Branża motoryzacyjna to jedna z największych i najszybciej rozwijających się gałęzi europejskiej gospodarki. Bezpośrednio tworzy miliony miejsc pracy, a pośrednio – kilkukrotnie więcej.
Obecne zmiany w motoryzacji, odczuwalne megatrendy, w tym cyfryzacja, napędy nisko i zeroemisyjne powodują często konieczność przekwalifikowania zawodowego czy rozwijania nowych kompetencji (ang. reskilling & upskilling). Potrzeba pracowników z kwalifikacjami dotąd rzadko wykorzystywanymi w motoryzacji.
– W naszej branży jednym z największych wyzwań jest dostęp do pracowników – podkreśla Krzysztof Soszyński, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych. – Sektor motoryzacyjny ma, zwłaszcza wśród młodszych osób, wizerunek nieekologicznego czy też niekoniecznie związanego z najnowszymi technologiami. Młodzi ludzie chcą pracować w wielkich firmach kojarzonych ze światem, np. IT, z nowoczesnymi technologiami i innowacyjnością. Sektor automotive właśnie taki jest. Jednak powinniśmy zadbać o to, żeby zainteresować naszą branżą nie tylko młodych, ale również zadbać o ludzi, którzy na rynku pracy są lub wręcz z niego odchodzą.
Sposoby na przyciąganie nowych talentów do branży automotive, w tym zwłaszcza do rynku wtórnego, były jednym z tematów, któremu poświęcono specjalną sesję podczas XVII Kongresu Przemysłu i Rynku Motoryzacyjnego. Oprócz prowadzącego panel Krzysztofa Soszyńskiego w dyskusji wzięli udział także Michał Tochowicz – prezes Moto-Profil, Gaël Escribe, CEO Nexus Automotive International; Thomas Kobudzinski – Temot chief services officer oraz Jan Bambas z firmy Schaeffler Automotive Aftermarket. Nagranie z sesji dostępne jest tutaj: https://youtu.be/0ghQiJ9-e7s.
Niedawno w Europie z inicjatywy kilku podmiotów, na przykład Temot International, Nexus czy Schaeffler, powstała Talents4AA, której celem jest zmiana postrzegania rynku wtórnego i ukazanie ogromu możliwości, jakie oferuje osobom w nim zatrudnionym. Założyciele Talents4AA wskazują, że umożliwienie transformacji, jaką przechodzi motoryzacja, nie będzie możliwe bez nowej generacji wykształconych osób. Projekt ma inspirować nie tylko potencjalnych pracowników, ale też wszystkich uczestników rynku, bo wkrótce to oni jeszcze bardziej odczują niedobór pracowników zdolnych mierzyć się z coraz to nowszymi wyzwaniami. Firmy motoryzacyjne, jak Inter Cars, Schaeffler, Moto-Profil, Bosch, Marelli i wiele innych, od dawna włączają się w działania mające na celu wsparcie szkół czy podnoszenie kwalifikacji pracowników branży motoryzacyjnej. Jednak tego typu działania powinny być jeszcze szersze, a nade wszystko – wsparte pomocą państwa.
– By przyciągać młode talenty do pracy, współpracujemy ze szkołami je kształcącymi – mówi Michał Tochowicz, prezes Moto-Profil. – Stworzyliśmy dedykowaną ofertę szkoleniową dostosowaną do sposobu myślenia i działania nowej generacji mechaników samochodowych. Zaprojektowaliśmy wirtualny warsztat w technologii VR, który uczniowie mogą odwiedzić i gdzie mogą naprawiać samochód. Początkowo współpracowaliśmy ze szkołami ze Śląska. Ponieważ nasz projekt zaczął przynosić korzyści zarówno uczniom, jak i szkołom oraz uczestnikom rynku motoryzacyjnego, rozszerzyliśmy go i współpracujemy obecnie ze szkołami z całej Polski. Dbamy o różnorodność wśród naszych pracowników. Dlatego zatrudniamy ludzi z doświadczeniem w pracy nie tylko w branży motoryzacyjnej, ale także w innych branżach rynku, takich jak FMCG i IT. Dzięki różnorodności dostrzegamy nowe perspektywy rozwoju, mamy większy wybór pracowników na etapie rekrutacji, a co za tym idzie – większą motywację i innowacyjność naszych zespołów.
Dywersyfikacja kanałów poszukiwania kandydatów do pracy i wyjście poza utarte dotąd schematy może być jednym z rozwiązań. Przedstawiciele branży motoryzacyjnej wskazują także, że istnieje problem zarówno ze szkolnictwem zawodowym, jak i jego postrzeganiem wśród młodzieży. Niestety zmiana wizerunku szkół zawodowych w Polsce będzie długotrwałym procesem. Obecnie obserwujemy odwrót od „zawodówek” i boom na edukację wyższą, który wynika między innymi z przeświadczenia, że wyższe wykształcenie pozwala na znalezienie lepszej pracy czy awans społeczny. Każde większe miasto pęka więc w szwach od uczelni wyższych, które co prawda pozwalają na uzyskanie dyplomu, ale na znalezienie pracy już nie. Trzeba o tym mówić głośno. Obecnie studia w Polsce, zwłaszcza na kierunkach niepożądanych przez pracodawców, nie gwarantują pracy.
– Powinniśmy walczyć z niechęcią wobec kształcenia zawodowego i postrzeganiem go jako opcji dla mniej zdolnych. Eksperci podczas Kongresu SDCM podkreślali wyraźnie, że dzisiaj praca elektryka czy mechanika samochodowego jest w cenie, więc warto mieć fach w ręku, ponieważ jeśli posiada się określone kompetencje, to wynagrodzenie sięga pensji ludzi pracujących za biurkiem, a często wręcz je przewyższa. Także z tego powodu motoryzacja jest bardzo dobrym miejscem do rozwoju kariery – podkreśla Tomasz Bęben, dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.
Komentarze (0)