Prawo

Prawo

ponad rok temu  05.07.2019, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

Zmienią się zasady gry w naprawach powypadkowych?

Fot. Piotr Łukaszewicz

Komentarze (4)

dodaj komentarz
  • ~ Lechu 4 ponad rok temuocena: 100%  Od 30 lat prowadzę serwis napraw powypadkowych i czytam ten artykuł ze zdziwieniem. Kto mądry będzie chciał montowania zamienników w swym samochodzie. Przecież ogólnie wiadomo że części alternatywne w ogólnej większości są jakościowo nie do przyjęcia. To auto trzeba dopasować do tej części a nie odwrotnie. Towarzystwa Ubezpieczeniowe dbają tylko o swój wynik finansowy, będąc w zmowie cenowej zmuszają serwisy w tym też ASO do stosowana nie chcianych części zamiennych i zaniżają stawki rbh. Obecnie akceptowana przez TU stawka za rbh to przeciętnie 110,- do - 120,-złotych netto. Ta stawka wynikająca z audytów powinna dziś wynosić minimum 165,- złotych netto. Wysokość za rbh wynika z kosztów energii, zakupu nowoczesnego sprzętu do napraw, zakupu licencji programów serwisowych, szkoleń oraz stale wzrastających oczekiwań płacowych pracowników. Nie da się dziś naprawia,c samochodów pracownikami tylko przeszkolonymi. Szkolnictwo zawodowe zostało zniszczone, nie ma nowego narybku.
    oceń komentarz 1 0 zgłoś do moderacji
  • ~ Lechu 3 ponad rok temu Od 30 lat prowadzę serwis napraw powypadkowych i czytam ten artykuł ze zdziwieniem. Kto mądry będzie chciał montowania zamienników w swym samochodzie. Przecież ogólnie wiadomo że części alternatywne w ogólnej większości są jakościowo nie do przyjęcia. To auto trzeba dopasować do tej części a nie odwrotnie. Towarzystwa Ubezpieczeniowe dbają tylko o swój wynik finansowy, będąc w zmowie cenowej zmuszają serwisy w tym też ASO do stosowana nie chcianych części zamiennych i zaniżają stawki rbh. Obecnie akceptowana przez TU stawka za rbh to przeciętnie 110,- do - 120,-złotych netto. Ta stawka wynikająca z audytów powinna dziś wynosić minimum 165,- złotych netto. Wysokość za rbh wynika z kosztów energii, zakupu nowoczesnego sprzętu do napraw, zakupu licencji programów serwisowych, szkoleń oraz stale wzrastających oczekiwań płacowych pracowników. Nie da się dziś naprawia,c samochodów pracownikami tylko przeszkolonymi. Szkolnictwo zawodowe zostało zniszczone, nie ma nowego narybku.
    oceń komentarz 0 0 zgłoś do moderacji
  • ~ Trala 2 ponad rok temuocena: 100%  Czyli jeszcze więcej zamienników bez jakiejkolwiek kontroli jakosci, bez realnej odpowiedzialności za usterki auta po ich montażu z fikcyjnymi certyfikatami i w parze z lobbym ubezpieczeniowym, które nam je wciśnie gdzie tylko popadnie na odpowiedzialność zmuszonych do tego warsztatów. I wszystko dla "dobra" serwisów - chyba tych w stodole...
    oceń komentarz 1 0 zgłoś do moderacji
  • ~ Krakus 1 ponad rok temuocena: 100%  Najgorszy oryginał jest lepszy od najlepszej podróbki!
    oceń komentarz 4 0 zgłoś do moderacji
do góry strony