Podczas GP Formuły 1 w Budapeszcie mieliśmy okazję zwiedzić garaż zespołu Mercedes-AMG Petronas Fot. Piotr Łukaszewicz
Ostatni wyścig Formuły 1 w sezonie 2019 – Grand Prix Abu Zabi – był jednocześnie 250. startem Lewisa Hamiltona, kierowcy zespołu Mercedes-AMG Petronas Motorsport. 34-letni Brytyjczyk zakończył swój 13. sezon w najwyższej kategorii wyścigowej mocnym akcentem – startował z pole position i wygrał 84. raz w karierze, zdobył także dodatkowy punkt za najlepszy czas okrążenia. Hamilton już wcześniej zapewnił sobie tytuł mistrzowski w sezonie 2019, to jego szóste trofeum.
Lepszy pod względem liczby tytułów jest tylko Michael Schumacher, ale wiele wskazuje na to, że już po sezonie 2020 Lewis Hamilton wyrówna osiągnięcie Niemca. Spójrzmy jeszcze na inne liczby brytyjskiego kierowcy Mercedes-AMG Petronas Motorsport – ma na koncie 88 wygranych w kwalifikacjach, 47 razy wykręcił najlepsze okrążenie podczas wyścigu, a w czasie swojej kariery stanął na podium 151 razy. Łączna liczba punktów, jakie zdobył Hamilton podczas 250 wyścigów, po tym sezonie zatrzymała się na niewiarygodnych 3431. Pod tym względem jeżdżący z numerem 44 Anglik nie ma sobie równych w stawce F1.
A skoro już jesteśmy przy liczbach...
... przyjrzyjmy się tym, które są mniej widoczne, ale nie mniej ważne dla sukcesów zespołu. W teamie Mercedes-AMG Petronas Motorsport pracuje 60 inżynierów, którzy dbają o to, by wszystko działało, jak należy. W tym gronie jest dwoje specjalistów Petronas – Stephanie Travers i Ahmad Nasri Mohd Shafie. Do ich zadań należy m.in. analiza próbek oleju przy użyciu spektrometru. Dzięki temu można wykryć zużycie elementów silnika czy skrzyni biegów zanim dojdzie do awarii. Inżynierowie muszą także przed każdym wyścigiem zbadać próbki z każdej z 22 beczek paliwa, jakie zespół ma do dyspozycji w trakcie weekendu. Badanie każdej z nich trwa 30 minut, a w mobilnym laboratorium Petronas są badane także próbki paliwa dwóch innych zespołów, które korzystają z jednostek napędowych Mercedes-Benz – Rokit Williams Racing i SportPesa Racing Point F1 Team.
Komentarze (0)