– Samochód w takiej formie, w jakiej znamy go dzisiaj, przejdzie wkrótce do historii – twierdzi Volkmar Denner, prezes zarządu Bosch.
Podróż służbowa do Londynu w nieodległej przyszłości: kierowca już widzi zjazd na lotnisko, kiedy listonosz dzwoni do drzwi jego domu. Nie stanowi to żadnego problemu pod warunkiem, że inteligentny samochód jest połączony za pomocą sieci z inteligentnym domem. Wystarczy krótka wideorozmowa z listonoszem, aby kierowca z panelu ekranu dotykowego otworzył drzwi frontowe. Następny przystanek: garaż na lotnisku. Pojazd automatycznie przejmuje zadanie znalezienia wolnego miejsca, podczas gdy kierowca udaje się do strefy bezpieczeństwa na lotnisku. Po wylądowaniu w Londynie podróżny otrzymuje na swojego smartfona informację o korkach na wszystkich drogach dojazdowych, a system sugeruje alternatywny środek transportu w postaci pociągu do Regents Park. Następnie przesiada się do samochodu elektrycznego, który został już wcześniej zarezerwowany.
Taką wizję podróży służbowej w erze mobilności i powszechnego dostępu do sieci zaprezentował na Automobilwoche Congress w Berlinie Volkmar Denner. Prezes zarządu Robert Bosch GmbH podkreślił, że przyszłość branży motoryzacyjnej będzie kształtowana przez rozwój usług związanych z zapewnieniem mobilności. Oczekuje się, że tylko w latach 2017-2020 światowy rynek usług mobilnych rozwijanych w oparciu o dostęp do sieci będzie rósł o prawie 25% rocznie. Już za kilka lat w ramach internetu rzeczy (IoT) samochody będą komunikowały się z innymi podłączonymi do sieci środkami transportu, a nawet z inteligentnymi domami.
– Samochód w takiej formie, w jakiej znamy go dzisiaj, przejdzie wkrótce do historii – twierdzi Denner. – Dziś korzysta się z internetu, aby zarezerwować pokój w hotelu; w przyszłości internet będzie wykorzystywany do zwiększenia mobilności.
Aby to było możliwe, samochody prywatne staną się częścią zintegrowanego rozwiązania, które obejmie transport publiczny i całą infrastrukturę miejską. Ludzie dzisiaj wciąż myślą o mobilności w kategoriach posiadania własnych pojazdów. Jednak w ciągu kilku następnych lat to się zmieni za sprawą trzech etapów rozwoju.
Etap pierwszy: samochody podłączone do sieci
Już dziś praktycznie wszystkie nowe samochody sprzedawane w Niemczech mogą łączyć się z siecią. Dane o ruchu dostępne w czasie rzeczywistym, obsługa połączeń awaryjnych eCall i pobieranie muzyki wymagają dostępu do internetu. Bosch już dziś umożliwia utrzymywanie łączności sieciowej w czasie jazdy. Kierowcy mogą używać zarówno danych pozyskiwanych w czasie rzeczywistym, jak i pobierać treści rozrywkowe poprzez zainstalowane systemy infotainment. Jednak dzięki dostępowi do internetu samochód przyszłości będzie w stanie zrobić o wiele więcej – zostanie osobistym asystentem kierowcy. Wraz ze wzrostem stopnia automatyzacji kierowca może stać się pasażerem, kiedy sam zechce.
– Samochód, obok domu i biura, będzie dla człowieka trzecim środowiskiem życia – prorokuje Denner.
Etap drugi: usługi mobilne z dostępem do sieci poza samochodem
Łączność internetowa wykracza daleko poza maskę silnika: zyskuje na popularności również w transporcie publicznym i przy okazji użytkowania samochodu przez kilka osób (tzw. car-sharing). Bosch już teraz testuje rozwiązania przyszłości w ramach projektu Stuttgart Services. Firma dostarcza oprogramowanie, które łączy z siecią różne środki transportu. Dzięki temu wystarczy jedna karta chipowa, aby korzystać z różnych środków transportu w mieście. Mechanizm działania jest podobny jak w przypadku karty wstępu na basen lub do biblioteki.
– Nasze rozwiązania mobilne wykraczają poza technikę samochodową – twierdzi Denner.
W łączącym się z siecią asystencie mobilności tkwi jeszcze większy potencjał: Bosch tworzy w ramach projektu moveBW asystenta mobilności, który sprawi w przyszłości, że kierowcy w aglomeracji Stuttgartu będą mogli zaplanować trasę z wykorzystaniem różnych środków transportu, łącznie z przesiadaniem się na rowery, do pociągów i autobusów. Wyjątkowość tego projektu polega na tym, że wystarczy jedna aplikacja, aby wygodnie zaplanować, zarezerwować i opłacić podróż różnymi środkami transportu.
Etap trzeci: internet rzeczy, czyli połączenie sieciowe pomiędzy samochodami, domami i miastami
Dla prezesa Dennera łączność z siecią stanowi jednak coś więcej niż przemieszczanie się z punktu A do punktu B.
– Nie mówimy tylko o definiowaniu mobilności na nowo, ale o łączeniu ze sobą różnych obszarów życia człowieka – mówi Denner. Gdyby samochód połączyć za pośrednictwem chmury z inteligentnym domem, a nawet inteligentnym miastem, to według Dennera powstałyby dodatkowe korzyści dla wszystkich. – Nie oferujemy ludziom jedynie najlepszego sposobu dotarcia do miejsca przeznaczenia, ale dzięki łączności z siecią jesteśmy w stanie podarować im czas.
Komentarze (0)