Im bardziej nowoczesne są pojazdy, tym wyższe wymagania stawiają ich producenci warsztatom realizującym naprawy powypadkowe. Serwisem, w którym na profesjonalną naprawę mogą liczyć właściciele nawet najnowocześniejszych, najbardziej skomplikowanych pojazdów, jest Centrum Napraw Powypadkowych w Lesznie. Otwarte 8 października br. w kompleksie serwisowym firmy Ciesiółka Auto Group jest pierwszym tego typu punktem w Polsce.
Centrum Napraw Powypadkowych to program certyfikacyjny Grupy Volkswagen. Tak w Lesznie, jak i w kolejnych punktach, które spełnią określone, wysokie standardy, a które powstawać mają również w kolejnych regionach Polski i Europy, obsługiwane będą samochody marek Volkswagen i Škoda. Serwisy te poznamy po charakterystycznym logo – pomarańczowym trójkącie ze ściętym lewym rogiem.
Naprawa tylko technologiczna
Idea, która przyświecała Grupie Volkswagena, była jasna – zapewnienie jeszcze wyższej jakości usług. Jak twierdzą zarówno przedstawiciele koncernu, jak i pracownicy serwisu w Lesznie, zachowanie standardów jakościowych producenta przy naprawie samochodów zwiększa bezpieczeństwo i obniża koszty kolejnych napraw. Tylko technologiczna naprawa, przeprowadzona przez przeszkolony personel oraz zgodnie z aktualnymi wytycznymi producenta, a także przy użyciu zalecanego warsztatu i oryginalnych części marki VW, zapewnia bezpieczeństwo – tak brzmi niepisane motto Centrum Napraw Powypadkowych.
- Nie wierzcie, Państwo, w to, że w warunkach nietechnologicznych, w warsztatach, które nie potrafią wyjść z minionej epoki, naprawicie samochód i ten samochód będzie bezpieczny – przekonywał podczas otwarcia CNP w Lesznie Andrzej Stefańczyk, dyrektor należącej do Ciesiółka Auto Group firmy Super Cars. - Dziś trzeba mieć technologię, odpowiednie wyposażenie i wyszkolony personel, aby: po pierwsze – przeprowadzić naprawę bezpiecznie, a po drugie, aby pojazd po wypadku został przywrócony do stanu sprzed zdarzenia w 100%.
Wskazówką dla właścicieli samochodów – zarówno starszych, jak i tych, które dopiero co opuściły taśmy produkcyjne – ma być pomarańczowy trójkąt Centrum Napraw Powypadkowych. Widząc go, klient może mieć pewność, że jakakolwiek by nie była, każda usterka jego auta zostanie w takim miejscu wyeliminowana. Takim punktem jest działający przy 3-markowym salonie Waldemara Ciesiółki serwis, który standardami przewyższa wiele podobnych miejsc w Polsce.
Wzór dla innych
Aby uzyskać certyfikat Centrum Napraw Powypadkowych, dany serwis musi przejść drobiazgowy audyt, podczas którego sprawdzane jest dosłownie wszystko – od przeszkolenia pracowników, poprzez jakość wyposażenia, aż po stan poszczególnych pomieszczeń. Jak przekonuje właściciel kompleksu w Lesznie, jego obiekt nie tylko spełnia, ale i przewyższa postawione warunki, w związku z czym przyznanie mu certyfikatu było formalnością.
- Akurat w naszym zakładzie nie musieliśmy niczego ulepszać czy rozbudowywać, ponieważ już wcześniej mieliśmy bardzo wysokie standardy. Myślę jednak, że program ten zmieni na plus jakość napraw w pozostałych serwisach należących do sieci – komentuje Waldemar Ciesiółka. Jak przewiduje szef leszczyńskiego salonu, wszystkie, a przynajmniej większość serwisów sieci Volkswagen Polska, wcześniej czy później podpisze certyfikat CNP. - Przede wszystkim chodzi o jakość wykonywanych napraw. O to, żeby wszystkie naprawy były przeprowadzane zgodnie z technologią narzuconą przez fabrykę. Myślę, że takie standardy już dziś obowiązują w większości serwisów Grupy Volkswagen.
Decyzja o wdrożeniu programu CNP pojawiła się już w roku 2013 jako koncepcja ujednolicenia standardów warsztatów blacharsko-lakierniczych należących do sieci VW.
- Od tego czasu prowadzone były intensywne prace, efektem których jest pierwsze na polskim rynku CNP – mówi Stanislav Pekař, dyrektor obsługi posprzedażnej Volkswagen Group Polska. - Obiekt, w którym się teraz znajdujemy, pomyślnie ukończył surowy proces certyfikacji. Firma Waldemara Ciesiółki jest pierwszym tak nowoczesnym i odpowiednio zorganizowanym obiektem naszej sieci. Wyposażenie, organizacja itd. są tu na najwyższym poziomie, a naprawy przeprowadzane zgodnie z wymaganiami producentów. Bez wahania mogę powiedzieć, że jest to wzór godny naśladowania.
