Przemysł motoryzacyjny w Polsce w ostatnich kilkunastu latach rósł w tempie 6,5% rocznie. Na jeszcze wyższej fali wzrostowej w segmencie części (+9,4% w latach 2005-2018) powstało w Polsce niemało nowych inwestycji
W jakich nastrojach uczestnicy rynku motoryzacyjnego weszli w rok 2020 i jak wspominają miniony? Inwestorzy widzą oznaki spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego na Starym Kontynencie, acz Polska nadal jest atrakcyjnym miejscem do robienia biznesu. Przepytywani przez nas deklarują raczej duży optymizm.
Zacznijmy od firmy, która jest producentem zawieszeń pneumatycznych, czyli działa w obszarze z jednej strony stosunkowo niszowym, a z drugiej o dużej dynamice wzrostu. Od firmy Arnott, dla której rok 2019 to w skali globalnej kontynuacja zmian mających na celu przekształcenie rodzinnego biznesu w przedsiębiorstwo aftremarketowe o światowym zasięgu.
– Nasz wzrost wynika po pierwsze z faktu, iż coraz więcej producentów aut stosuje zawieszenia pneumatyczne w coraz większej liczbie modeli, a po drugie zmieniają się nawyki i wymagania kierowców: chcemy jeździć bardziej komfortowo, nabywamy samochody z coraz bogatszym wyposażeniem – nie kryje optymizmu Bartosz Sieradzki, CEEU area manager Arnott Europe. – Odnosi się to również, a może przede wszystkim, do samochodów używanych sprowadzanych zza naszej zachodniej granicy. Mimo widocznego spowolnienia na dojrzałych rynkach europejskich, w krajach Europy Środkowo-Wschodniej odnotowaliśmy ponad 50-procentowy wzrost przychodów.
Nasz rozmówca mówi też, że minione 12 miesięcy upłynęło na skompletowaniu sieci dystrybucji Arnott w Polsce, a także w większości krajów ościennych. I na szkoleniach, w ramach których kompetencje z obsługi zawieszenia pneumatycznego zyskało prawie 500 mechaników, a plany na rok 2020 są jeszcze ambitniejsze. I nic dziwnego, skoro ograniczenia w produkcji pojazdów z silnikami spalinowymi i kosztowne dla producentów inwestycje w hybrydy czy auta elektryczne zapisały się w Europie mniejszym popytem na nowe auta. Dla polskich kierowców wyborem dominującym w minionym roku były te z „drugiej ręki” sprowadzone z zagranicy. Co ciekawe, zdecydowanie droższe, nawet o 1/3, niż jeszcze w roku 2018.
Jeśli nie pierwsze wyposażenie, to aftermarket
Ciekawym komentarzem do sytuacji na rynku będą opinie pochodzące od reprezentantów firm, których obecność w segmencie OEM stanowi istotną część biznesu. Osram jest globalnym liderem oświetlenia samochodowego, co drugi produkt firmy trafia na tzw. pierwszy montaż. I o ile marka odczuła ogólnoświatowe spowolnienie produkcji nowych pojazdów, to w Polsce dobre wyniki udało się jej osiągnąć właśnie jako dostawcy na rynku wtórnym.
– Rok 2019 zamykamy z jeszcze wyższym poziomem sprzedaży niż poprzednio. Cieszy nas także fakt, że sukcesywnie zdobywamy dodatkowe udziały w rynku – oznajmia nam Andrzej Przybylski, dyrektor działu Automotive w firmie Osram. – Rozszerzamy też ofertę o zupełnie nowe pozycje dla aftermarketu, wykraczając tym samym poza obszar oświetleniowy. W 2020 rok wchodzimy z nowymi akcesoriami marki Ring – firmy, którą kupiliśmy kilka miesięcy temu. To wydarzenie było dla nas jednym z ważniejszych momentów minionego roku i wierzę, że umożliwi ono utrzymanie tendencji wzrostowej naszej marki.
Tak jak konkurenci, marka sukcesywnie powiększa asortyment o nowe rodziny produktów, które uzupełniają dotychczasowe tradycyjne portfolio żarówek i lamp ksenonowych. Są to m.in. retrofity LED. I nic dziwnego, skoro w Europie pojazdy spalinowe będą w 2030 roku wciąż stanowiły ok. 30-40% sprzedaży nowych aut. Jednocześnie do obsługi pozostaje ogromny rynek wtórny obecnie używanych samochodów ICE (przeszło 300 mln w samej Unii Europejskiej).
Samochody spalinowe (ICE – Internal Combustion Engine)
Z najnowszego raportu Banku Pekao pt. „Nowa era motoryzacji” wynika, że światowy przemysł wchodzi w nową erę definiowaną przez megatrendy, takie jak: nowe rodzaje napędów (elektromobilność), inteligentne rozwiązania dla samochodów czy carsharing.
– Główne megatrendy przyniosą nieodwracalne zmiany we wszystkich elementach łańcucha wartości i nie inaczej będzie w Polsce. Przed sektorem staną poważne wyzwania, ale też niepowtarzalne szanse. Skala jego adaptacji do tych zmian będzie determinowała przyszłe tempo rozwoju. Dla przykładu, oceniamy, że nawet połowę udziału w krajowym przemyśle części mają obszary wrażliwe na wzrost roli napędów elektrycznych – podkreśla Kamil Zduniuk, ekspert z Zespołu Analiz Sektorowych Banku Pekao S.A., autor raportu.
Twórcy raportu uspokajają, że przemysł dedykowany pojazdom spalinowym jeszcze długo będzie odgrywał bardzo istotną rolę. Czy jednak faktycznie można tu mówić o perspektywie lat 2030-2040?
– Jak wszyscy producenci środków smarnych na świecie, obserwujemy z uwagą zachodzące na rynku zmiany, w tym te związane z elektromobilnością – mówi nam Adam Bober, dyrektor marki Petronas w Polsce. – Podchodzimy do tego procesu ze spokojem, starając się udoskonalać nasze produkty do silników konwencjonalnych oraz budować naszą pozycję wśród liderów tej branży. Oczywiście zarówno nasza firma, jak i inni producenci myślą o niezbędnym portfolio produktowym odpowiadającym na długoterminowe zmiany rynkowe – już teraz posiadamy w swojej ofercie produkty do pojazdów elektrycznych. Jednak najbliższa przyszłość będzie należała do konwencjonalnych środków smarnych, w dużej mierze przeznaczonych do silników o napędzie hybrydowym. Jesteśmy przygotowani na ten trend.
W następstwie ogólnej presji na niskoemisyjność tylko czekać kolejnych propozycji dla pojazdów hybrydowych w różnych konfiguracjach, łączących napędy elektryczne i dotychczasowe silniki spalinowe. Słyszymy też o nader optymistycznej ocenie sytuacji na rynkach tzw. pierwszego montażu.
– Muszę przyznać, że 2019 był bardzo udanym okresem dla Petronas Lubricants Poland. Dzięki bliskiej współpracy z naszymi globalnymi partnerami wśród producentów OEM – FCA, Iveco, CNH – zanotowaliśmy nawet 20-procentowe wzrosty wolumenu, co przy dość stabilnym rynku serwisów autoryzowanych uważam za duży sukces. Pozyskaliśmy do współpracy także klientów innych marek: Renault, BMW, Volvo, Mercedes-Benz, Kia, a także Hyundai. Jeszcze większą dynamikę wzrostu zanotowaliśmy w sektorze warsztatów niezależnych, gdzie dzięki nowej ofercie produktowej opartej na Petronas Syntium praktycznie podwoiliśmy sprzedaż z poprzedniego roku – kontynuuje nasz rozmówca.
Rosnący popyt na rynku wtórnym można pewnie tłumaczyć wspomnianym wzmożonym zainteresowaniem Polaków autami używanymi. I taki rezultat musi cieszyć, skoro ryzykiem niekorzystnej zmiany najbardziej zagrożeni są reprezentanci aftermarketu zorientowani na podzespołach, które w perspektywie długoterminowej będą po prostu… zbędne.
Części o fundamentalnym znaczeniu w historii motoryzacji
Silniki spalinowe, układy paliwowe i wydechowe, skrzynie biegów czy sprzęgła… Producenci takich, których udział w Polsce szacuje się aż na 35%, stoją przed największymi wyzwaniami.
– Jeśli chodzi o wyzwania na krajowym rynku, jak większość producentów kierujących swoją ofertę do warsztatów widzimy trend zmniejszania się liczby serwisów niezależnych, ich coraz większe problemy z zapewnieniem wykwalifikowanej obsługi i rosnące koszty utrzymania w sytuacji bardzo mocnej konkurencji rynkowej – potwierdza Adam Bober.
Dyrektor marki Petronas w Polsce zauważa, że receptą jest tworzenie oferty handlowej odpowiadającej współczesnym wyzwaniom rynkowym. Gdy zapytać o ocenę otoczenia rynkowego, w jakim obecnie działa koncern, to z zadowoleniem przyznaje, że Polska – w przeciwieństwie do innych regionów Europy – jest wciąż na fali wznoszącej, a rynek motoryzacyjny według dostępnych badań rynkowych nieznacznie, ale jednak rośnie. Jak się też dowiedzieliśmy, rok 2020 ma upłynąć koncernowi na budowaniu pozycji marki premium (Petronas Syntium) oraz poszerzeniu sieci niezależnych warsztatów współpracujących. Plan zakłada, że dotychczasowe struktury powiększą się o dodatkowe 200-300 warsztatów.
Idźmy dalej w sondowaniu krótko- i długoterminowych zmian. Postępująca dekarbonizacja pojazdów z pewnością nie pozostanie bez wpływu także w odniesieniu do producentów chłodnic.
– Dla Ava Cee rok 2019 był czasem wyjątkowo dynamicznym, skoro przez 12 miesięcy udało nam się wprowadzić markę Ava Quality Cooling na obszar Europy Wschodniej i Centralnej, między innymi poprzez zintegrowanie działań i osób pracujących dotychczas w firmie Highway, przenieśliśmy się do nowego centrum dystrybucyjnego w Niepołomicach, rozszerzyliśmy ofertę o produkty z zakresu chłodzenia i klimatyzacji do samochodów osobowych, został stworzony dział zarządzania produktem przeznaczonym do samochodów osobowych dla całej grupy Ava – wylicza Paweł Łysień, dyrektor operacyjny Ava Cee sp. z o.o.
Sukcesu firmy w minionym roku dowodzi 10-procentowy wzrost w segmencie termiki do pojazdów ciężarowych, na którym już dziś firma ma ponad 15-proc. udział w Europie Centralnej i Wschodniej, a też wysoki udział w segmencie specjalistycznych napraw chłodnic – oferta produkcji rdzeni na wymiar pozwoliła firmie osiągnąć 30-procentowe wzrosty, a baza nowych klientów wyszła daleko poza granice Polski. A czego można się spodziewać w roku 2020?
– Cieszy nas przyszłość oferty do samochodów ciężarowych. TitanX, który jest naszym dostawcą z segmentu OE, bardzo mocno angażuje się w ekologiczny trend, uczestniczy w projektowaniu i rozwijaniu rozwiązań o najwyższych normach spalania i dla pojazdów napędzanych elektrycznie. Z kolei w ofercie do samochodów osobowych będziemy kładli nacisk na rozwój chłodnic przeznaczonych do samochodów w pełni elektrycznych, hybrydowych czy plug-in hybrid – dodaje Paweł Łysień.
Już wkrótce poznamy też najnowszą propozycję anonsowaną pod nazwą webshopu. Mowa o katalogu wyczekiwanym na aftermarkecie.
Nerwowość w końcówce roku
Przytoczone doniesienia każą wnosić, że firmy o ugruntowanej pozycji w przemyśle motoryzacyjnym starają się możliwie najlepiej okopać na z góry upatrzonych pozycjach, a nasz kraj wybitnie daje szansę powiększenia udziału na rynku posprzedażowym. Wszak przedstawiciele motobranży w Polsce po raz kolejny wykazują spory optymizm odnośnie do produkcji. 61% zapytanych liczy na wzrost poziomu zamówień. Jest to wynik o 7% słabszy niż w 2018 roku, ale aż o 25% lepszy niż w rekordowo pesymistycznym 2017 roku – czytamy w raporcie Exact Systems „MotoBarometr 2019. Nastroje w automotive”. Poszliśmy tym tropem, bo gdzie jak gdzie, ale najbardziej nieprzewidywalne otoczenie prawne znajdziemy akurat w kraju nad Wisłą. O nastroje pytamy reprezentanta firmy, która z produkcji przewodów hamulcowych uczyniła core-biznes, a w tym roku będzie obchodzić jubileusz 40-lecia.
– Wyzwaniem na 2019 rok było utrzymanie marż na produktach w sytuacji, gdy koszty pracownicze bardzo wzrosły, pojawiły się nowe przepisy i należało dostosować oprogramowania do bieżących wymagań – nie tylko w ramach split payment, ale np. w kontekście obowiązkowych szkoleń i egzaminów dla operatorów wózków widłowych – wylicza Rafał Lanczyk, kierownik Działu Handlu Krajowego Przedsiębiorstwa „WP”. – Miniony rok można uznać za dziwny, ponieważ na rynku obserwowaliśmy zmianę: a to niespodziewane spadki, a to wzrosty sprzedaży. Przyczyną ubiegłorocznych zawirowań prawdopodobnie była m.in. niepewna sytuacja dotycząca rynku energii elektrycznej – raz słyszeliśmy, że podwyżek nie będzie, za chwilę, że jednak będą. Firmy działały zachowawczo, w związku z przewidywanym spowolnieniem gospodarek europejskich zmniejszyła się skala inwestycji.
Jeszcze nieraz przepytywani przez nas będą powtarzać, że rok 2018 był zdecydowanie stabilniejszy i bardziej przewidywalny.
Największe wyzwanie roku 2019 to…?
Z tym pytaniem kierujemy się do kolejnej rodzimej firmy. Ta, jak każdy dostawca oprogramowania dla zaangażowanych na rynku usług motoryzacyjnych, może najwięcej powiedzieć o przeszkodach stawianych przez otoczenie, w jakim przyszło działać reprezentantom aftermarketu.
– W minionym roku mieliśmy dwa główne wyzwania – odpowiada Grzegorz Sitek, kierownik Działu Wdrożeń i Pomocy Technicznej Asco Systemy Informatyczne Sp. z o.o. Sp. k. – Jednym z nich była integracja oprogramowania z modułem Allegro, które narzuciliśmy sobie sami jako plan działania na rok 2019, a drugim wdrożenie split payment (podzielonej płatności), które zostało nam narzucone odgórnie przez przepisy prawa. O ile wdrożenie modułu Allegro przebiegało w etapach, które sobie zaplanowaliśmy, to wdrożenie split payment niosło ze sobą sporo komplikacji, głównie ze względu na nie do końca jednoznaczne zapisy w ustawie, które były precyzowane dopiero w późniejszym czasie. Dodatkowo musieliśmy uwzględnić wszystkie możliwe sposoby, na jakie klienci będą chcieli oznaczać dokumenty/rozliczenia/zestawienia objęte split payment. Włożyliśmy w to sporo pracy.
Tu wypada wspomnieć, że firma zajmująca się tworzeniem oprogramowania ubiegły rok kończy z bardzo dobrym wynikiem, znalazła się wśród laureatów prestiżowego grona „Diamentów Forbesa” 2020, dorocznego rankingu przedsiębiorstw, które w ostatnich 3 latach najskuteczniej zwiększyły swoją wartość. I kolejny rok z rzędu została laureatem rankingu „Gazele Biznesu”, uwzględniającego najdynamiczniej rozwijające się przedsiębiorstwa w Polsce.
Rekomendacje na rok 2020
Skoro wybranym reprezentantom aftermarketu zaproponowaliśmy podzielenie się opiniami, które pozwolą lepiej orientować się w nadchodzących zmianach, to na koniec refleksja, wobec której nie wolno przejść obojętnie. Kierunek rozwoju motoryzacji każe wnosić, że warsztat będzie musiał kupować coraz więcej specjalistycznego wyposażenia.
– Niedoinwestowane sprzętowo warsztaty odpadną jako pierwsze, bo przecież efektywniej będzie zatrudniać nie 10, a 5 ludzi – za to o wysokich kompetencjach – przybliża wcale nie tak odległy przecież rozwój wypadków Tomasz Urbaniak, european diagnostics sales manager Snap-on Equipment and Diagnostics, z firmy która jest jednym z największych producentów wyposażenia do napraw – poczynając od sprzętu dla wulkanizatorów, przez urządzenia do klimatyzacji i diagnostyki komputerowej, regulacji zawieszeń, a skończywszy na badaniach na SKP. – My czekamy w Polsce na wdrożenie dyrektywy 2014/45/UE związanej z badaniem samochodów ciężarowych wg normy ISO. Prawne rozwiązania związane z tą dyrektywą powinny skutkować zwyżką sprzedaży urządzeń rolkowych do badania skuteczności działania hamulców w sektorze stacji kontroli pojazdów ciężarowych. Rekomendacje dla rynku wtórnego? Patrząc na rynek skandynawski, gdzie np. w Norwegii aż 70% sprzedawanych aut to samochody elektryczne, obserwujemy tendencję spadkową w liczbie wykonywania napraw. Mniej jest napraw mechanicznych, a więcej specjalistycznych związanych z elektroniką, są też one droższe. To skutkuje zmianą struktury zatrudnienia w serwisach.
Przepytywany przez nas reprezentant amerykańskiego producenta wyposażenia zapewnia, że nie zmieni się tylko jedno – tak jak dotychczas oczkiem w głowie będą kontakty z fachowcami, co pozwoli na bieżąco monitorować tendencje w zakresie obsługi pojazdów, by wdrażać rozwiązania, które umożliwią warsztatowi rozszerzenie i zróżnicowanie oferty usług, a wykonanie danej naprawy czy obsługi będzie szybsze, łatwiejsze, bardziej efektywne, co w rezultacie podniesie zyski i poziom rentowności. I jak wielu innych przyznaje, że pierwsza połowa roku 2019 miała lepszą dynamikę wzrostu w porównaniu do tego samego okresu roku 2018, co należy wiązać z oznakami osłabienia, o których mówi się w Europie.
Podsumowując, najpewniej czeka nas powiększenie rozbieżności na rynku między dużymi a małymi firmami. Pomiędzy wielkimi graczami czy działającymi pod parasolem organizatorów sieci a warsztatami zorientowanymi na „tu i teraz”. Bo, że jesteśmy świadkami początku końca pewnego etapu historii motoryzacji, jest nader pewne.
Rafał Dobrowolski
Komentarze (0)