Klocki z serii PowerPad z charakterystycznie polakierowanymi na czerwono korpusami cieszą się od dawna uznaniem wśród kierowców i mechaników. Teraz na rynku debiutuje najnowsza technologicznie seria klocków ceramicznych. W Niemczech, gdzie ma siedzibę firma ATE (Frankfurt), miała miejsce 2-dniowa konferencja, w której uczestniczyli przedstawiciele prasy branżowej. Ta w całości niemal poświęcona była prezentacji zalet najnowszego produktu.
W porównaniu z tradycyjnymi klockami, te produkowane od niedawna przez ATE wyróżniają się większą trwałością, pracują ciszej, wpływają na mniejsze zużycie tarcz i nie przywierają do nich (np. zimą, w przypadku zasolenia). A co jest chyba najciekawszą ich właściwością – nie brudzą felg! Składnikiem nowych okładzin jest bowiem innowacyjna technologicznie włóknina, zwiększająca spoistość materiału i wytwarzająca na nim ochronną osłonę. Klocki ceramiczne dostępne są już dziś do niemal wszystkich modeli samochodów jeżdżących po drogach Europy, za wyjątkiem segmentu A i generalnie najtańszych marek pojazdów.
- Serwis hamulców jest głównym źródłem dochodu dla branży warsztatowej – tlumaczyli przedstawiciele firmy Continental uczestnikom konferencji. - Naszym zadaniem jest zapewnienie pełnej gamy produktów, tak by każdy klient warsztatu, dla którego liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo, odczuł korzyści z wyboru naszej marki. Do dziś nasz asortyment zapewnia pokrycie dla 21 europejskich marek samochodowych i łącznie aż kilkuset modeli, produkowanych od początku lat 90. do dziś! Dzięki ścisłej współpracy w ramach spółki Aftermarket Grupa Continental jesteśmy w stanie zapewnić rozwój nowej technologii. Gdyby chcieć prześledzić ewolucję hamulców tarczowych ATE od 1980 do 2006 roku, to daje się zauważyć postęp w skuteczności i trwałości okładzin przy stale zmniejszającej się ich wadze. Wymagania stawiane klockom są coraz wyższe; te muszą przecież współpracować z coraz to większymi tarczami hamulcowymi i dlatego od jakości okładzin ciernych zależy w dużej mierze bezpieczeństwo czynne. Dziś jesteśmy jednym z wiodących światowych dostawców elektronicznych układów hamulcowych, a gama produktów OEM obejmuje wszystkie główne marki pojazdu na całym świecie.
Drugiego dnia konferencji na potrzeby testów firma przygotowała samochody marki BMW. Przedstawiciele prasy branżowej zasiadali kolejno za kierownicą egzemplarza wyposażonego w „ceramikę”, by potem sprawdzić skuteczność hamowania w egzemplarzu z typowymi klockami. Za każdym razem zespół testowy ATE mierzył temperaturę tarcz, po identycznie przeprowadzanych próbach hamowania. Już na pierwszy rzut oka widać było wyraźnie przewagę „ceramiki”. Na felgach nie było śladu zabrudzeń, nie osiadał też kurz. Konkurencyjne klocki rozgrzewały się mocniej i dużo intensywniej „brudziły” aluminiowe felgi. Dlaczego tak się działo? Oczywiście, receptura (budowa fizykochemiczna) nowych klocków pozostanie najpilniej strzeżoną tajemnicą firmy. Na pewno rewelacyjne wyniki są zasługą nie tylko samej masy ceramicznej, lecz także zbrojącej ją wewnątrz specjalnej włókniny, która wytwarza cienką powłokę.
Wszyscy mamy świadomość, że układ hamulcowy w pojazdach przekształca energię kinetyczną, powstałą poprzez tarcie, w temperaturę. Proces ten jest oczywiście przyczyną zużycia mechanicznego okładzin i tarcz. Dlatego też przy intensywnym użyciu hamulca podczas jazdy temperatura elementów ciernych rośnie. W przypadku hamulców tarczowych temperatury na styku okładziny i tarczy rosną nawet do wartości czerwonego żaru, czyli 800°C! To rzecz jasna graniczne wartości, ale miejmy świadomość, że już po przekroczeniu temperatury 150°C (dla klocków ATE dopiero powyżej 200°C) proces degradacji klocków hamulcowych się wzmaga (widocznym objawem tego są wspomniane zabrudzone felgi). Niski poziom pylenia nowych ceramicznych klocków gwarantuje czyste, lśniące felgi i tym samym atrakcyjny wygląd samochodu. Innowacyjne komponenty w ceramicznych klockach hamulcowych redukują ilość wytwarzanego hałasu podczas hamowania – i to też dało się zauważyć na torze testowym. Co więcej, klocki hamulcowe ATE chronią i zabezpieczają tarcze hamulcowe przed korozją i wymyciami. To znowu prowadzi do odsunięcia na dalszy plan ewentualnych problemów z biciem tarcz, które przenoszą się na odczuwalne dla kierowcy drgania i bicia kierownicy pojazdu.
Liczne testy i badania pokazały, że klocki ceramiczne zużywają się w dużo mniejszym stopniu. Więcej, bezpośrednio przyczyniają się one do znacznego wydłużenia żywotności tarcz hamulcowych w pojeździe. Mniejsze zużycie przekłada się także na „kieszeń” właścicieli pojazdów, którzy te elementy eksploatacyjne mogą wymieniać teraz znacznie rzadziej. Doprawdy trudno nam było nie oprzeć się wrażeniu, że mamy do czynienia z produktem, który może nie przypaść do gustu tylko… fachowcom z branży motoryzacyjnej. Klient zadowolony z ceramicznych klocków będzie rzadziej odwiedzał teraz warsztaty samochodowe? Goszczący nas specjaliści z firmy ATE zapewniali, że wcale tak nie musi być. Wymiana zużytych klocków na nowe to przecież tylko jedna z usług serwisowych.
Silna konkurencja w branży producentów części wymusza postęp technologiczny – trudno się więc dziwić, by okładziny cierne nie były coraz skuteczniejsze i trwalsze. Zwróćmy uwagę na kilka istotnych wyzwań i oczekiwań jakie muszą spełniać producenci hamulców. Współcześnie produkowane pojazdy są generalnie coraz cięższe, stąd typowy objaw – przegrzewanie się hamulców cięższego samochodu (tzw. fading). Okładziny powinny także izolować płyn hamulcowy od dopływu ciepła. Współpracujące zaś powierzchnie robocze (okładzin ciernych i tarcz) powinny być mało wrażliwe na zużycie (wskutek ścierania), a odpowiedzialne elementy konstrukcyjne także na odkształcenia mechaniczne i termiczne. Sprawne i szybkie odprowadzenie energii cieplnej winna zapewniać odpowiednia przewodność cieplna użytych materiałów – niewielka okładzin i duża tarcz lub bębnów. Mała masa to z kolei parametr istotny z punktu widzenia budowy całego pojazdu (masa nieresorowana).
Oczywiście, nowa seria okładzin ceramicznych powstała z myślą o adaptacji w miejsce dotychczasowo eksploatowanych. Klocki ATE nie wymagają jakiejkolwiek przeróbki samochodu przed ich montażem. Mogą po prostu zastąpić tradycyjne klocki hamulcowe.
- Nasze klocki ceramiczne oferujemy do licznych modeli pojazdów: na przednią i tylną oś – tłumaczono podczas konferencji. - Pasują do wielu pojazdów samochodowych średniej klasy, a dzięki dalszej pracy Continentala będą wkrótce dostępne dla większości popularnych modeli samochodów. Wracając do istotnego – z punktu widzenia interesów branży warsztatowej – pytania: czy ceramika odbierze nam klientów? Otóż, wcale nie. Skoro nowa technologia okładzin ciernych pod każdym względem przewyższa dotychczasowe rozwiązania, to właściciele pojazdów szybko docenią ich zalety. W dobie swobody wyboru serwisu na pewno też docenią warsztat, który polecił adaptację najnowszych zdobyczy. Zadowolony klient najpewniej przy okazji kolejnej (innej) potrzeby serwisowej wybierze też nasz warsztat. Zaufanie klienta będzie procentować i to też filozofia marki ATE, która swą pozycję na rynku buduje bezkompromisowym i innowacyjnym podejściem do adaptacji zdobyczy technologicznej na potrzeby branży samochodowej.
Przypomnijmy. Firma Continental Teves, która należy do koncernu Continental, jest jednym z największych na świecie producentów systemów i komponentów dla przemysłu samochodowego i na rynek części zamiennych (pod handlową marką ATE). Marka ATE to dziś 105 lat tradycji i doświadczenia. Firma została założona przez Alfreda Tevesa. Alfred Teves był sprytnym komiwojażerem, handlował maszynami i rowerami, by w końcu na poważnie zainteresować się techniką i hamulcami. Jego pierwsze, udane konstrukcje powstają na początku XX wieku. W 1921 roku firma Alfred Teves Company zmienia logo i zajmuje się tylko konstrukcją układów hamulcowych. Już 1926 roku wprowadza na rynek hydrauliczne rozpieracze do modelu Adler Standard 6. Konstrukcje były tak dobre, że Daimler-Benz zabiega o rozwiązania Tevesa. Następuje rozkwit firmy i Teves Company otrzymuje nowe zamówienia. Do najciekawszych patentów Tevesa należy tandem cylinderków hamulcowych opracowany dla lekkich ciężarówek (1937 rok) i pompa hamulcowa z hydraulicznym wspomaganiem (później unowocześniona i zastosowana w Mercedes-Benz „Silver Arrow; 1954 r.). Dziś udziały koncernu ATE przekraczają 30 procent na rynku niemieckim, ale i u nas marka ma poważną pozycję.
Komentarze (0)