Jak dodaje Rainer Kühl, przedstawiciel koncernu Volkswagen w Wolfsburgu, jednolite standardy, które musi spełnić każde CNP, w Lesznie spełnione zostały ponad miarę.
- W Europie trzeba naprawdę długo szukać, aby znaleźć zakłady dealerskie o takich standardach – przyznaje. - W Niemczech mówimy na tego typu punkty, że są to latarnie morskie, które wskazują drogę innym.
Im szybciej...
Samochód naprawiony profesjonalnie musi mieć wszystkie cechy fabrycznie nowego. Dotyczy to również powłoki lakierniczej, która w leszczyńskim serwisie wykonywana jest przy udziale technologii Sikkens dostarczanej przez firmę AkzoNobel.
- Dealerowi zależy na tym, aby osiągać jak najlepszy efekt w jak najkrótszym czasie – zwraca uwagę Dariusz Walkowiak, regionalny kierownik ds. sprzedaży w AkzoNobel Car Refinishes Polska. - Z firmą Waldemara Ciesiółki współpracujemy właściwie od samego początku, zaopatrując ją nie tylko w lakiery, ale i w narzędzia dodatkowe, takie jak komputerowy system doboru kolorów czy spektrofotometr, który – jak uważamy – bardzo przyspiesza pracę i ułatwia weryfikację koloru.
Współpracując z AkzoNobel, serwis może liczyć na stały dostęp do nowinek, takich jak produkty z serii UV. Świadkami ich błyskawicznego działania byli wszyscy, którzy wzięli udział w październikowej uroczystości.
- Wszystko po to, aby jeszcze bardziej przyspieszyć naprawę – podkreśla D. Walkowiak.
Spacerując po kompleksie Waldemara Ciesiółki, zajrzeliśmy również do sektora napraw blacharskich. Do usuwania najpoważniejszych odkształceń konstrukcji nośnej nadwozi służą tam urządzenia pomiarowo-naprawcze firmy Car-o-Liner. System Flat Liner to recepta na głębsze wgniecenia poszycia, a na najmniejsze – akcesoria marki Carbon. Naprawę kończy kontrola i regulacja geometrii ustawienia kół, a w samochodach wyposażonych w rozwiązania telematyczne – również kalibracja radaru.
- Telematyka będzie niedługo nieodzownym elementem współczesnego pojazdu, czy tego chcemy, czy nie – twierdzi Andrzej Stefańczyk. - Dlatego każdy współczesny warsztat, oprócz geometrii, będzie musiał mieć również stanowisko do kalibracji radaru. My takie stanowisko już mamy.
Dodajmy na marginesie, że Ciesiółka Auto Group jest również pionierem w propagowaniu kart ratowniczych – inicjatywy, której pomysłodawcą jest zresztą sam Andrzej Stefańczyk.
- W karty ratownicze wyposażani są wszyscy nasi klienci – dodaje pomysłodawca.
Ponad standard
Widzimy zatem, że Ciesiółka Auto Group to salon nowoczesny pod każdym możliwym względem – również rozwiązań informatycznych.
- Cały proces naprawy monitorujemy on-line. O każdej zmianie statusu, jak np. to, że auto jest gotowe do wydania, klient informowany jest automatycznie poprzez wiadomości SMS – wymienia Andrzej Stefańczyk. - Może również niezależnie wejść na stronę internetową i zobaczyć, na jakim etapie jest naprawa jego samochodu.
O tym, że użytkownicy samochodów Grupy Volkswagena mogą liczyć na pomoc konsultanta (infolinia), holowanie pojazdu z miejsca wypadku, wsparcie pracowników serwisu oraz samochód zastępczy na cały okres naprawy, wspominać raczej nie trzeba. Warto nadmienić natomiast o niezwykłej organizacji procesu naprawy, monitorowanej z poziomu interfejsu MyPlanner – oprogramowania do zarządzania zasobami ludzkimi. Tu wszystko jest jasne i udokumentowane, z czym problem ma niejeden polski warsztat.
- To, że akurat nam warto było dać numer 1, wydaje się oczywiste – podsumowuje Andrzej Stefańczyk. - Wszystkie standardy spełniamy z nawiązką.
Jak się dowiedzieliśmy, kolejne Centrum Napraw Powypadkowych powstanie w Lubinie, a docelowo programem objęte zostaną wszystkie serwisy blacharsko-lakiernicze Grupy.
Tekst i fot. Krzysztof Dulny
Komentarze (0)