Głosy branży motoryzacyjnej mogą zostać wkrótce wysłuchane, a zobowiązania wobec Unii Europejskiej spełnione. 21 października 2020 r. na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw. Przewiduje on zmiany zasad przeprowadzania badań technicznych pojazdów.
Większa kontrola
To, że system okresowych badań technicznych nie funkcjonuje tak, jak należy, wiemy nie od dziś. Niestety od wielu lat sytuacja nie ulegała poprawie, choć podejmowano próby jej zmiany. Ostatnia spełzła na niczym pod koniec 2018 roku. Czas najwyższy, by podnoszone od dawna postulaty branży motoryzacyjnej znalazły odzwierciedlenie w przepisach.
– Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM) było jednym z podmiotów działających w zespole roboczym, który opracował kilka lat temu 22 tezy dotyczące sugerowanych zmian w systemie badań technicznych pojazdów i nadzoru nad stacjami kontroli pojazdów. Wiele z tych tez nie zostało jak dotąd zawartych w przepisach prawa, co punktowała Najwyższa Izba Kontroli, wskazując na konieczność rozszerzenia obowiązku kontroli i kalibracji urządzeń kontrolno-pomiarowych czy przywrócenia obowiązku szkoleń okresowych dla diagnostów – mówi Alfred Franke, prezes SDCM.
Póki co system kuleje, po drogach porusza się wiele pojazdów bez przeglądu, a fakt, że od 16 lat opłata za przeprowadzenie badania technicznego nie uległa zmianie powoduje, że część diagnostów patrzy przez palce na zauważone wówczas „niedociągnięcia”, by nie tracić klientów. Dochodzi niestety nawet do sytuacji, w których pojazd nie pojawia się w SKP, a otrzymuje pozytywny wynik „badania”. Zmiany przynieść ma przewidziany w najnowszym projekcie obowiązek dokumentowania fotograficznego obecności pojazdu na badaniach technicznych i przechowywania tej dokumentacji przez 5 lat od dnia przeprowadzenia badania. Konieczna będzie dokumentacja fotograficzna całej bryły pojazdu z dwóch przekątnych z przodu i z tyłu oraz wskazanie drogomierza w dniu przeprowadzenia badania technicznego. Takie rozwiązanie pozwoli na identyfikację i weryfikację, czy dany pojazd faktycznie został poddany badaniu technicznemu. Zdjęcia mają być dowodem i umożliwić identyfikację oraz weryfikację, czy dany pojazd faktycznie przeszedł kontrolę techniczną. Jak ocenia przedstawiciel SDCM, jest to pewne obciążenie dla stacji SKP, ale to bardzo dobry krok w stronę uzdrowienia systemu badań technicznych.
Nadzór
Ostatni projekt zmian w zakresie SKP wzbudził ożywione dyskusje i finalnie nie został wprowadzony w życie między innymi dlatego, że proponował odebranie nadzoru nad stacjami kontroli pojazdów starostom i przekazanie go Transportowemu Dozorowi Technicznemu. Doświadczenie to doprowadziło do wypracowania rozwiązania w pewnym sensie „kompromisowego”. Obecny projekt zakłada pozostawienie starostom nadzoru nad przedsiębiorcami prowadzącymi stacje kontroli pojazdów, z kolei nadzór nad diagnostami będzie należał do TDT. Z TDT do Instytutu Transportu Samochodowego (ITS) przejdzie uprawnienie w zakresie egzaminowania kandydatów na diagnostów. W ramach nowych rozwiązań starosta, zgodnie z właściwością, będzie co najmniej raz w roku prowadził kontrole okresowe sprawdzające przedsiębiorców i inne podmioty prowadzące stacje kontroli pojazdów w zakresie zgodności z wymaganiami, w tym prawidłowości prowadzenia wymaganej dokumentacji. Może także wszczynać doraźne kontrole stacji kontroli pojazdów. Co ważne, będą one przeprowadzane przez osoby z odpowiednią wiedzą i doświadczeniem (co najmniej 5-letnią praktyką w branży motoryzacyjnej albo z uprawnieniami diagnosty) i odpowiednio przeszkolone.
Z kolei TDT będzie mógł przeprowadzać kontrole doraźne na losowo wybranej stacji kontroli pojazdów, w trakcie których diagnosta zatrudniony w stacji pod nadzorem pracownika TDT będzie wykonywał czynności odpowiadające zakresowi przeprowadzonego badania technicznego w celu sprawdzenia prawidłowości przeprowadzenia badania technicznego pojazdu, który został poddany badaniu technicznemu w tej stacji. Przedstawiciele TDT będą mogli przeprowadzać także, między innymi, kontrolę i weryfikację wyników wybranych losowo badań technicznych przeprowadzonych w stacji kontroli pojazdów przy użyciu wymaganego wyposażenia kontrolno-pomiarowego w okresie 3 miesięcy poprzedzających kontrolę.
Skutkiem tego rodzaju kontroli może być zalecenie usunięcia przez diagnostę stwierdzonych nieprawidłowości lub ukończenia przez diagnostę w terminie 3 miesięcy od dnia wydania postanowienia warsztatów doskonalenia zawodowego. Planowane większe konsekwencje to także zawieszenie w rejestrze diagnostów czy cofnięcie świadectwa kompetencji diagnosty w przypadku poważniejszych naruszeń. Przykładem może tu być wydanie zaświadczenia o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu niezgodnego ze stanem faktycznym lub dokonanie wpisu w dowodzie rejestracyjnym albo pozwoleniu czasowym niezgodnego ze stanem faktycznym. Ma to motywować diagnostów do rzetelnego i skrupulatnego przeprowadzania badań, podkreślić bowiem należy, że diagnosta ponowne uprawnienie może uzyskać nie wcześniej niż po 2 latach od dnia wydania decyzji oraz po ponownym odbyciu szkolenia dla kandydatów na diagnostów i złożeniu z wynikiem pozytywnym egzaminu kwalifikacyjnego. Z pewnością spotka się to z ostrym przyjęciem ze strony diagnostów. Przedsiębiorcy prowadzący stacje kontroli zobowiązani zostali do zapewnienia diagnostom w nich pracującym wymaganego i spełniającego wymogi wyposażenia kontrolno-pomiarowego.
Ważne z punktu widzenia kierowców
Istotne dla kierowców jest to, że projekt ustawy wprowadza opłatę za przeprowadzenie badania technicznego po terminie wpisanym w dowodzie rejestracyjnym. Jeżeli od wyznaczonej daty minie 30 dni, spóźnialski zapłaci podwójnie. Na osłodę można wskazać, że Ministerstwo Infrastruktury zaproponowało także, by kierowca, który byłby zmuszony pojawić się na SKP nie wcześniej niż 30 dni przed wyznaczonym terminem (np. z uwagi na wyjazd), nie straci brakujących do niego dni, a nowy termin badania zostanie wyznaczony rok po poprzednio wskazanym.
– Zmian jest oczywiście więcej. Obecnie projekt poddawany jest konsultacjom publicznym, podczas których będziemy mieli możliwość zgłosić swoje uwagi. Jednak wstępna analiza dokonana na gorąco na dzień po jego ogłoszeniu pozwala sądzić, że może on poprawić system okresowych badań technicznych – mówi Alfred Franke.
Projekt przewiduje, że przepisy nowelizacji prawa o ruchu drogowym wejdą w życie już 1 stycznia 2021 r. Zostanie on poddany pod dyskusję podczas specjalnej sesji poświęconej SKP w trakcie XV Kongresu Przemysłu i Rynku Motoryzacyjnego, który odbędzie się online 17-18 listopada.
Komentarze (0)