Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że markowe filtry trafiają do produkcji dopiero po zaliczeniu wymagających testów. Prezentujemy raport ze szczegółowego badania jednego z modeli PZL Sędziszów. W tle – wyniki filtra innej marki, który należy do ścisłej europejskiej czołówki.
Firma PZL Sędziszów posiada własne laboratorium badawcze. W nim opracowywane są nowe modele filtrów, w nim doskonali się już istniejące produkty. Laboratorium służy także do nieustannego monitorowania jakości produkcji i... porównywania filtrów PZL Sędziszów z konkurencją.
Na przykładzie badania jednego z filtrów powietrza PZL Sędziszów (WA 201640) pokażemy, jakie testy są przeprowadzane i jak wypada nasz polski produkt w zestawieniu z topowym zachodnim rywalem. Celem materiału jest prezentacja pewnych procedur i zwrócenie uwagi na wysoką jakość polskiej produkcji. Badanie przeprowadzano między 3 a 7 września 2021 r., a jego przedmiotem były dwa nowe wkłady filtra powietrza: PZL Sędziszów WA 201640 oraz konkurencyjny produkt z europejskiej czołówki.
Procedurę rozpoczyna ważenie filtrów: PZL waży 2245 g, konkurencyjny – 2465 g. Laborant ma do dyspozycji po kilka sztuk każdego z porównywanych filtrów. To konieczne, ponieważ kolejny test wymaga rozebrania filtra i rozłożenia warstwy filtracyjnej do pomiaru powierzchni. W przypadku PZL warstwa ta ma 11,56 m2, rywal – 12,23 m2. Na kolejnych egzemplarzach porównuje się liczbę plis i ich wysokość. Okazuje się, że polski produkt ma o jedną więcej (296 wobec 295), co wynika stąd, że są niższe (mają 45, a nie 48 mm). Plisy w polskim filtrze są natomiast minimalnie dłuższe (434 wobec 432 mm). Dla osób niezorientowanych – plisy to obrazowo grzbiety „harmonijki”, w którą ukształtowana jest warstwa filtrująca.
Kolejny etap to już kluczowe pomiary oporów przepływu powietrza, skuteczności wychwytywania zanieczyszczeń i chłonności. Wykonuje się je na specjalnych stanowiskach, gdzie filtry umieszcza się w obudowach laboratoryjnych, a następnie puszcza przez nie sprężone powietrze z pyłem o ściśle określonej granulacji. Okazuje się, że nasz filtr stawia mniejsze opory przepływu (157 wobec 176 mm H2O), ma niemal identyczną skuteczność filtrowania (99,96% wobec 99,97%), ale jest w stanie zatrzymać więcej pyłu (2207 g wobec 2036,2 g), zanim osiągnie minimalną granicę oporów przepływającego powietrza.
Załączone wykresy przedstawiają:
1. Charakterystykę przepływu powietrza – w tym wypadku dla wkładów filtrujących. Na osi pionowej mamy opory przepływu, na osi poziomej – przepływ powietrza. Im „niższy” przebieg linii wykresu, tym lepiej, ponieważ oznacza to, że przy takiej samej prędkości przepływu powietrza filtr stawia mniejszy opór. Filtr PZL Sędziszów WA 201640 jest wyraźnie lepszy od markowego rywala. Różnice są tym większe, im większa prędkość przepływu powietrza. W praktyce, w samochodzie przełoży się to na lepszą wydajność silnika przy wyższych obrotach.
2. Badania chłonności wkładu i oporów przepływu powietrza. Podczas tego badania sprawdzamy, jak zmienia się opór przepływu powietrza w zależności od zapełnienia filtra pyłami. Tu również filtr PZL Sędziszów (dolny wykres) wypada lepiej, ponieważ dla tych samych wartości zapełnienia zanieczyszczeniami stawia znacznie mniejszy opór niż topowy rywal, którego wyniki i tak są przecież bardzo dobre.
– Odpowiednio dobrany materiał filtracyjny i metoda jego plisowania pozwoliły na uzyskanie zmniejszonych oporów przepływu (wykres 1), co skutkuje mniejszym obciążeniem silnika podczas pracy, a co za tym idzie – niższym zużyciem paliwa – wyjaśnia Dominik Zwierzyk, PZL Sędziszów. – Zmniejszone opory przepływu oraz wysoka chłonność (wykres 2, przy jednakowych oporach przepływu i większej chłonności pyłu) pozwalają wydłużyć okres eksploatacji danego filtra.
Wskazane na wykresach parametry zostały osiągnięte bez pogorszenia skuteczności oczyszczania powietrza dostarczanego do silnika, która dla badanego filtra PZL Sędziszów wynosi 99,96%.
Komentarze (0)