Sektor produkcji aut i części od 2 lat zmaga się z ciągłymi problemami i wyzwaniami, które powodują ograniczanie produkcji, spadki sprzedaży i rosnące koszty. Pandemia i związane z nią zerwanie łańcuchów dostaw, kryzys z półprzewodnikami potrzebnymi do produkcji, a teraz konsekwencje wojny w Ukrainie poważnie doświadczają całą branżę automotive. Powody do umiarkowanego optymizmu można znaleźć wśród producentów aut, jednak sytuacja producentów części nie jest już taka różowa.
W 2021 r. Europa utrzymała pozycję najsłabszego rynku na świecie. Liczba rejestracji aut spadła w naszym regionie o 2%, co oznaczało wolumen o 26% niższy niż przed pandemią, czyli w 2019 r. W ubiegłym roku najlepiej poradziły sobie Chiny, które odrobiły stratę z pandemii, oraz Stany Zjednoczone, które miały podobną dynamikę r/r, jednak nadal były o 12% poniżej poziomów z 2019 roku. Sytuację w Europie dobrze pokazują dane miesięczne – w każdym miesiącu drugiego półrocza 2021 r. rejestracje były niższe rok do roku. Koniec 2021 r. przyniósł nieznaczną poprawę sytuacji, jednak w styczniu i lutym 2022 r. rejestracje były niższe niż w analogicznych miesiącach w 3 ostatnich latach. Głównym powodem spadków była niska dostępność aut z uwagi na ograniczoną produkcję, która z kolei spowodowana była problemami w dostawach materiałów do produkcji.
– Spadkowi wolumenów w Europie towarzyszyła zmiana struktury napędów. Spadał udział benzyny i diesla na rzecz napędów alternatywnych. W 2021 r. po raz pierwszy napędy elektryczne i hybrydowe miały wyższy udział niż pojazdy napędzane dieslem. Wynikało to m.in. z relatywnie dużej dostępności napędów alternatywnych, a to z kolei było skutkiem wysokich priorytetów nadawanych przez koncerny hybrydom i elektrykom w sytuacji ograniczeń w produkcji – wyjaśnia Radosław Pelc, analityk sektorowy w Santander Bank Polska.
Mimo zawirowań w łańcuchach dostaw wielkość produkcji samochodów osobowych na świecie wzrosła w 2021 r. o 2%. Jednak w Europie wolumeny były niższe o 6%, pogłębiając spadek wobec 2019 r. do 29%. Główną przyczynę stanowił kryzys związany z półprzewodnikami, a jego powodów było kilka: niedobory mocy produkcyjnych na świecie i ich koncentracja poza Europą, wypadnięcie producentów z Europy z kolejki zamówień w efekcie ich redukcji podczas pandemii, wysoki popytu z innych sektorów.
Pełną analizę Santander Bank Polska „Wojna pogłębia kryzys dostaw” można pobrać ze strony: www.santander.pl/korporacje/rozwiazania-sektorowe/motoryzacja
Komentarze (0)