Auto Land Expo to jednodniowe, ale imponujące liczbą atrakcji wydarzenie. W Ostródzie było miejsce na pokazy motocyklowe, drift i monster trucki, ale też szkolenia techniczne dla mechaników i właścicieli warsztatów. Uwagę przykuwała wystawa części zamiennych i wyposażenia warsztatowego w jednym z pawilonów nowoczesnego centrum ekspozycyjnego Expo Mazury.

– Spełniamy pewnego rodzaju misję społeczną, bo przybliżamy ludziom świat motoryzacji, dajemy też mechanikom samochodowym możliwość bezpośredniego spotkania z producentami części i urządzeń do warsztatu – mówił nam w Ostródzie Janusz Andrzejewski, prezes zarządu firmy Auto Land, która zorganizowała targi. Ten olsztyński dystrybutor części zamiennych i wyposażenia warsztatowego prowadzi sieć sklepów motoryzacyjnych w całym kraju. 
Edukacja i nowości
Jak wygląda wnętrze alternatora i rozrusznika? Jak działają te urządzenia? To można było zobaczyć na stoisku AS-PL.
– Przekroje części służą edukacji, dyskusji o naszych produktach – mówił Jakub Rewiński z AS-PL. 
Ta polska firma to jeden z czołowych dostawców alternatorów, rozruszników i ich podzespołów na świecie. W ofercie ma 15 000 pozycji asortymentowych, odpowiadających blisko 200 000 numerów referencyjnych. Jedną z nowości firmy jest alternator A3374S do takich modeli samochodów, jak Citroën AX, BX i C15, a także Peugeot 205, 309 i 405.
Mahle Polska prezentowało w Ostródzie wprowadzone w tym roku do oferty kompresory klimatyzacji.
– Jako ciekawostkę dodam, że mamy wyłączność na dostarczanie kompresorów na pierwszy montaż do samochodów marek Maserati i Ferrari – mówi Michał Wienconek, specjalista ds. technicznych w dywizji aftermarketowej Mahle Polska. Oferta kompresorów nie ogranicza się oczywiście do aut sportowych i luksusowych. – Jako że chcemy „domknąć” cały układ klimatyzacji, mamy też w ofercie filtry kabinowe, w tym CareMetix, nowy filtr pięciowarstwowy z węglem aktywnym, który oprócz zabijania bakterii neutralizuje nieprzyjemne zapachy. Ta grupa filtrów cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem. To pierwsza rzecz, która przeszła z aftermarketu na pierwszy montaż. Zwykle droga ta prowadzi w odwrotnym kierunku.
– Ściągacze na stoisku działają jak magnes. Przyciągają mechaników, bo to urządzenia, które znacząco ułatwiają i przyspieszają pracę – mówi z kolei Michał Kostka z firmy Tedgum, polskiego producenta elementów metalowo-gumowych, takich jak poduszki silnika, tuleje wahaczy, osłony przekładni i przegubów, odbojniki amortyzatorów. Tedgum to kolejny wystawca Auto Land Expo. – Oprócz standardowej oferty pokazujemy poliuretanową uszczelkę serwa hamulca do modeli takich marek jak Mercedes ML, Toyota Avensis czy Volvo V70 i S60. Największym zainteresowaniem cieszą się wspomniane ściągacze, wykonane ze stali narzędziowej. Ten solidny sprzęt warsztatowy może skrócić czas pracy nawet czterokrotnie. Na przykład ściągacz tulei tylnego wahacza do forda pozwala na demontaż urządzenia bez demontażu wahaczy. Oszczędzamy dużo czasu. Czasem dzieje się tak, że śruby nie puszczają, trzeba coś ciąć, demontować przewody hamulcowe. I z prostej wymiany robi się duża sprawa. Ten sprzęt bardzo ułatwia pracę.
Tedgum pokazał m.in. ściągacze tulei wahacza tylnego do forda, volvo i mazdy oraz ściągacze tulei dyferencjału do BMW serii 1 i 3 oraz przedniego zawieszenia e60.
Axes System, firma znana i doceniana za systemy CDIF/3, w Ostródzie promował nową linię testerów diagnostycznych NEX. To narzędzie do kompleksowej obsługi kodów usterek, parametrów pracy, aktywacji elementów wykonawczych, kodowań i adaptacji.
– NEX nastawiony jest na diagnozę szeregową, czyli przez wtyczkę OBD. Funkcjonalność? Stawiamy na pełną diagnozę elektryczną pojazdu. A wiadomo, im nowszy pojazd, tym więcej elektryki w nim znajdziemy – mówi Łukasz Kołakowski z firmy Axes System. Problemy z diagnostyką? Axes System prowadzi centrum wsparcia technicznego. – Biorąc pod uwagę jakość, ilość informacji technicznych i warunki naszego rocznego abonamentu, jest to z pewnością jedyna taka oferta na rynku. Klienci dzwonią z prostymi problemami, np. jak znaleźć wtyczkę, ale też konkretnymi pytaniami o wykonanie danej adaptacji, jak coś zakodować, wysterować. Uświadamiamy, tłumaczymy, szkolimy.
