Sezon jesienno-zimowy jest dla kierowców czasem swoistego survivalu. Warunki drogowe są zazwyczaj trudne, dochodzą do tego nieplanowane wydatki związane z eksploatacją pojazdu. Na pewne kwestie kierowca nie ma wpływu, inne może przewidzieć i przygotować się do sezonu, minimalizując nieprzyjemne niespodzianki.
W jaki sposób zapewnić sobie realne oszczędności, ograniczając pobór dwukrotnie droższego od LPG paliwa? Tajemnica kryje się w sposobie działania silnika samochodu: wystarczy sprawić, aby silnik pojazdu jak najszybciej się rozgrzewał przy jednoczesnym minimalnym zużyciu benzyny.
Wskazówka 1
Zanim auto rozpocznie jazdę, wystarczy je pozostawić przez jakiś czas na jałowym biegu, kiedy silnik pracuje ekonomiczniej i zużywa najmniej paliwa. Paliwo jest wtedy wykorzystywane jedynie na pokonanie oporów wewnętrznych silnika. Dodatkową, namacalną korzyścią będzie szybkie ogrzanie wnętrza pojazdu i odparowanie szyb, niezwykle pożądane w mroźny dzień przed planowaną jazdą. Praktycznie zaś takie rozgrzewanie silnika jest zabronione i karane mandatem, ponieważ niekorzystnie wpływa na jakość powietrza nadmiernie przeciążonego spalinami.
Wskazówka 2
Kolejnym działaniem, które pozwoli na ograniczenie zużycia benzyny i szybsze przełączenie auta na LPG, jest obniżenie progu temperatury, przy którym jednostka napędowa zmienia zasilanie na gazowe. Taką opcję uzyskamy po uprzedniej wizycie w serwisie. Należy pamiętać jednak, że obniżenie go poniżej 30-40ºC nie jest ani zalecane, ani bezpieczne dla żywotności silnika.
Wskazówka 3
Można ustawić pokrętło nagrzewnicy na zero i zamknąć dopływ powietrza z zewnątrz do wnętrza pojazdu (włączając obieg wewnętrzny). Dzięki temu zostanie ograniczone wychładzanie cieczy przepływającej przez nagrzewnicę, a tym samym skróci się czas jej ogrzania do temperatury przejścia silnika na zasilanie LPG. Zużycie benzyny będzie zatem mniejsze, ale z całą pewnością nadal niesatysfakcjonujące.
Co jeszcze można zrobić?
Ograniczenie zużycia benzyny do niezbędnego minimum oraz widoczne skrócenie czasu przełączenia silnika na LPG można osiągnąć przy zastosowaniu podgrzewacza reduktora-parownika. Najlepiej wybrać produkt sprawdzony i przetestowany w każdych, szczególnie zimowych warunkach, jakim jest STAG R01 CS polecany przez firmę AC S.A.
Podgrzewacz ten jest urządzeniem zasilanym energią elektryczną, w którym wykorzystano trzy świece żarowe stosowane w silnikach o zapłonie samoczynnym. Są one wkręcone w wykonany ze stopów aluminium korpus, dopasowany wymiarami i kształtem do reduktorów rodziny STAG R01 produkowanych przez AC S.A.
Elektroniczne urządzenie sterujące pracą podgrzewacza monitoruje temperaturę reduktora. Dzięki temu, oprócz skrócenia czasu do przejścia na zasilanie gazowe, zapobiega także wychłodzeniu reduktora w czasie jazdy samochodu, np. po autostradzie z dużą prędkością.
Warto dodać, że sterownik podgrzewacza STAG R01 CS nie obciąża nadmiernie instalacji elektrycznej pojazdu, choć w dogodnych warunkach (w czasie jazdy) pozwala na maksymalne wykorzystanie jej możliwości, zwiększając prąd zasilający nawet do wartości 60 A.
W tym momencie można przestać obawiać się zimy, a powinno się zacząć dmuchać na zimne. Jeśli znamy zasady oraz możliwości ograniczenia nadmiernego spalania paliwa przez samochód, zadbanie o ten aspekt użytkowania pojazdu nie powinno nastręczyć trudności.
Komentarze (0)