Wyposażenie warsztatu

2 dni temu  07.08.2025, ~ Administrator - ,   Czas czytania 5

Nieoczywiste wyposażenie serwisów mobilnych

Uniwersalna rampa skraca czas rozładunku i umożliwia zabranie kontenerów narzędziowych na kółkach

Strona 1 z 2

Wyjazdowa pomoc drogowa to nie tylko autolaweta – to także mobilne pojazdy warsztatowe. Są one w stanie przeprowadzić wiele napraw bezpośrednio w terenie. Zazwyczaj na ich wyposażenie składają się regały warsztatowe, zestawy narzędzi, podstawowe części zamienne, materiały eksploatacyjne i urządzenia diagnostyczne. Jednak istnieje kilka ciekawych rozwiązań, o które mobilny warsztat warto wzbogacić.

Poza wielkimi sieciami serwisowymi nie znajdziemy dwóch identycznych pojazdów warsztatowych. Każdy doświadczony serwisant wie, że to praktyka i codzienne doświadczenia pokazują, co warto ze sobą wozić, a czego nie. Istnieją też autorskie pomysły i rozwiązania, które wynikają ze specyfiki pracy, a nawet charakteru lub przyzwyczajeń danej osoby. W tym opracowaniu zajmiemy się sprzętem, jaki warto mieć na pokładzie samochodu serwisowego – i choć nie należy on do standardowego wyposażenia, znacznie ułatwia codzienną pracę.

Drabina
Mimo że samochody warsztatowe mogą być wyposażane w dachowe bagażniki na drabiny, w branży motoryzacyjnej to rzadkość. Jednak zdarzają się sytuacje, gdy warto taki sprzęt mieć na pokładzie, ale brakuje na niego miejsca w ładowni. Drabina przydaje się elektromechanikom, kiedy muszą sięgnąć do agregatu chłodniczego w ciężarówce lub do klimatyzatora dachowego w autobusie. Naprawy może też wymagać plandeka w naczepie, wysoko umieszczona wycieraczka lub lusterko boczne w autokarze turystycznym – takie miejsca oznaczają konieczność pracy na wysokości.

O ile kierowca uszkodzonej ciężarówki może posiadać drabinę na wyposażeniu, o tyle ze świecą szukać takiej w autobusie. Dlatego świetnym rozwiązaniem może być teleskopowa drabina aluminiowa rodem ze straży pożarnej. W pozycji złożonej jest płaska i krótka, więc na pewno znajdzie się dla niej miejsce. Natomiast budowanie podestu ze skrzynek narzędziowych, aby na niego stanąć i wysoko sięgnąć, jest niebezpieczne i nieprofesjonalne.


Składana drabinka zajmuje mało miejsca, a może się przydać przy pracy na wyjeździe

Rampa
Aby nie dublować narzędzi, wielu serwisantów korzysta ze skrzynek i walizek narzędziowych, które można szybko zapakować do samochodu i wyruszyć do klienta w terenie. Jednak ciągłe przekładanie zestawów bywa męczące, a nawet szkodliwe dla zdrowia. Ponadto przekładanie skrzynek, aby trafić na tę poszukiwaną, to tylko strata czasu i nerwów. O wiele lepiej zabrać do samochodu całą szafę narzędziową na kółkach. Tylko jak? Z pomocą przychodzą aluminiowe rampy najazdowe, które można zamontować w bocznych lub tylnych drzwiach furgonu. 

Rampy są lekkie, trwałe i znakomicie ułatwiają pracę. Z takim wyposażeniem nie potrzeba nawet regałów – wystarczą punkty do kotwienia kilku kontenerów narzędziowych na czas transportu. A na miejscu można je wynieść z auta i używać jak w stacjonarnym warsztacie. 

Rampa ma jeszcze kilka innych zastosowań. Z jej pomocą można wtoczyć całe koło od ciężarówki lub kompresor na kółkach do ładowni, można po niej bezpiecznie wchodzić do środka, np. z pudełkiem części – bez obaw o potknięcie na progu. A gdy serwisujemy motocykle, zamienia mobilny warsztat w autolawetę – uszkodzony motor można wprowadzić do ładowni, jego pasażerów do kabiny i pojechać do warsztatu stacjonarnego.

Wysuwane stopnie wejściowe
Większość mobilnych warsztatów w Polsce i w Europie zabudowana jest w furgonach integralnych. Nawet wersje na oponach niskoprofilowych oraz z przednim napędem i tak mają podłogę w ładowni ulokowaną na wysokości kilkunastu-kilkudziesięciu centymetrów. Taki dystans stwarza ryzyko potknięcia przy wchodzeniu i wychodzeniu – zwłaszcza z jakimś przedmiotem w rękach. 

Rozwiązaniem problemu są stopnie wejściowe ulokowane „w połowie drogi” między nawierzchnią a podłogą przestrzeni ładunkowej. Jednak wersje zainstalowane na stałe mają wadę: narażone są na uszkodzenia w czasie manewrów. O wiele lepszym pomysłem są stopnie wysuwane automatycznie przy każdym otwarciu drzwi. Pojawiają się one pod stopami bez względu na to, czy drzwi otwieramy od zewnątrz czy od środka. Ruch tych podestów związany jest z prędkością otwierania skrzydła drzwiowego, nie ma więc obaw, że noga nie znajdzie oparcia, gdy zależy nam na czasie. Stopnie zatrzymują się w pozycji krańcowej aż do chwili zamknięcia lub otwarcia drzwi. 

Dlaczego warto zainwestować w takie rozwiązanie? Nie jest ono narzędziem generującym przychody warsztatu, ale chroni serwisanta przed kosztownymi kontuzjami kończyn dolnych, a nawet całego ciała – w przypadku upadku. Straty, jakie wówczas mógłby ponieść człowiek, są zbyt wysokie.


Automatycznie wysuwane stopnie chronią serwisantów przed kontuzjami nóg

Suwnica
Mała suwnica instalowana we wnętrzu samochodu warsztatowego to ukłon w stronę kręgosłupa. Zamiast mocować się ze skrzynią biegów od ciężarówki, lepiej użyć właśnie tego typu dźwignicy. Jej udźwig, wynoszący 200-300 kg, pokazuje, ile trudu może zaoszczędzić serwisant. A często nie ma on nikogo do pomocy, ponieważ czasy, gdy kierowca włączał się w proces naprawy, już minęły. 

Suwnica jest na tyle mała, że mieści się nawet w furgonie zapełnionym regałami. To zasługa mocowania do sufitu. Suwnica jest elektromechaniczna, może być też wyposażona we wciągarkę linową. Odpowiednie zawiesia umożliwiają podejmowanie różnych ładunków – także spaletyzowanych.

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony