28 marca – 1 kwietnia 2009 r.

Co roku w Lipsku odbywają się targi AMI – Międzynarodowe Targi Samochodowe oraz AMITEC – branżowe targi: Części – Warsztaty – Serwis.

Targi samochodowe AMI to oczywiście przegląd najnowszych modeli aut. Zostaliśmy już przyzwyczajeni, że w Lipsku są wszystkie najważniejsze koncerny i jest tam wiele premier. W tym roku również i targi AMI odczuły oznaki kryzysu, gdyż zabrakło na nich kilku ważnych koncernów, chociażby BMW. To wywołało wiele komentarzy wśród przedstawicieli prasy z całego świata. Jednak nie ma się co łudzić, to są oznaki gorszej sytuacji gospodarczej, a ta jak wiemy – dużym łukiem motoryzacji nie ominęła. Mimo wszystko sporo firm się wystawiło i zaprezentowało swoje nowe modele, nie zabrakło również pojazdów koncepcyjnych. Z kolei targi AMITEC, które interesują nas najbardziej, niczym nie różniły się od wcześniejszych ich edycji. Odbywały się z takim samym powodzeniem jak zawsze. Co więcej, 1 kwietnia zakończyły się one wynikiem ponad 50 tys. odwiedzających. W ciągu pięciu dni targowych klienci mogli zasięgnąć informacji o ofercie 283 wystawców (przypomnijmy, że w roku 2008 było ich 271).






Polskie Stoisko Narodowe prezentowało się, jak zwykle, bardzo okazale.

- Znacznie większą liczbą zamówień w porównaniu z rokiem poprzednim targi AMITEC 2009 zadbały o tak cenne wyraźne impulsy dla rynku – podsumowuje Wolfgang Marzin, prezes zarządu Targów Lipskich. - Powodem tego była bez wątpienia liczniejsza reprezentacja decydentów wśród odwiedzających targi. Tym samym AMITEC spektakularnie umocniły swoją pozycję jako centralne wiosenne miejsce spotkań branży samochodowej.



Podczas targów odbywały się pokazy warsztatowe.

W związku z silnym skoncentrowaniem się na krajach Europy Środkowej i Wschodniej targi AMITEC odnotowały wysoki udział branżowych gości z zagranicy. W tym roku łącznie 17 procent odwiedzających (2008 r. – 17 proc.) przybyło do Lipska z zagranicy. 67 procent (2008 r. – 66 proc.) podało, że jadąc tu pokonało ponad 100 kilometrów i więcej. - AMITEC odczuwalnie zwiększyły swoją siłę przyciągania zarówno ponadregionalnie, jak i za granicą – mówi Matthias Kober, dyrektor projektu AMITEC. - Przede wszystkim ponownie odnotowaliśmy szczególnie liczną grupę branżowych odwiedzających z Polski i Czech.






Na terenach targowych można było podziwiać samochody ze znanych filmów. Na zdjęciu widizmy BMW Jamesa Bonda.

A skoro już o Polsce mowa, to trzeba wspomnieć o Polskim Stoisku Narodowym zorganizowanym już tradycyjnie przez Targi Lipskie Polska. Na wspólnym stoisku łącznie swoją ofertę zaprezentowało około 10 firm. Przedstawiciele z Polski podkreślali, że mimo wszechobecnego kryzysu interesy w ich firmach wcale nie ucierpiały i prezentują swoje oferty, licząc na nawiązanie nowych kontaktów handlowych. - Oczekujemy, iż któraś z rozdanych ofert pozwoli nam zaistnieć na rynku niemieckim i to nie tylko jednym produktem, a najchętniej całą ofertą, ale jak wiadomo początki nie są łatwe – mówi Dominik Kozłowski z firmy “AMOS-BIS”. Reprezentatywny sondaż Lipskiego Instytutu Badania Rynku (Leipziger Institut für Marktforschung) wykazał pozytywne nastroje wśród odwiedzających targi AMITEC 2009. Tak więc 42 procent (2008 r. – 40 proc.), na podstawie rozmów z wystawcami, zdecydowało się po targach na inwestycje. Ponowną wizytę na AMITEC 2010 planuje już teraz 91 proc. ankietowanych, 94 proc. zamierza polecać je w swoim środowisku. Obydwie te informacje wskazują jednoznacznie na to, że AMITEC ugruntowały swoją pozycję jako centralne targi branżowe. Udział decydentów wśród odwiedzających targi wyniósł około 81 procent (2008 r. – 70 proc.). Wystawcy AMITEC byli bardzo usatysfakcjonowani dużym zainteresowaniem ze strony branżowej publiczności. 73 procent z nich podało, że osiągnęło swoje cele. 79 procent wystawców (2008 r. – 72 proc.) poinformowało, że kontrakty zawierali już w trakcie targów. 70 procent wystawców (2008 r. – 66 proc.) spodziewa się dalszych zleceń w wyniku targów. Następne targi AMITEC odbędą się w dniach od 10 do 14 kwietnia 2010 r.

Opinie
Jeśli chodzi o ocenę targów w Lipsku, to jeszcze za wcześnie, by można tak realnie i rzetelnie ocenić sensowność naszej obecności na tychże targach. Zabraliśmy ze sobą prawie cały produkowany przez nas asortyment, jednak tak naprawdę zainteresowaniem cieszył się tylko jeden produkt – platforma na hak. Powodem dużego zainteresowania zapewne jest fakt, że w Niemczech, nie tak jak w Polsce, rowery wozi się tylko na bagażnikach mocowanych do haka holowniczego. Dodatkowo, nasza oferta (cenowa) wypadała naprawdę korzystnie (po części dzięki wysokiemu kursowi euro). Poza dość dużym zainteresowaniem detalicznym tylko kilka firm wykazało chęć współpracy. Jedna z tych firm jest właśnie w trakcie dogrywania szczegółów dotyczących możliwej współpracy, ale jak to będzie, czas pokaże. Jak do tej pory wystawialiśmy się na mniejszych targach, np. w Poznaniu, Kijowie czy Rydze. Co do samej organizacji nie możemy mieć najmniejszych zastrzeżeń zarówno jeśli chodzi o targi, jak i polską opiekę, którą otoczyli pracownicy Targów Lipskich (Polska). Oczekujemy, iż któraś z rozdanych ofert pozwoli nam zaistnieć na rynku niemieckim i to nie tylko jednym produktem, a najchętniej całą ofertą, ale jak wiadomo początki nie są łatwe. Dodatkowo, wiadomo – czas kryzysu gospodarczego.



Dominik Kozłowski “AMOS-BIS”