Olej przed i po mikrofiltracji – różnica w czystości jest widoczna od razu
Olej – jak każde inne medium w samochodzie lub w maszynie – ma swoje granice skuteczności. Zanieczyszczony wodą, opiłkami czy kruszywem traci właściwości.
W nowoczesnych maszynach lub pojazdach z układami hydrauliki siłowej wysokie ciśnienie „hydrolu” wytwarzają niezwykle wydajne, precyzyjne i niestety delikatne agregaty. Aby specjalistyczna ciężarówka, maszyna rolnicza lub budowlana pracowały długo, zaleca się filtrację oleju.
Ponad 80-90% awarii w urządzeniach spowodowane jest zanieczyszczeniami występującymi w oleju. Zamiast zwyczajnie wymienić go na nowy, lepiej dla portfela i środowiska zastanowić się nad skorzystaniem z usługi filtracji, zwłaszcza że odbywa się ona najczęściej wyjazdowo, u klienta. Podstawowe zalety filtracji to: zwiększenie żywotności oleju, obniżenie kosztów konserwacji i bezawaryjna praca. Profesjonalny zabieg powinien składać się z analizy jakości oleju, filtrowania (oleju hydraulucznego, przekładniowego) i analizy kontrolnej.
Badanie stanu oleju pozwoli stwierdzić, czy nadaje się on do filtracji, oraz wskazać rodzaj i źródło zanieczyszczeń. Sama operacja polega na usunięciu szkodliwych substancji (np. wody) powstałych podczas jego pracy. Specjalne filtry pozwalają oczyścić olej do stanu sprawności. Cały proces trwa 2-4 godziny, w zależności od ilości medium, stopnia jego zanieczyszczenia oraz możliwości zastosowanego sprzętu. Badania inżynierskie wskazują, że wystarczy dbać o prawidłową eksploatację i odpowiednią czystość oleju, aby zapewnić dłuższe życie pojazdów i maszyn.
Filtracja wykonywana jest za pomocą specjalnego agregatu wyposażonego w filtry pochłaniające wodę oraz zanieczyszczenia stałe powyżej 1 mikrona. Olej stosowany w maszynach budowlanych nie może wskazywać klasy poniżej 7 według normy NAS. Filtracja jest możliwa w przypadku olejów hydraulicznych, przekładniowych, turbinowych i maszynowych. Produkt musi znajdować się w klasach lepkości ISO od 15 do 150. Jedyny rodzaj niepodlegający temu zabiegowi to olej, w którym wydzieliła się sadza.
Najlepsze efekty przynoszą systemy filtracji typu by-pass podłączane do obiegu lub zbiornika w urządzeniu, którego olej ma być jej poddany. Filtracja jest powolna, oczyszczane jest od 2 do 3 l płynu na minutę, ale niezwykle skuteczna: agregat usuwa aż 99,95% wody.
Dlaczego to lepsza metoda od klasycznej wymiany przez korek spustowy? Praktyka pokazuje, że aż 30-50% starego oleju pozostaje w obiegu pojazdu lub maszyny, a to w nim znajduje się większość zanieczyszczeń. Przy wykonywaniu zwykłej wymiany powstaje zawiesina, która ponownie trafia do układu i brudzi świeży olej. Dzięki (mikro) filtracji oczyszczany jest cały układ hydrauliczny, a stary olej filtrowany do VI klasy czystości wg normy ISO 4406 14/9. W agregacie czyszczącym znajduje się także filtr magnetyczny, który przyciąga wszelkie ferromagnetyki (opiłki).
Co ciekawe, filtracja może odbywać się kilkukrotnie. Liczba procesów w przypadku zwykłych olejów mineralnych wynosi do 2 razy, w przypadku syntetycznych do 5 razy, a oleje specjalistyczne wymagają badań. W trakcie zabiegu usuwane są tylko zanieczyszczenia. Natomiast wszystkie dodatki uszlachetniające nie są wchłaniane przez filtry, dlatego oleje nie tracą swoich właściwości.
Dlaczego mikrofiltracja jest usługą z przyszłością? Po pierwsze dlatego, że przynosi liczne korzyści użytkownikom sprzętu poddawanego temu zabiegowi. Wydłużone przebiegi między wymianami, obniżenie wydatków na zakup, utrzymanie lepkości, zmniejszenie ilości osadów – to pierwsze z zalet. Do tego dodajmy redukcję kosztów usuwania zużytego oleju, ochronę środowiska, ograniczenie nieplanowanych awarii, mniejsze zużycie silnika i paliwa.
Po drugie, coraz więcej firm budowlanych, transportowców i rolników używa zrobotyzowanego sprzętu zasilanego olejem hydraulicznym. Nowoczesna koparka jest tańsza w zakupie i eksploatacji niż ekipa „kilku chłopa z łopatami” – zresztą, gdzie ich teraz szukać? Jednak taka maszyna musi być niezawodna, bez względu na to, gdzie pracuje. Firmy nie mają czasu ani chęci „bawić się” we własne warsztaty i samodzielne naprawy. Poszukują serwisów wyjazdowych dostępnych w systemie 24/7. Z chęcią znajdą czas na zabieg mikrofiltracji oleju – bo oznacza to mniejsze koszty niż zabranie maszyny do serwisu, kary za opóźnienia czy utratę kontraktu. Maszyn wciąż przybywa. Coraz częściej użytkują je firmy bez zaplecza technicznego, korzystające z wynajmu – tu koszt przestoju bardzo łatwo wyliczyć, a może je spowodować woda lub opiłki w układzie olejowym.
Na rynku dostępny jest sprzęt do filtracji o światowej renomie i jakości, a do jego przewozu wystarczy nieduży samochód dostawczy. O tym, że jest zapotrzebowanie na tego typu usługi, świadczą branżowe media społecznościowe, w których coraz częściej można zobaczyć zadowolonych operatorów maszyn. Z czego? Z tego, że na placu budowy udało się szybko uruchomić koparkę, zablokowaną przez zanieczyszczenia w układzie olejowym. Samo sprowadzenie takiej maszyny na warsztat byłoby kosztowne i czasochłonne – nie mówiąc o stracie zarobku w dany dzień. A maszyn będzie przybywało, gdyż już są tańsze w utrzymaniu niż pracownicy. I jak na razie – nic tego nie zmieni.
Grzegorz Teperek
Zdjęcia: Kleenoil, Preston Group
Komentarze (0)