemu lakierniczego, bo przecież powiększenie lakierni musiało odbyć się bez pogorszenia parametrów aplikacji lakieru. Dziś nasze stany magazynowe są minimalne. Trzymanie lakierów jest zbyt kosztowne. Jakkolwiek mamy swoją mieszalnię, to ekonomiczniejszym rozwiązaniem okazuje się coraz częściej realizacja zamówień na bieżąco z centrali firmy.
Organizacja prac lakierni, nastawionej na obsługę pojazdów dużo mocniej eksploatowanych i o większych gabarytach (duże przebiegi, dużo większe ryzyko uszkodzenia lakieru: przetarcia, stłuczki, zadrapania itp.), wymaga dziś mocniejszej współpracy z dostawcą technologii.
- Nasz system jest odpowiedzią na zapotrzebowanie rynku – przybliża zalety systemu dedykowanego lakierniom nastawionym na obsługę pojazdów użytkowych Adam Filipczuk, dystrybutor i konsultant firmy Standox w regionie lubelskim. - Gwarantuje bardzo dużą możliwość aplikacji lakieru. W jednym systemie możemy uzyskać kilkanaście różnorodnych parametrów powłoki, kilka rodzajów struktur i co ważniejsze: trwałość i jakość powłok jest niezależna od tego czy aplikacja odbywa się na materiałach nieżelaznych, czy aluminiowych, czy kompozytowych. Ta ostatnia zaleta ma ogromne znaczenie. Jak wiemy, współczesne pojazdy w coraz większej mierze stanowią hybrydę różnorakiej budowy elementów, więc pewność i identyczność wymalowania ma duże znaczenie.
Komentarze (0)