Ogumienie

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 6 minut

O certyfikowanym montażu kół…
Któż z nas nie chciałby posiadać urządzeń optymalnie skrojonych na potrzeby serwisowania kół samochodowych. Różnica cen między najtańszą maszyną z Dalekiego Wschodu a renomowanym produktem jest ogromna, więc pokusa wydania możliwie najmniejszych pieniędzy niemała. Czy i kiedy warto zainwestować w sprzęt, w którym znajdziemy rozliczne (i kosztowne!) patenty czy udogodnienia? Pytanie o idealną montażownicę nie musi być retoryczne.

Trendy w konstruowaniu coraz to nowszych modeli montażownic i wyważarek da się skrócić w słowach: precyzja, komfort obsługi, zabezpieczenia przed błędami obsługi. Elektroniczne, więc precyzyjne pomoce diagnostyczne, windy unoszące coraz cięższe opony i rozwiązania pozwalające w gorącym okresie wymiany kół ustrzec nas przed poważnymi błędami w sztuce – na takie potrzeby odpowiadają producenci renomowanych maszyn. Powiedzmy sobie od razu szczerze – optymalnego (jednego dla wszystkich) modelu montażownicy – tak jak wyważarki – nie ma! Przykładowo w programie czołowego dostawcy maszyn dla niemieckich warsztatów – firmy Nussbaum – funkcjonuje przejrzysty podział wyważarek. Te podzielono na 3 grupy ze względu na częstotliwość (dobową ilość zleceń). I tak dla najmniejszych warsztatów (przeciętna ilość zleceń) dedykowane są modele BM 11/BM 15 Touch, a dla największych BM 40-2/BM 45 TOUCH.


- Różnią się ceną, ale oprogramowanie, jak i wielkość kół, które można wyważyć, jest dla każdej grupy jednakowa – nie robimy tu żadnych różnic, wychodząc z założenia, że najgorszą sytuacją dla powodzenia biznesu jest konieczność odesłania klienta z kwitkiem – zauważa Jacek Seemann, Export Sales Director, Automotive Testing Technologies GmbH. - Ważne, aby było to urządzenie proste w obsłudze, z wytrzymałą konstrukcją na lata pracy i by dawało pełną gamę możliwości obsługi kół. Jest wiele maszyn certyfikowanych WDK i myślę, że jest to bardzo ważny temat również dla Polski. Dlaczego? Certyfikat WDK, czyli Zrzeszenia Niemieckich Producentów Ogumienia odnosi się co prawda jedynie do montażownic, ale jest w moim przekonaniu wyznacznikiem łatwej, ale przede wszystkim bezpiecznej wymiany opon. Potwierdzona tym certyfikatem procedura, jak i samo urządzenie gwarantuje nam bezpieczeństwo i pewność pracy. To jak gwarancja, że bez naszej winy nie dojdzie do ewentualnego uszkodzenia opony klienta. Co może ciekawsze, w tej chwili na rynku znajdziemy montażownice z Dalekiego
Wschodu z takim certyfikatem! Podniesione zagadnienie w ogromnej mierze tyczy się profesjonalizacji czynności serwisowania opon niskoprofilowych. Przy okazji pokusy obsługi takiego ogumienia pojawia się oczywiście bardzo ważna kwestia ekonomiczna. Decyzja kupna odpowiedniego urządzenia nie jest łatwa.

- Obserwując polski rynek, od razu chciałbym zwrócić uwagę na urządzenie LIGA C 200 Pro, które w moim przekonaniu jest optymalnym wyborem – dodaje Jacek Seemann. - Montażownica jest półautomatyczna, ale o bardzo dużym uchwycie kół, dzięki czemu jesteśmy w stanie obsłużyć prawie wszystkie koła standardowe, a dzięki wbudowanemu ramieniu dodatkowemu wraz z dodatkowym oprzyrządowaniem również te niskoprofilowe i RUN FLAT (RFT). Oczywiście maszyna optymalna niesie ze sobą pewne ograniczenia, bo ciągle mam na myśli montażownicę najbardziej wszechstronną za rozsądne pieniądze. To oczywiście inwestycja na początki pracy z wymagającym ogumieniem.

Niski profil i problemy z tym...
Rodzaj montażownicy ma znaczenie, gdy chcemy doposażyć maszynę w przystawkę do opon niskoprofilowych. Jest to jednak możliwe tylko w montażownicach automatycznych z odchyłem kolumny do tyłu. Przystawka? Tak, ale tylko dobrej jakości. Na etapie zakupu urządzeń musimy zwrócić uwagę na jakość serwisu gwarancyjnego i pogwarancyjnego. Serwis montażownicy w momencie zakupu deklarują wszystkie firmy, ale tylko nieliczne oferują serwis właściwy dla urządzenia warsztatowego z gwarancją naprawy jej wszystkich podzespołów i „rozszerzeń” w ciągu kilku dni. O czym mowa? Ano nawet z pozoru znane firmy europejskie nierzadko, rozszerzając asortyment o przystawki, korzystają z urządzeń produkowanych przez firmy azjatyckie.

