Czy wjazd w kałuże może uszkodzić klocki i tarcze hamulcowe? Steinhof rozprawia się z popularnym mitem.
Metal, z którego wykonane są tarcze hamulcowe oraz warstwa cierna klocków hamulcowych, mają określoną temperaturę pracy. W przypadku aut cywilnych sprawność tych elementów musi być na najwyższym poziomie od pierwszych metrów. Jedynie klocki i tarcze hamulcowe przystosowane do motorsportu pracują z wysoką skutecznością dopiero po odpowiednim rozgrzaniu.
Wyczynowe i cywilne układy hamulcowe łączy to, że potrafią osiągnąć temperaturę kilkuset stopni Celsjusza. Pewna grupa kierowców ma obawy, czy podczas intensywnego hamowania, gdy wjedziemy kołem w kałużę, dojdzie do uszkodzenia układu hamulcowego. Jak wyglądają fakty?
Wjazd w kałużę
Gdy jedziemy samochodem, jednym z naszych podstawowych obowiązków jest obserwacja drogi. Jeśli widzimy kałużę, warto zastanowić się, czy mamy możliwość bezpiecznie ją ominąć. Po pierwsze – nie wiemy, co znajduje się pod powierzchnią wody. Może tam być zapadnięta studzienka, dziura lub inna nierówność w drodze, która uszkodzi oponę i felgę. Po drugie – gdy istnieje ryzyko ochlapania pieszych, kierowca ma obowiązek zwolnić i przejechać ostrożnie przez wodę lub obok niej.
Załóżmy, że na ominięcie kałuży jest już za późno. Koło samochodu wjeżdża w wodę i co się wtedy dzieje? Woda rozchodzi się na boki, ponieważ opona burzy powierzchnię. W związku z tym tarcze i klocki hamulcowe mogą pozostać suche! Bardzo rzadko zdarzają się na tyle głębokie kałuże, które poziomem wody dotykają tarczy i klocka hamulcowego. Dodatkowym rozwiązaniem, zapobiegającym osadzaniu się wody na układzie hamulcowym, jest system osuszający tarcze – co pewien czas klocki na ułamek sekundy zbliżają się do tarczy, aby ją osuszyć. Układ aktywuje się m.in. na podstawie sygnału z czujnika deszczu w szybie. Taką funkcję mają wybrane modele samochodów.
Gdy rozgrzany układ hamulcowy napotyka wodę
Za przykład może posłużyć gorący aluminiowy czajnik – jeśli skropimy go wodą po kontakcie z metalem o wysokiej temperaturze, ciecz wyparuje natychmiast. Podobnie jest w przypadku rozgrzanych tarcz i klocków. Jedynie celowe skierowanie dużego i zimnego strumienia wody na bardzo gorący układ hamulcowy może uszkodzić tarcze i klocki. Podczas jazdy w deszczu ryzyko wzrostu temperatury do tak skrajnych zakresów, żeby doszło do uszkodzenia klocków hamulcowych w cywilnym samochodzie, jest niemal żadne.
– Użytkowanie samochodu zgodnie z jego przeznaczeniem ogranicza do minimum uszkodzenie tarcz i klocków hamulcowych. Jedynie gwałtowne i częste hamowania oraz ogromne kłopoty z odprowadzeniem ciepła z hamulców mogą doprowadzić do zeszklenia warstwy ciernej klocka hamulcowego – zaznacza Dawid Tarchała, kierownik działu badań i rozwoju Steinhof.
Komentarze (0)