Podczas naprawy samochodu możemy mówić o usterkach stałych i zmieniających się w czasie. Jeżeli silnik nie uruchamia się z powodu braku iskry na świecach zapłonowych, to mamy do czynienia ze stanem stabilnym, niezmieniającym się w czasie. To znaczy, że nie ma znaczenia, kiedy szukamy usterki. Czy zrobimy to teraz, czy za piętnaście minut. Nie ma znaczenia ani czas, ani temperatura otoczenia lub inne parametry, takie jak prędkość pojazdu, wstrząsy i tym podobne. Dlatego takie usterki są zdecydowanie łatwiejsze w wykryciu, niż usterki zależne od pewnych zmieniających się wartości określonych parametrów. Klasycznym przykładem takiej usterki (nazwijmy ją dynamicznej), jest zużyty zawór EGR, który podczas jazdy (bez wyzwalania od strony sterownika) sam się otwiera i wpuszcza część spalin do cylindrów silnika. Samochód stojący w warsztacie zachowuje się prawidłowo, potencjometr zamontowany w zaworze EGR wskazuje wartość spoczynkową. Dopiero podczas jazdy, przy określonej prędkości pojazdu i temperaturze, bez powodu, otwiera się kanał wlotu spalin do powtórnego spalenia.
Uszkodzony zawór EGR przyczyną nieprawidłowej pracy silnika.
Uszkodzony czujnik temperatury to przyczyna niestabilnej pracy silnika.
Mamy do czynienia z kilkoma parametrami, których wartość zmienia się w czasie. Trudno naprawiać samochód jak wszystko jest w porządku. Daną usterkę trzeba wywołać, doprowadzić do stanu, kiedy coś nie działa. Zazwyczaj musimy zrobić jazdę próbną, starając się wywołać nieprawidłową pracę. Jadąc samochodem, wsłuchujemy się w pracę silnika, ogarniamy swoimi zmysłami zachowanie się silnika. I na pewno, mając duże doświadczenie, potrafimy postawić słuszną diagnozę.
Ale we współczesnym samochodzie bez skanera diagnostycznego trudno jest pracować efektywnie. Dlatego na jazdę próbną zabieramy skaner i podczas jazdy obserwujemy wartości parametrów. Śledząc zmieniające się zależności, mamy najpełniejszy obraz tego, co naprawdę dzieje się z samochodem.
Praktyka wskazuje na to, że w większości przypadków mamy własne doświadczenie i korzystamy z informacji od zaprzyjaźnionego drugiego warsztatu. Na pewno taka praktyka ma kolosalne znaczenie, ale nie rozwiąże nowych, mniej znanych lub trzymanych w tajemnicy problemów. Poza tym, co innego jest wiedzieć, że w danym modelu psuje się określony element, a co innego jest zobaczyć jak wygląda praca uszkodzonej części. Początkowa niechęć do posługiwania się wykresami, z czasem zamienia się w pasję. W chęć obserwowania wszystkich sygnałów w samochodzie.
Zasada działania integratora sondy lambda.