- Do skutecznej obsługi wspomnianych opon niezbędna jest także przystawka. Na rynku dostępnych jest wiele wariantów przystawek. Wśród nich na uwagę zasługują jednak te posiadające analogiczny certyfikat WDK – dostrzega ryzyko pochopnego zakupu Robert Różalski, LE-GUM. - Podsumowując, cóż nam po montażownicy z certyfikatem, gdy narzędzie wspomagające, jakim jest przystawka, to produkt nieprzydatny, o wadliwej konstrukcji lub pozbawiony podstawowych elementów. Profesjonalna przystawka to taka, która posiada co najmniej jedną rolkę dociskową, narzędzie centrujące koło na stole i najważniejsze, tzw. trzecie ramię, zapewniające docisk stopki opony w trakcie obrotu stołu. Tylko wówczas mówimy o profesjonalnym montażu i demontażu wspomnianych rodzajów opon. Wobec coraz większej liczby kół o rozmiarach 19 i więcej cali, warto również zwrócić uwagę na montażownice wyposażone w tzw. racing. Tym mianem określa się powiększenie przestrzeni roboczej (głębokość i wysokość kolumny ze stopą montażową) względem stołu. Unikajmy zatem produktów, których cena oscyluje na poziomie 3-5 tys. zł, często o azjatyckim rodowodzie. Za inne, bardziej pożądane, przyjdzie nam zapłacić więcej, lecz uchroni nas to przed przykrymi niespodziankami, w tym kompromitacją w oczach klienta. Można oczywiście rozważyć zakup maszyny regenerowanej, jednakże nadają się do tego tylko wybrane modele. Tłoczyska w siłownikach bez możliwości wymiany uszczelek, aluminiowe siłowniki bez tulei prowadzących – te i inne rozwiązania dyskwalifikują pokusę oszczędności na sprzęcie używanym.

„My to potrafimy”(?)
Zwiększone wymagania techniczne związane z obsługą nowoczesnych opon dotyczą nie tylko wyposażenia stacji obsługi, ale również wyszkolenia personelu. Ważnym zadaniem dla przemysłu oponiarskiego jest stworzenie szerokiego wachlarza szkoleń mających na celu zapobieżenie uszkodzeniom opon wywoływanym przez stosowanie niewłaściwej technologii montażowej. Zgodnie z zaleceniami WDK (Niemieckie Zrzeszenie Przemysłu Oponiarskiego) każda stacja obsługi pojazdów w Niemczech, która jest przystosowana do obsługi opon typu UHP i RFT, powinna wystąpić o przyznanie świadectwa kwalifikacyjnego, potwierdzającego jakość wykonywanych prac. W celu uzyskania świadectwa warsztat musi spełniać następujące wymagania: stosowanie instrukcji WDK w zakresie demontażu/montażu opon, stosowanie wytycznych WDK w zakresie kontroli technicznej opon, stosowanie wytycznych WDK odnośnie wykorzystywania odpowiednich montażownic (które również otrzymały certyfikat WDK) i uczestnictwa w specjalnych kursach dotyczących montażu opisywanych opon, wdrażania koncepcji szkoleń dla instruktorów na kursach montażu oraz standardowych modułów szkoleniowych dla monterów, wprowadzenie certyfikacji wykwalifikowanych monterów.

- Szkolenie kwalifikujące do uzyskania tzw. certyfikacji WDK trwa dwa dni. Dotyczy ono zarówno specyficznych cech konstrukcyjnych nowoczesnych opon, jak i tematyki praktycznych problemów związanych z prawidłowym montażem opon typu UHP i RFT – przybliża najnowsze rozwiązania branżowe Tomasz Gawrylczyk, marketing manager, ZUH. „SOSNOWSKI”. - Co ważne, szkolenie nie jest adresowane do zupełnie niewykwalifikowanych osób! Mogą w nim brać udział osoby, które ukończyły szkolenie z zakresu konstrukcji pojazdów samochodowych lub legitymują się przynajmniej trzyletnim doświadczeniem w zakresie obsługi opon/kół oraz posiadają świadectwo ukończenia szkolenia w zakresie montażu opon samochodowych. Zdaniem Niemieckiej Federacji Dealerów Opon i Warsztatów Wulkanizacyjnych poprawny montaż i demontaż nowoczesnych opon bez ukończenia opisywanego szkolenia oraz zastosowania certyfikowanego wyposażenia warsztatowego nie jest możliwy. Certyfikację WDK, do tej pory w Niemczech, uzyskało 550 sprzedawców opon. W tym roku przybędzie ok. 600 nowych. Rocznie na rynku wymiany opon bez odpowiedniego certyfikatu montowanych jest ok. 12 mln opon typu UHP i RFT, co stanowi znaczną ilość rynku i świadczy o małej świadomości kierowców odnośnie konsekwencji takiej obsługi. Wyraźnie widać tu potrzebę rozwinięcia intensywnej kampanii informacyjnej. Od 1 grudnia 2010 r. niemieckie firmy z branży oponiarskiej mogą legitymować się certyfikatem WDK „Hier sind Sie richtig” („My to potrafimy”), poprzez który na pierwszy rzut oka można rozpoznać kompetentny warsztat gwarantujący bezpieczeństwo wymiany najnowszych typów opon.

Rafał Dobrowolski
Fot. R. Dobrowolski i LE-GUM

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony