
TERREPOWER stawia odważny krok w kierunku zrównoważonej produkcji, odzyskując tłoczki zacisków hamulcowych – to komponenty, które dotąd były automatycznie wymieniane w procesie regeneracji. Teraz każdy taki odzyskany tłoczek to średnio 250 gramów surowca, który nie musi zostać wydobyty, odlany ani przetransportowany.
Firma chwali się, że daje większej liczbie części drugie życie – promując zrównoważony rozwój w produkcji zacisków hamulcowych. Program rozwijany jest krok po kroku, aby obejmować coraz szerszą gamę typów i materiałów zacisków, przy zachowaniu równowagi pomiędzy trwałością a zrównoważonym rozwojem. Dzięki nowoczesnym technikom odzysku, zaawansowanym procedurom testowym oraz doświadczeniu zespołu inżynierskiego, TERREPOWER przywraca od niedawna także tłoczki do tego samego wysokiego standardu. W nadchodzących miesiącach 70–80% aluminiowych zacisków hamulcowych z hamulcem ręcznym w ofercie producenta będzie wyposażonych w odzyskane tłoczki. To oznacza oszczędność nawet 88 ton żeliwa – liczby, która doskonale ilustruje realny wpływ gospodarki cyrkularnej w praktyce.
- Systematycznie zwiększamy udział regenerowanych tłoczków, zaczynając od aluminiowych zacisków z hamulcem ręcznym. W kolejnych etapach planujemy włączyć do programu również inne typy – jak choćby zaciski żeliwne z hamulcem ręcznym - mówi Bertel Ravn, Dyrektor Techniczny w TERREPOWER.
- W TERREPOWER zrównoważony rozwój to nie tylko deklaracja – to fundament naszej działalności. Od ponad 40 lat regenerujemy zaciski hamulcowe w Europie pod uznaną marką BUDWEG, wydłużając żywotność kluczowych części, minimalizując odpady i dostarczając niezawodne, wysokiej jakości oraz ekologiczne rozwiązania dla niezależnego rynku motoryzacyjnego (IAM). Dziś idziemy jeszcze dalej.
Fot. TERREPOWER
Komentarze (0)