Targi odbywały się w dniach 7-9 czerwca br. na terenach NEC Birmingham, centrum targowo-wystawienniczego w bezpośrednim sąsiedztwie lotniska. Mimo że Automechanika Birmingham to wydarzenie premierowe, organizatorzy zanotowali tak wielkie zainteresowanie uczestnictwem ze strony wystawców, że konieczne było wcześniejsze zakończenie przyjmowania zgłoszeń.
Debiut wydarzenia zapisał się bezprecedensowym zainteresowaniem w kalendarzu spotkań sygnowanych marką Automechanika. Zainteresowanie debiutem kolejnej imprezy z serii wydaje się oczywiste, bo też przez wiele lat na Wyspach nie było tego typu wydarzenia dedykowanego przedstawicielom branży aftermarket. Uczestników tutejszego sektora automotive cechuje chęć osiągnięcia wysokiego statusu majątkowego, a multikulturowe środowisko biznesowe jest bardziej skłonne do podejmowania szybkich decyzji. Na efekty nie trzeba było długo czekać – powierzchnia wystawowa sprzedała się w przeciągu trzech miesięcy.
Dodajmy, że na samym początku organizatorzy spodziewali się najwyżej 250 wystawców, więc zarezerwowali tylko halę nr 9, by wkrótce domówić kolejne (nr 10 i 11). W sumie swe kompetencje anonsowało tu blisko 500 firm z 30 krajów, a ponad 50 musiało zadowolić się statutem oczekujących na liście rezerwowej i ostatecznie stoisk się nie doczekało lub zorganizowało stoiska wspólne (np. firma Fischer Automotive dzieliła przestrzeń z firmą WAŚ, a Przedsiębiorstwo WP z firmą AMP).
62% wystawców stanowiły firmy z Wielkiej Brytanii, 10% przybyło z Chin i 5% z Polski. Tym samym nasz kraj miał liczniejszą reprezentację od wystawców z Tajwanu czy Niemiec! Grono blisko 30 firm z Polski tworzyły: AJS Parts, Kampol S.J., Techmot, Hakpol, Lumag Sp. z o.o., Fabryka Zacisków Hamulcowych, Pro Tec Car Security Systems, Celkar Sp. z o.o., Paradowscy AMP S.J., Przedsiębiorstwo WP, PZL-WZM Warszawskie Zakłady Mechaniczne, E-Moto Sp. z o.o., Caffaro, KZWM Ogniochron, Tom-Par Jerzy Rutkowski, Kegel-Błażusiak Sp. z o.o., SL Turbo Poland Import, Steinhof, Auto-Starter, Górecki Sp.J., POLMOstrów, Auto-France, WAŚ, Tomex, Axes System Sp. z o.o., Venol Motor Oil, Perfeckt, Euro Trade Plus Sp. z o.o.
Wielcy gracze nie zawiedli
Biznesowy charakter imprezy to jedno. Targom Automechanika Birmingham 2016 towarzyszyły seminaria, szkolenia i prezentacje, w czym celowały firmy: Tesla, Hella, Gemco, IMI and S&B Training. Promowano zaawansowane technologicznie produkty i systemy z dziedziny elektromobilności (akumulatory i zaawansowane systemy wspomagania kierowcy ADAS). Spośród znanych reprezentantów automotive warto wymienić też: 3M, Ajusa, ASNU UK Ltd., Autodata Ltd., Bilstein Group UK, Delphi, Denso, Dometic UK, Fuchs Lubricants (UK), Gates Power Transmission Ltd., Gedore (UK), Mahle Aftermarket Ltd., Mann and Hummel (UK) Ltd., Michelin, Mirka, NGK Spark Plugs, NTN-SNR, Schaeffler (UK) Ltd., Siemens, TecAlliance, Tenneco, Texa (UK) Ltd., ZF Friedrichshafen AG.
Z ciekawostek wspomnijmy o kilku ważnych wydarzeniach na stoiskach. Przykładowo, Hella po raz pierwszy w Wielkiej Brytanii pokazała Sonne – linię renowacyjnych produktów lakierniczych (70 tys. kolorów).
– Liczymy, że Hella, firma znana powszechnie, pozwoli nam w ciągu najbliższych lat na ekspansję nowej marki w wielu krajach Europy – powiedział nam Paul Tredgold, reprezentant marki Sonne.
Z koli włoska firma Palinal rozpoczęła raptem kilka lat temu aktywność na rynku brytyjskim, korzystając z mocnej pozycji w sektorze motocyklowym.
– Od tego roku rozwijamy sieć dystrybutorów na Wyspach – moja w tym głowa! – zapowiedział Barry Abbott, UK market coordinator. – Dużo tu warsztatów, które wymagają przeorientowania i wyboru wiodącej technologii renowacyjnych powłok lakierniczych. To bardzo ciekawy rynek, acz 5-krotnie większym od automotive jest sektor lakiernictwa przemysłowego!
Z niemieckich firm uwagę zwracała OWS – skądinąd o mocnej pozycji na rodzimym rynku, dziś obejmuje swymi dostawami ponad 80 krajów.
– Blendujemy oleje w okolicach Kassel, a wsparcie na rynkach zagranicznych udzielamy via Singapur. Po ekspansji w Azji skupiamy się na rozwoju w krajach wschodniej Europy. Polski rynek jawi się ciekawie dla rozwoju prywatnych marek – zapowiedział Klaus Bosshammer, właściciel firmy.
O trendach na rynku sporo mówiono podczas konferencji na stoisku Automotive Alliance. Wśród prelegentów nie zabrakło przedstawiciela UK Trade & Investment (UKTI), która oferuje doświadczenie i szerokie kontakty poprzez rozbudowaną sieć specjalistów pracujących zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w brytyjskich ambasadach oraz innych placówkach dyplomatycznych na całym świecie, zapewniając firmom narzędzia niezbędne do tego, by mogły być one konkurencyjne na światowych rynkach.
Biało-czerwoni podczas Automechaniki Birmingham 2016
Wystawcy biorący udział w targach mieli okazję przedstawić swoje produkty w jednej z 6 grup tematycznych. Firma Auto-Starter dołączyła do najliczniej reprezentowanej grupy – Part & Components (części zamienne).
– Podczas 3 dni targowych goście licznie odwiedzający nasze stoisko mieli możliwość porozmawiać o produktach i wymienić doświadczenia ze specjalistami Auto-Starter. Targi okazały się dużym sukcesem dla firmy i planowane jest ich wpisanie w kalendarz imprez w najbliższych latach – wspomina Natalia Krzych, specjalista ds. marketingu w firmie Auto-Starter.
Jeszcze większy entuzjazm był udziałem reprezentantów Euro Trade Plus, firmy doskonalącej od początku XXI wieku know- -how autorskiego programu do dystrybucji części samochodowych dedykowanego sklepom oraz hurtowniom, skoro już drugiego dnia targów zadeklarowali i zarezerwowali stoisko na kolejną edycję targów.
– Jakkolwiek zadebiutowaliśmy rekonesansowo, to kolejnym razem będziemy gościć kontrahentów na dwukrotnie większej powierzchni – zapowiedział Rafał Turski, vice-president Euro Trade Plus Sp. z o.o. – Doświadczenie, które tu zdobyliśmy, zaowocuje też kolejną decyzją. Otóż zadebiutujemy jeszcze w tym roku podczas edycji Automechanika Frankfurt. Wracając do targów w Birmingham. Rynek brytyjski jawi się ciekawie, bo kultura anglosaska sprzyja nawiązywaniu kontaktów w bardzo odległych destynacjach. Kenia, Burkina Faso… to tylko kilku z ciekawszych, bo egzotyczniejszych kontrahentów, którym nasz system gwarantuje dostęp do 80 mln indeksów części, co stanowi pole dla wszechstronnej kooperacji. Jesteśmy w stanie działać na rzecz debiutujących na rynku: producenta, dostawcy i odbiorcy. Decyzje zapadają u nas bardzo szybko, a to kolejna zachęta dla uczestników rynku automotive. Jesteśmy skoncentrowani na budowaniu zdrowej relacji biznesowej, tak by w łańcuchu dostaw każdy miał uczciwą prowizję.
Na spore zainteresowanie mogli też liczyć właściciele prywatnych brandów. Wyróżniała się tu propozycja firmy AJS Parts, której stoisko zdobiły aż 3 marki własne. Acz nie wszyscy byli tak pewni sukcesu biznesowego, bo też frekwencja goszczących na stoiskach nie powalała (w sumie targi odwiedziło 12 tys. fachowców automotive).
– Brytyjski rynek będzie trudny do pozyskania, bo tutejszy lider na rynku układów wydechowych gwarantuje perfekcyjną logistykę – dostawy 3 razy w ciągu dnia do każdego niemal warsztatu! – ujawnił nam najpoważniejszą przeszkodę Maciej Płóciennik z firmy POLMOstrów. – O ile francuski aftermarket zdominowało dwóch graczy – Bosal i Walker, to tu czuć przemożną rolę firmy Clarius, która wypracowała dobrą politykę sprzedaży produktów zbliżonych cenowo do naszej oferty.
Tym bardziej ciekawił nas komentarz firmy Lumag. Stoisko wyróżniało się nie tylko ponadstandardową powierzchnią, ale bardzo atrakcyjną aranżacją. Skądinąd polski producent okładzin i klocków hamulcowych notuje ostatnimi czasy wzrosty sprzedaży na poziomie 15-20% na rynkach zagranicznych.
