Diagnostyka

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

Diagnostyka i Badania Techniczne Pojazdów

– dylematy pracowników SKP

Za nami VI Konferencja pt. “Diagnostyka i Badania Techniczne Pojazdów”. Na dwudniowe obrady (8-9 stycznia br.) zjechało się do Lądka-Zdroju kilkudziesięciu diagnostów zaproszonych przez TUVPOL, spółkę zajmującą się certyfikowaniem specjalistów branży samochodowej, szkoleniem i dystrybucją programu “TUVPOL dla SKP”.


Zaproszeni goście zapoznali się z aktualnym stanem prac nad nowelizacją przepisów dotyczących badań i funkcjonowaniem stacji kontroli pojazdów (SKP), który przedstawił Jacek Mandosik, dyrektor Departamentu Badań Technicznych Pojazdów TUVPOL. Prelekcja dotyczyła m.in. nowych Dzienników Ustaw z 2008 roku dotyczących pojazdów zabytkowych: Nr 220 poz. 1411; Nr 234 poz. 1573 i Nr 223 poz. 1461 i 1462 o zmianie ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Zapowiedzi zmian, w których ustawodawca zamierza przypisać każdego diagnostę do tylko jednej stacji spotkały się z licznymi komentarzami słuchaczy, tak samo jak projekt ustawy (z 8 września 2008 r.) o dopuszczeniu pojazdów do ruchu, w którym ustawodawca zapowiada stworzenie Polskiego Centrum Homologacji Pojazdów (Art. 3.1). Sporo emocji wywołało wystąpienie funkcjonariuszy drogówki Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, którzy podsumowali wyniki zeszłorocznych kontroli policyjnych. Podczas 313,7 tys. kontroli drogowych zatrzymano w 2008 roku ponad 26 tys. dowodów rejestracyjnych – alarmowali policjanci. Najwięcej uchybień wśród zatrzymanych pojazdów dotyczyło zużycia bieżnika opon, niesprawnych hamulców i układu kierowniczego. W tym samym czasie za nierzetelne badania techniczne napisano pięć wniosków do starosty o odebranie uprawnień diagnostom z województwa dolnośląskiego.



Prezentacja możliwości CEPiK-u

- Odpowiedzialność diagnosty jest potężna, a zawód coraz bardziej stresujący – potwierdzał krążące w kuluarach opinie i wątpliwości dręczące fachowców Roman Boluk, pełnomocnik ds. systemów zarządzania TUVPOL.
- Coraz częściej straszy się branżę karami: administracyjnymi, karnymi, cywilnymi i częstszymi kontrolami – dodaje R.Boluk. - Tymczasem zapominamy, że wszyscy diagności pracują na rzecz prywatnych firm, więc ostatecznego wyboru dokonuje kierowca. Jeśli nie uzyska pozytywnego wyniku badań technicznych w jednej stacji, gdzie kontrolę wykonuje się rzetelnie, to po prostu uda się do innej firmy, która podejmie ryzyko i “wbije pieczątkę”. Nie dziwią nas też naciski wywierane na diagnostów przez właściciela stacji, którym niektórzy ostatecznie ulegają w obawie o utratę pracy. W sytuacji, gdy wysokość pensji uzależniona jest od jak największej liczby pozytywnie przebadanych pojazdów, czyli de facto zadowolonych klientów, trudno oczekiwać normalnej sytuacji, skoro mamy na rynku ponad 1000 SKP, a branża liczy dziesięć razy więcej osób. Dlatego poważnie należy traktować pojawiające się od dłuższego czasu w branży głosy: chcemy takiego systemu funkcjonowania SKP, by wyeliminować firmy, które psują rynek i dobrą opinię fachowców rzetelnie wykonywujących swój zawód.



Certyfikaty uczestnictwa w szkoleniu to zwieńczenie dwudniowej konferencji.

Część fachowców zdecydowanie lobbowała więc podczas konferencji na rzecz objęcia diagnostów przepisami dotyczącymi urzędników państwowych. Niektórzy mówili wprost: niech ustawodawca określi płacę minimalną lub opłaca nas z urzędu, jak to ma miejsce w niektórych krajach “starej UE”, wtedy zniknie problem nieuczciwej konkurencji, która w pogoni za zyskiem zrobi wszystko, by samochód uzyskał pozytywny wynik kontroli technicznej – takie i podobne opinie dało się słyszeć w kuluarach i przy okazji mniej oficjalnych rozmów na uroczystej kolacji, która kończyła pierwszy dzień Konferencji.



Piotr Wrzecioniarz, prezes TUVPOL z optymizmem mówił o kryzysie.

Niewątpliwie drażliwą sytuację i słuszne niepokoje rozładowało wystąpienie prezesa TUVPOL Piotra Wrzecioniarza, który rozpoczął drugi dzień konferencji wykładem nt. szans branży motoryzacyjnej w czasach kryzysu finansowego i przedstawił stan prac nad stworzeniem systemu Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców.






Na VI Konferencji pt. “Diagnostyka i Badania Techniczne Pojazdów” wygłoszono w sumie kilkanaście wykładów.

- Zamierzenia są ambitne; będziemy mieli jako jedyni w Europie CEPiK z dostępem on-line – podsumował swe wystąpienie prelegent. Szczegółowy stan prac nad CEPiK-iem przedstawili zaproszeni goście: Krzysztof Meszke z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji i Piotr Sitek z firmy ASSECO, która dostarcza oprogramowanie komputerowe.
- W tej chwili raptem 10 SKP wprowadza dane dotyczące kontroli do systemu CEPiK, ale prace są już bardzo zaawansowane, a nasze założenia bardzo śmiałe – wyliczali prelegenci.
- Każda stacja kontroli pojazdów wpisuje dane do CEPiK-u bezpośrednio, czyli bez pośrednictwa innych urzędów. Zastosowanie znajdzie tu podpis elektroniczny i co najważniejsze: do systemu będą wpisywane on-line dane z SKP o zatrzymaniu dowodów rejestracyjnych pojazdów, więc na pewno łatwiej będzie eliminować pojazdy, których stan techniczny budzi wątpliwości – wyliczali zalety systemu zaproszeni specjaliści.
Konferencję wzbogaciły prezentacje firm zajmujących się kompleksowym wyposażaniem SKP (firm: ITALCOM, MAHA, SOSNOWSKI) oraz dostarczaniem systemów do diagnozy i napraw układów hamulcowych (firma ATE).



Słuchacze mogli sprawdzić swą wiedzę rozwiązując test egzaminacyjny dla kandydatów na diagnostę.

Rafał Dobrowolski
B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony