Producenci silników stawiają wiele specyficznych wymagań wobec stosowanego oleju. Elf wskazuje na trzy najpopularniejsze, których lekceważenie drastycznie skraca żywotność silnika lub grozi poważną awarią osprzętu.
Oleje do silników wyposażonych w pompowtryskiwacze
Pierwsza grupa, na którą wskazuje Elf, to silniki wysokoprężne wyposażone w pompowtryskiwacze. Takie jednostki są bardzo popularne w silnikach samochodów ciężarowych. W silnikach aut osobowych spotykamy je głównie w starszych modelach z grupy Volkswagen (pojazdach marek: Audi, Seat, Škoda i Volkswagen) – słynny silnik 1.9 TDI z pompowtryskiwaczami. Konstruktor silnika (grupa VW), znając specyfikę jego pracy, wypuścił nową specyfikację dla olejów właśnie z przeznaczeniem do tych jednostek – VW 505.01. Oleje z tą normą musiały charakteryzować się podwyższonymi właściwościami przeciwzużyciowymi (bo wtryskiwacz sterowany był krzywką) oraz większą dyspersją na obecność sadzy w oleju. Silniki te cechowały się dobrymi osiągami, ale miały tendencję do produkowania większych ilości sadzy podczas dużego obciążenia. Właśnie z tego powodu należało zatroszczyć się o większą jej dyspersję. Zadbano również o te właściwości w nowszej wersji tej homologacji – VW 507.00.
Oleje do silników Diesla wyposażonych w filtr cząstek stałych
W 2006 r. zaczęła obowiązywać norma Euro 4. Wiele silników Diesla spełniało ją bez filtra cząstek stałych, ale w niektórych producenci zaczęli je już stosować. I właśnie wtedy zaczęła się rewolucja z olejami low-SAPS.
Tradycyjne składniki powszechnie stosowane w pakiecie dodatków uszlachetniających olej powodują niszczenie filtra poprzez nieodwracalne zapychanie jego porowatej struktury niemożliwymi do usunięcia popiołami siarczanowymi. Silniki Diesla z filtrami cząstek (DPF, FAP) wymagają zatem stosowania specjalnych olejów nowszej generacji. Są to oleje low-SAPS, po polsku zwane niskopopiołowymi. Nazwa pochodzi od angielskich słów Low Sulphated Ash, Phosphorus, Sulphur (niska zawartość popiołów siarczanowych, fosforu i siarki). Zmiana kompozycji dodatków uszlachetniających była na tyle istotna, że w systemie określania klasy jakości ACEA dla tej generacji olejów zarezerwowano osobną klasę „C”. Wyróżniamy w niej cztery grupy: C1 – o najniższym poziomie popiołu i obniżonym współczynniku tarcia – najwyższej energooszczędności, C2 – o niskim poziomie popiołu i obniżonym poziomie tarcia – wysokiej energooszczędności, C3 – oleje o obniżonym poziomie popiołu bez wymogów dla oszczędności paliwa tarcia, C4 – oleje o niskim poziomie popiołu, niskiej energooszczędności, ale za to z podwyższoną zawartością fosforu. I jest to specyfikacja tylko dla silników Diesla. C5 – najnowsza specyfikacja wydana w 2016 r. dla olejów o najwyższej energooszczędności o lepkości 0W-20 przeznaczonych do najnowszych silników benzynowych i wysokoprężnych. To, jakiej klasy olej należy stosować, określa zawsze producent pojazdu.
Oleje do silników z wydłużonym okresem międzyprzeglądowym
Wydłużone okresy między przeglądami promowane przez ekologów i – chcąc nie chcąc – wdrażane przez producentów również wymagają specjalnych olejów. Muszą one zachowywać swoje parametry znacznie dłużej niż ich tańsze odpowiedniki, podlegające wymianie co 10-15 tys. km. Inżynierowie projektujący silniki i chemicy przemysłu olejowego zrobili, co mogli, aby w sprzyjających okolicznościach olej był w stanie spełniać swoją rolę nawet przez ponad 30-40 tys. km. Co ciekawe, górna granica nie zawsze musi być podana, ponieważ wielu producentów silników stosuje specjalne czujniki i algorytmy komputerowe określające aktualną kondycję oleju (zliczają m.in. liczbę zimnych rozruchów, średnie obroty, obciążenie silnika itp.). W tego typu zaawansowanych konstrukcjach niezwykle ważne jest stosowanie oleju spełniającego normy i aprobaty konkretnych producentów. I tak np. dla VW będą to normy 504.00 i 507.00, a dla Mercedesa np. MB 229.5 czy MB 229.51/52.
Ogólną zasadą jest szukanie oleju spełniającego wymagania konkretnego producenta, gdyż olej do wydłużonych przebiegów dla BMW nie musi spełniać np. analogicznych wymagań Mercedesa.
– W gamie Elf można znaleźć oleje spełniające po jednym z opisanych warunków. Są też takie, które spełniają wszystkie jednocześnie. Przykładem jest nowoczesny olej Elf Evolution Full-Tech LLX 5W-30. Idealnie nadaje się do pompowtryskiwaczy, ponieważ spełnia najwyższą normę w tej grupie – 507.00. Jest olejem niskopopiołowym low-SAPS, z powodzeniem nadaje się do silników spełniających normy Euro 4, 5 i 6. Bez problemu radzi sobie także w trybie wydłużonych okresów pomiędzy wymianami, sięgających 30 tys. km – zaznacza Andrzej Husiatyński, Elf.
Komentarze (0)