– Promowaliśmy w Birmingham szczególnie nowy layout opakowania do aplikacji standardowych – mówił Łukasz Żak, kierownik działu handlowego Lumag Sp. z o.o. – Podejście do opakowania dla produktów klasy premium (np. dla pojazdów segmentu SUV) jest naszą mocną stroną, bo gwarantujemy niewrażliwość zawartości pudełka na operacje logistyczno-magazynowe. Jesteśmy obecni na Wyspach już 5 rok. Mamy tu swój oddział, który zatrudnia w 80% Brytyjczyków. Liczymy na klientów z rynku samochodów osobowych, bo segment ciężarowy mamy na satysfakcjonującym poziomie sprzedaży. Podkreślamy polskie korzenie firmy i tym komunikatem chcemy zdobyć zaufanie zmotoryzowanych słynących z wysokiej kultury motoryzacyjnej.
Jak nam się udało dowiedzieć, na efekty wysiłku wystawienniczego firmy Lumag przyjdzie poczekać, bo zaufanie do jakości trudniej zdobyć, skoro w Wielkiej Brytanii działa aktywnie aż 70 brandów – przynajmniej o połowę więcej niż w Polsce, a tym bardziej w Niemczech.
Na marginesie tradycyjnie pojmowanego rynku motoryzacyjnego. Niewątpliwie kraj „wyspiarzy” słynie z mocnej reprezentacji fanów caravaningu. Miłośnicy kamperów i przyczep kempingowych?
– To bardzo obiecujący konsument, dlatego najbardziej zależało nam na rozmowach z przedstawicielami hurtowni, bo też swojego magazynu tu nie mamy – potwierdziła nasze przypuszczenia Patrycja Łątka, export sales manager w firmie Steinhof, która wystawiała się m.in. z portoflio haków holowniczych.
Niektórzy z wystawców pojawili się na terenach National Exhibition Centre (NEC) krótko po tym, jak zadebiutowali w ramach targów Commercial Vehicle Show 2016 (26-28 kwietnia).
– Tamto wydarzenie skupiało producentów pojazdów, więc tym bardziej zależało nam na dotarciu na rynek wtórny – wspomniał Andrzej Horeczny z firmy Horpol.
Podczas Automechaniki Birmingham 2016 dało się zauważyć ogromną podaż propozycji obliczonych na regenerację osprzętu silnika (zwłaszcza turbosprężarek). Nie inny był motyw przewodni stoiska firmy Techmot.
– Po targach w Dubaju mamy nadzieję na kolejne kontakty w Wielkiej Brytanii. Prezentujemy tu turbosprężarki i wtryskiwacze po regeneracji, a także kompletne zestawy naprawcze (np. rozruszniki) do ciągników rolniczych – podsumowała wydarzenie Justyna Gruba, export manager firmy Techmot.
Na Wyspach mocną pozycję w dziedzinie dostaw w segmencie „nadwoziówki” ma firma Prasco UK Limited. W odróżnieniu do np. rynku niemieckiego niewielu konkurentów podejmuje się tu rywalizacji o względy warsztatów blacharskich.
– Postanowiliśmy powalczyć w tym segmencie rynku, korzystając z faktu, że nasza firma szczyci się 30-letnim doświadczeniem w dziedzinie części do odbudowy karoserii – mówił Aleksander Czerniakiewicz z działu eksportu firmy Polcar. – Faktycznie sporo Polaków zajmuje się na Wyspach działaniami na rynku automotive. Nowo powstałe firmy coraz częściej zwracają się do nas z propozycją współpracy. Na targach interesowało nas przede wszystkim dotarcie do większych graczy, bo myślimy o dostawach hurtowych w ilości przynajmniej kilku palet.
W cieniu Brexitu…
Brexit stał się faktem dopiero po zakończeniu targów. Czy i w jakim stopniu wyjście Wielkiej Brytanii z UE wpłynie na kontakty biznesowe poczynione podczas premierowej edycji Automechaniki Birmingham? Wszak już impreza odbywała się w cieniu najczarniejszego scenariusza.
– Krótkoterminowy scenariusz to niewątpliwie osłabienie funta, więc i przewartościowanie planowanych czy dokonanych umów handlowych między reprezentantami rynku automotive np. z Polski i z Wielkiej Brytanii – mówi nam Piotr Łukaszewicz, reprezentant z ramienia organizatora. – Jednak długoterminowy scenariusz pozwala przypuszczać, że współpraca handlowa będzie się nadal rozwijać. Norwegia i Szwajcaria są przecież poza UE i nie przeszkadza to w rozwoju kontaktów handlowych. Paradoksalnie, skoro Wielka Brytania będzie poza UE, to część firm, które planowały inwestycje w produkcję części i akcesoriów samochodowych w Wielkiej Brytanii z myślą o rynku całej UE, może zrewidować swoje plany i zamiast produkować na Wyspach może poszukać poddostawców z innych krajów, np. z Polski. Dlatego może się okazać, że dedykowana rynkowi brytyjskiemu Automechanika w Birmingham stanie się długoterminowo ważną imprezą, bo niewiele firm chcących sprzedawać swoje produkty w Europie będzie chciało pominąć tak ważny rynek.
Rafał Dobrowolski
Fot. R. Dobrowolski
Komentarze (0)