Europejska motoryzacja znalazła się w najpoważniejszym kryzysie od dekad. Najnowszy raport Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Części Motoryzacyjnych (CLEPA) pokazuje, że dostawcy części działają dziś na tak niskich marżach, że coraz częściej rezygnują z inwestycji i rozwoju. Aż 70% firm spodziewa się zysków poniżej 5%, czyli poziomu, który praktycznie uniemożliwia modernizację zakładów czy rozwój technologii. Jedna trzecia nie widzi dla siebie niemal żadnego zysku.
Co gorsza, perspektywy również nie napawają optymizmem. W 2026 roku większość firm prognozuje równie słabe wyniki, co oznacza dalsze ograniczanie nakładów na badania i nowe linie produkcyjne. Bez środków na innowacje Europa ryzykuje trwałe oddanie rynku konkurentom z USA i Azji.
Zachodnia Europa się kurczy, Chiny rosną
Najmocniej cierpi Europa Zachodnia, dotąd serce przemysłu motoryzacyjnego. Połowa firm planuje ograniczyć tam produkcję w ciągu najbliższych pięciu lat. Powód? Rosnące koszty, niepewność regulacyjna i wolniejsze tempo transformacji technologicznej.
W tym czasie rośnie zainteresowanie inwestycjami w Ameryce Północnej i Azji, gdzie rynek jest stabilniejszy, a koszty – znacznie niższe. Równolegle dramatycznie przyspiesza konkurencja z Chin. Już 69% europejskich firm mierzy się z napływem tanich chińskich komponentów, a trzy czwarte spodziewa się, że ta presja będzie dalej rosnąć.
Systemowa utrata przewagi – branża wzywa do działania
Bez zdecydowanych działań produkcja części w Europie może po prostu zniknąć. Firmy będą przenosić się tam, gdzie warunki są bardziej sprzyjające, a to oznacza utratę miejsc pracy i unikalnych kompetencji - mówi Benjamin Krieger, sekretarz generalny CLEPA.
Jak wskazuje Tomasz Bęben, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM), członek zarządu CLEPA, to ostatni dzwonek na działanie. - Europa stoi przed strategicznym wyborem. Albo obniży koszty energii, uprości regulacje i stworzy realne zachęty dla innowacji, albo musi pogodzić się z tym, że centra technologiczne i produkcyjne przesuną się gdzie indziej. Jeśli przegapimy tę szansę, odbudowa przemysłu może potrwać całe pokolenie – o ile w ogóle będzie możliwa - mówi.



Komentarze (0)