Jeśli zajmują się Państwo regeneracją układów kierowniczych, w niezbędne podzespoły prawdopodobnie zaopatrujecie się w F.A. Polska – firmie, która jest wyłącznym przedstawicielem włoskiego Emmetec na rynek polski, a która na rynku tym współpracuje już z przeszło setką podmiotów.
Do ich gdyńskiej siedziby trafić raczej trudno (nam się udało dopiero przy drugim podejściu), co już wkrótce ma się zmienić – z niewielkiego budynku na osiedlu firma przeprowadzi się do nowego obiektu w Chwaszczynie. Przeniesiony tam zostanie dział sprzedaży i magazyn, a miejsca starczyć ma także na nowoczesne centrum szkoleniowe. Ale po kolei...
Oferta skrojona na miarę czasów
Obecna siedziba firmy to niewielki magazyn i pomieszczenia działu sprzedaży. Nie widać nigdzie stanowisk warsztatowych, ponieważ F.A. Polska – co należy podkreślić – nie zajmuje się regeneracją.
- Dostarczamy niezbędne podzespoły i narzędzia naszym klientom, ale z nimi nie konkurujemy – podkreśla Dominik Ruszkiewicz. - Naszymi klientami są zakłady regeneracyjne, ale również warsztaty samochodowe, które regeneracją zajmują się jakby przy okazji. Łącznie ponad 100 punktów.
Na jednej ze ścian wisi mapa Polski, na której pinezkami oznaczono współpracujące z firmą punkty – rzeczywiście, jest ich dużo, a „prześwity” pomiędzy nimi są niewielkie. Innymi słowy, F.A. Polska obejmuje swoim zasięgiem praktycznie całą Polskę. Co równie istotne, ze swoimi klientami firma jest w stałym kontakcie, systematycznie uzupełniając asortyment o poszukiwane przez nich elementy.
- Możemy pochwalić się dostępnością na poziomie 96-98% – podkreśla Dominik Ruszkiewicz. - Głównie są to przekładnie, a to z tego względu, że w Polsce najwięcej jest firm, które właśnie je regenerują. Jesteśmy jednak przygotowani również (a nawet bardziej) na klientów, którzy regenerują amortyzatory, bowiem Emmetec zajmuje się nimi w zasadzie od 70 lat. Amortyzatory to rynek, który obecnie się zmienia, a to przez to, że dużo wchodzi tych drogich, regulowanych elektronicznie. M.in. nad tym pracuje centrala we Włoszech.
Ze słów tych wnioskujemy, że Włosi ani myślą poddawać się w obliczu rozwoju technologii we współczesnych samochodach, a wręcz przeciwnie – zamierzają dotrzymywać mu tempa, systematycznie rozwijając swoją ofertę pod kątem elektryki.
- Mamy nawet opatentowany stół do symulacji jazdy elektrycznych układów kierowniczych, za który zdobyliśmy podczas poprzednich Targów Techniki Motoryzacyjnej Złoty Medal – mówi Maciej Szymański, prezes firmy. - Cały czas rozwijana jest też oferta kabli i oprogramowania do nowych samochodów.
Od ręki, na jutro
Magazyn firmy to setki małych szufladek – ponumerowanych i oznaczonych tak, że od razu wiadomo gdzie czego szukać. Oczywiście ktoś z zewnątrz na pewno by się pogubił, ale nie Krystian Gosz – człowiek odpowiedzialny w firmie za cały magazyn. Uszczelniacze, o-ringi, pierścienie teflonowe, tuleje, zestawy naprawcze, listwy zębate... – łącznie jest tu ponad 6000 referencji, wszystkie dostępne „od ręki”.
- Każdy element zamówiony do 17:30, następnego dnia trafia do nabywcy – podkreśla Maciej Szymański. - Składane są czasem zamówienia na elementy nietypowe. Takie specyficzne produkty sprowadzamy z Włoch.
- ...a jesteśmy w stanie dostarczy niemal wszystko – dodaje Dominik Ruszkiewicz. - Jeśli potrzebuje Pan uszczelnienia do Bentleya z 68. roku, również je Panu dostarczymy. Jednostkowe zamówienia realizowane są we Włoszech, w kilku sztukach. Oczywiście możliwa jest też produkcja większej partii.
Polskie firmy pytają często o podwymiary, np. uszczelniacze o pół milimetra mniejszej średnicy – takie elementy, odpowiednio oznaczone, również znajdziemy w ofercie F.A. Polska. To zasługa Przemka Sakowicza – specjalisty ds. rozwoju asortymentu, niezwykle wyczulonego na każdy sygnał dochodzący z rynku. Dodajmy, że szufladki kryją w sobie także podzespoły do samochodów ciężarowych, pojazdów rolniczych, motocykli, a nawet... pociągów. Nie zabrakło kompletnych zestawów naprawczych, które są rozwiązaniem wskazanym dla firm, które dopiero rozpoczynają przygodę z regeneracją.
