Pomoc drogowa

6 miesięcy temu  25.04.2024, ~ Administrator - ,   Czas czytania 5

Co jeszcze może robić pomoc drogowa?

Pojazd do usuwania wycieków oleju wręcz idealnie wpisuje się w zadania pomocy drogowej

Analizując możliwości rozwoju firmy zajmującej się pomocą drogową, warto wziąć pod uwagę dodatkowe usługi. Dywersyfikacja oferty może być nie tylko źródłem nowych kierunków, z których napływają pieniądze, w wielu sytuacjach stanowi też zabezpieczenie, gdy podstawowa działalność napotyka na trudności.

Czym może zająć się firma specjalizująca się w profesjonalnej pomocy drogowej, a przy tym wzmocnić swoją pozycję? Przeanalizujemy kilka takich usług, które albo stają się, albo w najbliższej przyszłości staną się potrzebne. Sprzęt, jaki jest do nich potrzebny, nie jest tani, ale zakładamy, że skoro ktoś myśli o poszerzeniu gamy świadczonych usług, to zaczął od opracowania sposobu ich sfinansowania.
Pierwszym zajęciem jest...

Profesjonalne usuwanie olejów z dróg
W Polsce to nadal amatorszczyzna. Najczęściej sprowadza się do wysypania sorbentu przez straż pożarną lub pomoc drogową. Tymczasem w Niemczech zarządcy dróg coraz częściej korzystają z profesjonalnych pojazdów do usuwania oleju z dróg. Przewaga tego typu maszyn uwidacznia się, gdy olej rozlał się na bardzo długim odcinku, w dużych ilościach lub na sporej powierzchni. Ponadto wyciek usuwany jest w czasie rzeczywistym i do końca – nie trzeba ręcznie rozsypywać sorbentu, czekać, aż wchłonie olej, czy potem mozolnie zamiatać. Zrobotyzowana maszyna robi to podczas jednego przejazdu, przez co skraca się czas usuwania skutków wypadku czy awarii na drodze.
Kto na tym zyskuje? Wszyscy użytkownicy dróg, w tym zarządcy infrastruktury. Profesjonalne usunięcie oleju z nawierzchni to gwarancja, że nikt nie zgłosi się po odszkodowanie za np. kolizję drogową wynikającą z niedostatecznego zebrania oleju. Koszty z tym związane są o wiele większe niż usługa usunięcia tego niebezpiecznego zanieczyszczenia.
Jako że pomoce drogowe – na miejscu zdarzenia – mogą szybko określić zapotrzebowanie na pracę pojazdu usuwającego wycieki oleju, to naturalny kierunek rozbudowy oferty. Trend wydaje się rozwijać, gdyż zarządcy dróg muszą coraz częściej wypłacać wysokie odszkodowania za zły stan administrowanej infrastruktury.

Zabezpieczanie ruchu drogowego
Kolejnym pokrewnym pomocom drogowym zajęciem może być zabezpieczanie prac drogowych. Może to być ciekawa forma zarobkowania w trakcie oczekiwania na wezwanie do wypadku czy awarii. Służą do tego profesjonalne samochody wyposażone w oznakowanie, tablice wyświetlające znaki zmiennej treści oraz bufory. Te ostatnie służą wyładowaniu energii zderzenia pojazdu, który nie wyhamował przed znakiem.
Skąd wiadomo, że zapotrzebowanie na te usługi rośnie? Firmy drogowe pracujące pod ruchem zauważają, że wzrasta liczba wypadków przez najechanie na pracowników drogowych. Są to niestety bardzo tragiczne zdarzenia, z tej przyczyny coraz trudniej o personel chcący pracować w tak niebezpiecznym środowisku. Zapewnienie profesjonalnej osłony staje się więc formą zatrzymania ludzi w firmach. Ponadto w takich wypadkach zniszczeniu ulegają także kosztowne pojazdy i maszyny drogowe – opłaca się więc zainwestować w ich ochronę.
Dlaczego to dobry kierunek rozwoju usług dla pomocy drogowych? Bo mogą tym samym sprzętem zapewnić sobie zabezpieczenie miejsca zdarzenia, gdzie pracują. Ponadto taki sprzęt można zainstalować na prostej ciężarówce – niekoniecznie nowej, która po pracy „ochroniarza” może wykonywać inne zajęcia. Ba, może to być nawet „bezrobotna” autolaweta.

Gąsienicowa minilaweta
Trzecim kierunkiem rozwoju może okazać się inwestycja w gąsienicową minilawetę. To w dużym skrócie i uproszczeniu połączenie wózka paletowego z lawetą. Maszyna występuje pod różnymi nazwami, a wykonuje wiele pożytecznej pracy.
Pierwotnym zadaniem tow tracka (jak nazywają go Brytyjczycy) było usuwanie pojazdów z parkingów podziemnych. Jest tam często wyjątkowo ciasno, a sufit znajduje się nisko. Gdy ewakuowany pojazd można wyciągnąć za pomocą podnośnika okularowego, holu lub wciągarki, to jest dobrze. Gorzej, gdy nie ma takiej możliwości, na przykład z powodu kradzieży wszystkich kół lub innej awarii wykluczającej holowanie. Podjęcie za pomocą żurawia hydraulicznego może nie wchodzić w grę z powodu wspomnianego sufitu – może być za nisko dla autolawety z HDS-em. Wówczas tow track, niczym wózek paletowy, zabiera pojazd, nieznacznie unosząc go w górę.
To niejedyne zastosowanie tej pomysłowej maszyny. Dzięki gąsienicom, małej masie i małym wymiarom tow track może ewakuować pojazdy z miejsc niedostępnych dla autolawet. Plaże, podmokłe łąki, pola kempingowe, pola uprawne – wszędzie tam może znaleźć się unieruchomiony pojazd wymagający odholowania. To poszerza zakres usług zatytułowanych „pomoc drogowa”. Z pomocy tow tracka mogą skorzystać także dealerzy, którzy nierzadko mają place pełne aut ustawionych bardzo blisko siebie. Używając go, można dowolnie operować załadowanym samochodem bez potrzeby posiadania pęku kluczy w kieszeni. Mała wysokość załadunku i niska masa własna maszyny powodują, że wjedziemy nią na autolawetę bez potrzeby przeładunku.

Żuraw samojezdny
To chyba najmniej odkrywczy sprzęt dla pomocy drogowej, ale warto o nim wspomnieć – zwłaszcza w wersji na podwoziu producenta ciężarówek. W ostatnich latach wzrosła popularność tych maszyn z powodu właśnie tego podwozia. Typowe żurawie budowane w całości w fabrykach, takich jak Tadano czy Liebherr, często nie mają możliwości holowania lub pchania innych pojazdów za pomocą sprzęgów, znajdujących się z przodu i z tyłu. Natomiast wersje budowane na podwoziach ciężarówek (np. MAN, Scania) pozwalają na to. Dzięki temu żuraw może być ciężkim holownikiem. Ponadto jego możliwości podnoszenia ładunków są o wiele większe niż typowego holownika z rotorem.
Co to daje pomocy drogowej? Możliwość pracy w budownictwie lub przy przeładunkach w tak zwanych martwych godzinach, gdy nie ma innej pracy. Natomiast w czasie usuwania skutków zdarzenia drogowego trudno zastąpić żuraw.
Przedstawione pomysły to tylko kilka dostępnych opcji. Dobrze, że także polskie firmy zajmujące się profesjonalną pomocą drogową coraz częściej decydują się na inwestycje w tego typu kierunkach. Nie świadczy to wcale o ich słabościach. Pomoc drogowa żyje z kaprysów pogody, braku umiejętności jednych kierowców, głupoty innych lub z zupełnego przypadku. Trudno w takim zmiennym środowisku pracy utrzymać się z wąskiej gamy usług. Dlatego opisane propozycje wcale nie ujmują im profesjonalizmu, a wręcz przeciwnie – świadczą o nim.

Grzegorz Teperek
fot. Dave Bland, Idrogru, Ekab, Steil, Gross

B1 - prenumerata NW podstrony

GALERIA ZDJĘĆ

W interesie zarządców dróg jest unikanie wypłacania odszkodowań i podnoszenie bezpieczeństwa ruchu poprzez profesjonalne usuwanie olejów z nawierzchni
Takiego oznakowania trudno nie zauważyć. Jednak gdy już do tego doszło, ekipa drogowców wyjdzie z tego cało
Nośnikiem tego sprzętu może być zwykła, prosta ciężarówka, o jaką nietrudno w pomocy drogowej
Lepiej po tego pick-upa, który utknął na w polu kukurydzy, wysłać tow tracka, niż ugrzęznąć autolawetą
Tow track to ciekawe uzupełnienie usług w nowych obszarach: na polach kempingowych, plażach, placach budów czy parkingach podziemnych
Ten żuraw wyposażony został w tylny i przedni sprzęg do holowania holem sztywnym oraz tylną wciągarkę linową – ukrytą nad zbloczem. Takim sprzętem można świadczyć szeroki wachlarz usług

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony