Elektroniki i Diagnostyki Samochodowej
W numerze 11/2007 „Nowoczesnego Warsztatu” zaprezentowałem ideę i program rozpoczynającej się w październiku ubiegłego roku Akademii Elektroniki i Diagnostyki Samochodowej. 17 maja br. odbyło się ostatnie z ośmiu spotkań. Czas więc na krótkie podsumowanie.
Pomysłodawcą i organizatorem Akademii była firma Stenmot z Wrocławia z grupy kapitałowej AD, a mi przypadł zaszczyt zaproszenia wykładowców i przedstawicieli firm oferujących części i wyposażenie serwisów. Z dużą satysfakcją wspominam te spotkania, gdyż każdy z nas lubi widzieć sens tego co robi, a to związane jest z uzyskaniem akceptacji u innych. W tym przypadku uzyskaliśmy pełną akceptację wśród mechaników, gdyż przy założeniu, że będą to spotkania kameralne (nie więcej niż 15 osób) zawsze na sali znajdował się komplet uczestników, a dziesięciu z nich na szkolenia poświeciło aż 6 sobót (czyli opuściło tylko dwa tematy). Wśród uczestników można było spotkać osoby nie tylko z Wielunia, Nysy czy Zielonej Góry, ale również ze Szczecina czy nawet Francji.
Józef Abram.
Podczas szkoleń swoje prelekcje mieli tacy autorzy, jak: Józef Abram, Marek Burdka, Ignacy Horowski, Stefan Myszkowski, Tomasz Widerski i Mieczysław Michalewski. Pisząc artykuły uświadamiam sobie, jaką trzeba wziąć odpowiedzialność za słowa pojawiające się w czasopiśmie i dlatego bardziej doceniam to, co robią koledzy. Modne ostatnio powoływanie się na Internet powinno nieść ze sobą powoływanie się na konkretnych ludzi, a nie na anonimy.
Piotr Pyrka.
Podczas każdego spotkania, oprócz teoretycznych wykładów, półtorej godziny było przeznaczone na prezentowanie jednej z firm działających w branży szeroko pojętej elektroniki samochodowej. Oscyloskopy amerykańskiej firmy “Tektronix” znane są wielu elektronikom, ale niewielu mechanikom. Ta marka, podczas jednego ze spotkań, została bliżej zaprezentowana uczestnikom Akademii. Testery diagnostyczne firm Delphi i Brain Bee są popularne na naszym rynku, ale nie wszyscy mieli możliwość podłączenia ich do samochodu - uczestnicy Akademii skorzystali z niej. Pan Piotr Pyrka z firmy TRW zgodził się ze mną, że niektórzy nadużywają słowa “szkolenia”. Wyraziłem taką opinię na podstawie relacji moich znajomych, wg których nieraz szkolenia zajmują tylko 10 proc. czasu, a pozostały czas to rozrywka. Podczas Akademii rozrywki w postaci darmowego piwa nie było w ogóle i nie dla rozrywki przyjeżdżali mechanicy do Stenmotu. A wykład p. Piotra Pyrki o hamulcach firmy TRW był na najwyższym poziomie i na pewno nie można było go potraktować jako prezentacji.
Stefan Myszkowski.
Na wyżyny swoich umiejętności musiał się też wspiąć p. Jacek Gryboś z firmy NGK, gdyż omawianiu szerokopasmowych sond lambda przysłuchiwali się również jego koledzy z firmy. Uczestnicy spotkania mogli zapoznać się z materiałami jeszcze nigdzie nie publikowanymi, a w trakcie wykładu wywiązała się również ciekawa dyskusja na temat innych produktów oferowanych przez firmę NGK, m.in. czujników spalania stukowego. Przysłowie mówi: ”Cudze chwalicie...” – mieliśmy możliwość zapoznania się z testerami akumulatorów i lampami stroboskopowymi firmy WTM z Lasek oraz miernikami sprężania i miernikami ciśnienia paliwa firmy HP z Bytomia.
Wręczenie certyfikatów.
Podczas ostatniego spotkania, przy omawianiu systemów ABS/ASR/ESP, przedstawiłem sprawdzanie czujników aktywnych ABS nie tylko za pomocą skonstruowanego przez siebie testera RH140, ale również za pomocą multimetru. Jeżeli rozumie się sterowanie za pomocą prądu 7 mA, 14 mA i 28 mA, to sprawa sprawdzania czujników jest bardzo prosta. Uczestniczyłem we wszystkich spotkaniach i oceniam je jako bardzo ciekawe. Myślę, że podobnie oceniła je większość uczestników. Gdyby było inaczej, to czy przyjeżdżaliby aż tyle razy do Stenmotu?
Ryszard Hołownia
Komentarze (0)