– Bez chemii praca w warsztacie byłaby bardzo utrudniona, a nieraz nierealna – mówi natomiast Piotr Wójcik z firmy Parys, która jest dystrybutorem chemii motoryzacyjnej i kosmetyków samochodowych. Parys prezentował na stoisku płyny do chłodnic, dodatki do paliw, ceramikę, kosmetyki samochodowe, zmywacze do hamulców, płyny do wspomagania. – Mamy też całą serię produktów Sonax Profiline, służących do korekty i zabezpieczenia lakieru oraz polerowania i zabezpieczania reflektorów samochodowych.
Obu tym produktom można było przyjrzeć się z bliska, bo na stoisku odbywały się pokazy praktyczne.
Uni-Trol, polski producent urządzeń do serwisów ogumienia, promował wyważarkę z serii Monolith. Jest to urządzenie z opatentowanym przez polską firmę systemem analizy parametrów koła tylko na podstawie obrazu.
– Monolith jest maszyną innowacyjną, ale dla wielu klientów zbyt drogą – przyznaje Łukasz Tyszkiewicz, przedstawiciel firmy. – Dlatego proponujemy też maszynę z serii 2451, gdzie innowacją jest obraz na monitorze odwzorowany z parametrami koła. Na przykład, jeżeli wprowadzam nastawnikiem koło 17 cali, to będę miał na monitorze takie koło zasymulowane. Co więcej, maszyna wyposażona jest w monitor dotykowy. Ale jeśli mechanik nie będzie chciał korzystać z tej opcji (by na przykład nie pobrudzić monitora), może poruszać kołem na wyważarce niczym kursorem myszki w komputerze. Wyważarka nie ma klawiatury, tylko jeden przycisk zatwierdzający. Resztę obsługujemy kołem. Zatwierdzać wybraną opcję możemy również kołem, wystarczy je delikatnie uderzyć.
Dużym zainteresowaniem mechaników cieszyło się też stoisko producenta narzędzi i wyposażenia KS Tools. Co dokładnie?
– Program narzędzi do naprawy samochodów elektrycznych, narzędzia pneumatyczne i szeroka gama wózków warsztatowych. Prezentowaliśmy aktualne rozwiązania problemów występujących podczas naprawy samochodów oraz inteligentne narzędzia dla bardzo wymagających klientów – opowiada Krzysztof Noga z KS Tools.
Warsztaty do członkostwa w międzynarodowej sieci serwisów zapraszali przedstawiciele Nexus Automotive International.
– Jesteśmy platformą zrzeszającą dystrybutorów i producentów części samochodowych – przybliża działalność firmy jej przedstawiciel Tomasz Szaban. – Na targach promujemy projekt Nexus Auto. To budowana przez nas międzynarodowa sieć warsztatów. Na dziś w Polsce działa 16 warsztatów Nexus Auto. Do końca roku otworzymy 50 kolejnych, a plan na 2019 rok to powiększenie sieci o następne 80 serwisów.
Dlaczego warto? Nexus Auto oferuje m.in. atrakcyjną wizualizację zewnętrzną, pakiet marketingowy, reklamę w mediach branżowych, specjalne oferty na zakup części zamiennych i wyposażenia warsztatowego.
Sieć sklepów Auto Land
Organizujący targi dystrybutor, firma Auto Land, prowadzi w całym kraju 87 filii i oddziałów. Firma wywodzi się z Olsztyna i to w północno-wschodniej Polsce jest najwięcej sklepów z biało-czerwonym logo, kolejne powstają w całym kraju.
– Jesteśmy w trakcie otwierania trzech kolejnych filii – opowiada Janusz Andrzejewski, prezes Auto Land. – Budujemy sieć dwiema drogami. Wyszukujemy sprawnie działające, zaangażowane sklepy i na ich podwalinach powstaje oddział lub tworzymy filię od przysłowiowego zera. Właściciel sklepu motoryzacyjnego, który decyduje się na przyłączenie do naszej sieci, pozbywa się największego problemu, jaki mają takie punkty. Chodzi o dostępność części, co zawsze wiąże się z zainwestowaniem dużych pieniędzy. W sieci Auto Land obowiązek utrzymania szerokiego dostępu do produktów spoczywa na naszych barkach. Prezes Auto Land opowiada, że przez 27 lat funkcjonowania firmy w Polsce nie upadła ani jedna placówka. Pytany o plany na 2019 rok mówi o otwarciu kolejnych i osiągnięciu magicznej liczby 100 sklepów w Polsce.
– Oczywiście w kraju jest dużo więcej miast, więc mamy też ambitne plany na kolejne lata. Dużo pracy z otwarciem oddziałów w kolejnych miastach jeszcze przed nami. Zapału nie brakuje, wciąż czuję adrenalinę we krwi – podkreśla Janusz Andrzejewski.

Tekst i zdjęcia: Piotr Łukaszewicz