- Wiele z tych części jeszcze pachną świeżością, proszę powąchać – Dominik Ruszkiewicz podaje niewielki gumowy element, który rzeczywiście pachnie trochę migdałami, trochę wiśnią... Czuć, że to porządny materiał, a nie dętka. - To uwodorniona guma, która jest kilkanaście razy droższa, ale wytrzymuje od minus 90 do plus 300 stopni Celsjusza.
Naprawa regeneracji nie równa
Oprócz obsługi stałych klientów, F.A. Polska pomaga w starcie klientom nowym – nie tylko oferując im stoły testowe, ale i zapraszając do udziału w bezpłatnych szkoleniach w centrali firmy we Włoszech. Te ostatnie już niedługo odbywać się będą w polskim Chwaszczynie, bowiem właśnie tam powstanie w tym roku centrum szkoleniowe firmy.
- Do końca roku powinniśmy się wyrobić – informuje nas Maciej Szymański. - Oprócz pomieszczeń biurowych, w których będzie funkcjonował dział sprzedaży, znajdzie się tam duży magazyn stołów testowych i podzespołów. Do centrum szkoleniowego zapraszać będziemy mechaników z całej Polski, a szkolić ich będą ci sami fachowcy, którzy obecnie zajmują się tym we Włoszech.
Jesteśmy przekonani, że zainteresowanych udziałem w takich szkoleniach znajdzie się wielu. Wszak nie pierwszy raz słyszymy od przedstawicieli branży, że regeneracja w Polsce ma się nie tylko dobrze, ale wręcz lepiej niż w większości innych państw UE.
- Producenci często stosują zabezpieczenia, które mają na celu utrudnienie regeneracji – twierdzi Maciej Szymański. - Materiał w takich częściach jest gorszej jakości, często rdzewieje... Takich samochodów, z niskiej jakości komponentami jest coraz więcej, zatem firmy zajmujące się regeneracją mają co robić. A my rozwijamy się wraz z nimi. Praktycznie nie ma dnia bez telefonu.
Jak dodaje Dominik Ruszkiewicz, Polska jest w europejskiej czołówce jeśli chodzi o dynamikę rozwoju rynku regeneracji.
- Na różnych zagranicznych targach jesteśmy czasem trzecim, czasem drugim krajem, który wystawia się najliczniej, wokół których gromadzi się najwięcej klientów – mówi. - W Dubaju na Automechanice naliczyłem 30 polskich firm zajmujących się regeneracją.
Czy za ilością idzie jakość? – pytamy. Okazuje się, że jest pewna grupa firm, które śmiało konkurować mogą z najlepszymi na świecie. Mowa oczywiście o konkurencji jakościowej (tą cenową przemilczmy), której F.A. Polska jest świadkiem na co dzień.
- Widzę, że nasi klienci radzą sobie coraz lepiej – podkreśla Dominik Ruszkiewicz. - Rynek rozwija się, choć jeszcze dużo pracy trzeba włożyć, aby przekonać ostatecznego klienta, że nowe wcale nie oznacza lepsze. Niektórzy myślą, że nówka z Chin będzie lepsza jakościowo niż element poddany regeneracji. A tak nie jest, co więcej – zregenerowana np. przekładnia jest często lepsza niż nowa, nie powiela bowiem błędów producenta, a wręcz je eliminuje.
Choć branża regeneracji kwitnie, w Polsce nadal częściej się naprawia, a przecież naprawa to tylko eliminacja jednego, widocznego problemu (np. wymiana przeciekającej uszczelki). Co innego regeneracja, podczas której dany podzespół jest rozbierany, dokładnie czyszczony itd.
- Usterka po naprawie może szybko powrócić – zwraca uwagę Dominik Ruszkiewicz.
Kierunek: TTM
F.A. Polska jest w przededniu wprowadzenia pełnego asortymentu części do elektrycznych układów wspomagania – jej ofertę wzbogacić ma ok. 200 nowych referencji, które znajdą zastosowanie w blisko 70 różnych typach pojazdów.
- Czym większa jest nasza oferta, tym więcej klienci u nas zamawiają – podsumowuje Dominik Ruszkiewicz.
Nasi rozmówcy zapraszają na stoisko firmy na Targach Techniki Motoryzacyjnej w Poznaniu, prosząc jednak o wcześniejszy kontakt i umówienie konkretnego terminu – tak dużego zainteresowania się spodziewają.
- Zaprezentujemy pełną ofertą, włączając ostatnie nowości – zapowiada Maciej Szymański. - Do dyspozycji zwiedzających będą również eksperci z Włoch. Zapraszamy!
Tekst i fot. Krzysztof Dulny
Komentarze (0)