Większość kierowców nie zdaje sobie sprawy z tego, że światła mijania lub drogowe w ich aucie świecą zbyt słabo. Niestety właśnie z tego powodu dochodzi czasem do bardzo niebezpiecznych sytuacji na drodze. Philips wskazuje, co zrobić, żeby zauważyć ten problem, i podpowiada, jak sobie z nim radzić.

W zasadzie każdy kierowca zgadza się z tym, że oświetlenie w jego samochodzie mogłoby działać lepiej. Jednak tylko nieliczni próbują coś z tym zrobić. Zdecydowana większość akceptuje to, co ma – z trzech powodów:

• czasem nie zdają sobie sprawy, że coś jest nie tak,
• czasem nie wierzą, że poprawa – zgodnie z prawem – jest możliwa,
• myślą, że tak ma być.

Punkt odniesienia
Żeby uzmysłowić sobie problem, wystarczy czasem przejechać się innym samochodem. Takie bezpośrednie porównanie może ujawnić różnice.
Pomijając ewidentne usterki, takie jak przepalona żarówka, większość niekorzystnych zmian zachodzi bardzo powoli. Nie dostrzegamy ich, ponieważ utrata przejrzystości kloszy reflektorów czy matowienie odbłyśników to procesy, które trawją latami.
Jeśli kierowca nie ma porównania z innymi samochodami, najczęściej myśli, że tak ma być. Czasem widzi, że w droższych i nowszych samochodach światła świecą zdecydowanie lepiej, ale to także wydaje się rzeczą naturalną. Myślenie „mam starszy samochód, więc mam także gorsze światła i nie da się nic z tym zrobić” to błąd.

To można, a nawet trzeba zrobić
Po pierwsze, warto dokładnie obejrzeć reflektory, po drugie – sprawdzić ich regulację, a po trzecie – wymienić żarówki na nowe. Zmatowiałe szkła reflektorów i łuszczące się odbłyśniki w sposób istotny pogarszają jakość światła.
W pierwszym przypadku wystarczy wypolerować szkła. To prosta czynność, zwłaszcza jeśli skorzysta się z gotowych zestawów, takich jak Philips Restoration Kit. Opakowanie zawiera wszystko co potrzeba do wykonania tej czynności (środki chemiczne i materiały ścierne), bez użycia elektronarzędzi.
Regulacja reflektorów (najlepiej na stacji diagnostycznej), a także wymiana żarówek na nowe w większości przypadków również nie sprawiają problemów.
Uszkodzenia odbłyśnika to już poważniejsza sprawa – konieczna jest profesjonalna regeneracja reflektora lub wymiana na nowy.

Wymiana żarówek 
Można, a czasem nawet trzeba pójść o krok dalej i wymienić żarówki na takie o większej jasności. W przypadku żarówek Philips wszystkie modele halogenowe dostępne w oficjalnej sprzedaży mają stosowne homologacje i można z nich bez obaw korzystać na drogach publicznych. Należy jednak zdawać sobie sprawę, że topowe modele, np. Philips RacingVision GT200, mają nieco krótszą żywotność niż tańsze, a zwłaszcza te o wydłużonej żywotności (Philips LongLife EcoVision). 

Z wiekiem potrzebne jest lepsze światło
Na żarówkach nie warto oszczędzać, ponieważ z wiekiem potrzebujemy znacznie więcej światła. Wynika to ze zmian zachodzących w oczach. Badania laboratoryjne dowodzą, że soczewka oka noworodka jest idealnie przezroczysta. Soczewka 90-latka wygląda jak brązowe szkło okularów przeciwsłonecznych. Oczywiście każdy starzeje się inaczej, ale należy przyjąć, że nasze oczy znajdują się gdzieś pomiędzy tymi granicami.
Z wiekiem potrzebujemy zatem więcej światła, aby dobrze widzieć, właśnie z powodu utraty przejrzystości soczewek. Następuje to bardzo powoli, więc gdyby nie badania naukowe, nie zdawalibyśmy sobie sprawy, że proces ten zachodzi. I właśnie tutaj pomaga dbałość o reflektory i żarówki. Inwestując w oświetlenie, rekompensujemy naturalne pogorszenie się jakości widzenia.

Lepsze światło – więcej czasu na reakcję
Nie jest tajemnicą, że z wiekiem oprócz wzroku pogarsza się także refleks. Chodzi dokładnie o czas reakcji, na który składają się dwa czynniki. Pierwszy to zdolność szybkiego postrzegania zagrożenia, drugi – komunikacja mózgu z mięśniami i ich praca, czyli np. wciśnięcie pedału hamulca. Lepsze oświetlenie tego, co znajduje się przed samochodem, pozwala wcześniej dostrzec zagrożenie i zwiększyć szanse kierowcy na odpowiednie działanie.