
Kontrola czynnika znajdującego się w układzie. Fot. Piotr Łukaszewicz
Współczesne systemy klimatyzacji w pojazdach są coraz bardziej zaawansowane technologicznie. Mechanicy muszą zmierzyć się z różnorodnością czynników chłodniczych (np. R134a, R1234yf), a także z układami w pojazdach hybrydowych i elektrycznych, które wymagają specjalistycznej wiedzy i sprzętu. Przykładem może być konieczność rozróżnienia typów sprężarek (tłokowe, scroll, łopatkowe) oraz ich obsługi, co często wymaga precyzyjnej diagnostyki i odpowiednich narzędzi.
A to tylko początek wyzwań, z jakimi mierzą się mechanicy i warsztaty samochodowe przy obsłudze układów klimatyzacji. O te wyzwania, które są także częstym tematem szkoleń, zapytaliśmy szkoleniowców Magneti Marelli.
Do kluczowych kwestii w tej sprawie eksperci zaliczają przepisy prawne i normy środowiskowe
Mechanicy w Polsce muszą działać zgodnie z regulacjami dotyczącymi czynników chłodniczych, takich jak F-gazy, co nakłada na nich obowiązek posiadania odpowiednich certyfikatów oraz ścisłego monitorowania ilości używanego gazu. Napełnianie nieszczelnego układu jest zabronione, co wymaga wcześniejszego zlokalizowania i usunięcia wycieków, a to z kolei podnosi poziom trudności i czasochłonności serwisu.
Brak doświadczenia i niedostateczna wiedza praktyczna
Wielu mechaników, zwłaszcza w mniejszych warsztatach, posiada podstawowe szkolenie F-gazowe, ale nie zawsze przekłada się to na praktyczne umiejętności obsługi nowoczesnych stacji klimatyzacyjnych, takich jak Magneti Marelli Alaska EVO czy Prime. Na przykład, jak wynika z testów, mechanicy potrzebują czasu, by przestawić się z manualnej obsługi na zautomatyzowane procesy oferowane przez nowe urządzenia.
Jednym z najczęstszych problemów jest lokalizacja nieszczelności w układzie. Mechanicy muszą stosować różne metody – od lamp UV z kontrastem po testy azotem – co wymaga wprawy i odpowiedniego sprzętu. Dodatkowo, ocena wydajności klimatyzacji (np. poprzez pomiar temperatury na kratkach wentylacyjnych) bywa utrudniona w starszych pojazdach z zużytymi komponentami.
Sezonowość i presja czasu
W okresie letnim warsztaty doświadczają wzmożonego ruchu, co powoduje presję na szybkie wykonanie serwisu. Automatyzacja w urządzeniach Magneti Marelli, jak np. w stacji Alaska EVO, przyspiesza pracę, ale wymaga od mechaników zaufania do maszyny i umiejętności szybkiego reagowania na komunikaty o błędach.
Koszty inwestycji w sprzęt i szkolenia
Nowoczesne stacje do klimatyzacji, takie jak te od Magneti Marelli, są kosztowne, a ich zakup nie zawsze jest priorytetem dla mniejszych warsztatów. Jak wykazały badania, niemal co trzeci warsztat w Polsce wciąż nie zainwestował w sprzęt do obsługi nowego czynnika R1234yf, co ogranicza ich możliwości serwisowe.
Za pomoc w przygotowaniu artykułu dziękujemy ekspertom Magneti Marelli
---
Prezentujemy zasady płukania układu klimatyzacji przy pomocy urządzeń Magneti Marelli. - Procedurę tę przeprowadzamy wtedy, gdy układ jest uszkodzony lub mocno zanieczyszczony. Skąd biorą się zanieczyszczenia? Głównie wskutek słabego serwisowania, czego efektem są opiłki wyprodukowane przez sprężarkę - mówi w rozmowie z portalem warsztat.pl Grzegorz Toczyński z działu technicznego Magneti Marelli.
Komentarze (0)