Ważną częścią rozwoju elektromobilności w Polsce jest powstawanie odpowiedniej infrastruktury. Samochody elektromobilne – szczególnie te czysto elektryczne – potrzebują szybkich, wygodnych i łatwo dostępnych stacji ładowania. Żeby móc swobodnie podróżować po Polsce pojazdami na prąd, infrastruktura musi pokryć całą mapę naszego kraju. Niestety, rozwój infrastruktury elektromobilnej, podobnie jak inne inwestycje w polskiej i światowej gospodarce, został w tym roku przyhamowany przez epidemię koronawirusa. Czy miała ona duży wpływ na sytuację elektromobilności w Polsce?
– Część inwestycji zostało spowolnionych przez epidemię Covid-19. Jednak to spowolnienie staje się już powoli przeszłością. Rynek zaczyna wracać do poziomów, które były dla niego charakterystyczne przed kryzysem – powiedział serwisowi eNewsroom Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych. – W Polsce są dokładnie 1224 ogólnodostępne stacje ładowania. To przekłada się na ponad 2300 ogólnodostępnych punktów. Na pewno nie jest to wystarczająca liczba, ale gdy spojrzy się na tabor samochodów elektrycznych – jest ich w Polsce ponad 13 tysięcy, z czego 7 tysięcy to samochody czysto elektryczne – zauważymy, że mapa punktów ładowania nie wygląda tak źle. Na pewno był to, i cały czas jest, ciężki rok dla infrastruktury elektromobilnej. Ale należy podkreślić, że infrastruktura – jako część elektromobilności w Polsce – obroniła się przed kryzysem i rozwija się dynamicznie. Myślę, że od przyszłego roku będziemy obserwować jeszcze dynamiczniejsze wzrosty na rynku infrastrukturalnym.
Komentarze (0)