Nawet to co jest dla nas znane od wielu lat, zilustrowane na oscyloskopie wyjaśnia cały proces działania (technologię pracy). Wartości parametrów odczytane przez skaner diagnostyczny mogą być przedstawione w postaci tabeli liczb lub w formie wykresów. Na pewno na wykresie chwilowe zmiany zauważmy o wiele szybciej, niż na podstawie zmieniających się liczb. Pilot samolotu od razu zareaguje na opadającą wskazówkę na zegarze pomiarowym, niż zorientuje się w zmieniających się cyferkach. W dobie powszechnej digitalizacji, w najnowszych samolotach dalej mamy do czynienia z zegarami ze wskazówkami. Ruch wskazówki podobny jest do wykresu. Widać na nim dynamikę, zmiany w czasie. Dlatego umiejętność posługiwania się wykresami, zarządzanie nimi na ekranie skanera, jest w naszym interesie, aby szybciej i skuteczniej postawić diagnozę w naprawianym pojeździe. Wykresami nie możemy posługiwać się bezmyślnie. Znane diagramy rozpoznajemy od razu i potrafimy zauważyć drobne odchylenia na nim od razu. Wykresy, które widzimy po raz pierwszy, uruchamiają nasze zdolności poznawcze. Porównujemy dany wykres na przykład z prędkością obrotową pojazdu i w ten sposób budujemy sobie program w naszej wyobraźni, według którego przebiega określony proces. Rozszyfrujemy to co napisał programista, według jakiego schematu działa sterowanie. Wykres zmusza i pokazuje nam od razu sytuacje nienormalne. W najprostszych przypadkach od razu widać na wykresie to, co jest dla nas ważne, a mianowicie odstępstwo od pewnej normalności. Prawidłowy sygnał zmienny nie może chwilowo wykazywać żadnych odchyłek, a przebieg na wykresie musi być stabilny. Częściej spotykamy się z czymś, co jest przynajmniej trochę niepokojące. Przyglądamy się dziwnym zakłóceniom normalnego kształtu, coś co nie wygląda wykres w książkowy. I to jest właśnie dla nas znacząca informacja. Można powiedzieć, że na wykresie widzimy pewne zamazanie. Takich sytuacji nie powinniśmy ignorować. Właśnie na tym fragmencie wykresu powinniśmy się skupić. Na pewno od razu pojawi się chęć powiększenia, rozciągnięcia rysunku w czasie tak, aby skupić się na określonym fragmencie. Na początek powinniśmy nauczyć się korzystania ze zmiany skali (odpowiednik typowej lupy). Mówiąc o przeskalowaniu, mamy na myśli powiększenie całego wykresu. W skanerze diagnostycznym funkcja powiększenia umożliwia nam uzyskanie nawet kilkunastokrotnie większego obrazu.
Drugim etapem wtajemniczenia jest zmiana wartości na osi odciętej i rzędnej nie razem, ale każdej z osobna. Na osi odciętej mamy do czynienia z czasem. Również na skanerze oś odcięta to czas, ale w postaci ramek. Precyzyjnie rzecz biorąc, skaner zapisuje zbiór danych, zebranych w bardzo krótkim czasie i taki zbiór nazywa się ramką. Jest to strumień wartości parametrów uzyskanych ze sterownika w danym momencie. Zbiór ramek tworzy oś czasu. To co widzimy na osi poziomej, to nie są sekundy, ale właśnie ramki. Stąd liczby określające numer ramki na poziomej osi. Przesuwając kursor na wykresie, odczytujemy dokładne dane z jednej ramki. Na osi rzędnej mamy konkretne wartości danego parametru. Zazwyczaj mamy do czynienia z woltami, ale także z numerami komórek pamięci, stopniami Celsjusza, barami lub paskalami i innymi jednostkami fizycznymi. Skaner stara się tak dostosować skalę, aby cały wykres był widoczny. Ale diagnostę interesuje zazwyczaj konkretny fragment. I niekoniecznie musi być to pełna skala od zera do maksymalnej wartości. Jeżeli chcemy się skupić na tym, jakie są nieprawidłowości w samochodzie, to musimy umieć wyodrębnić konkretny fragment. Przykładem może być działanie turbiny. Sterownik silnika żąda określoną wartość doładowania i porównuje z uzyskaną wartością. Sytuacja może być taka, że dopiero przy wyższych wartościach, na przykład powyżej dwóch barów, wartość doładowania jest nieprawidłowa. Jeżeli tak jest, to wykres musimy tak ustawić, aby ciśnienie doładowania było pokazywane dopiero od tych dwóch barów. W ten sposób osiągamy precyzję obserwacji, czyli skupienia się na tym, co jest dla diagnosty w danym momencie najistotniejsze. Dlatego konieczna jest umiejętność doboru wartości na osi czasu (poziomej) i wartości sygnału (czyli oś pionowa, rzędna)
Zawsze możemy używać skaner tylko do odczytywania kodów błędu. Ale skaner bardziej zaawansowany jest narzędziem o wiele bardziej przydatnym i ułatwiającym nam szybkie znalezienie usterki. Nauczenie się tych rzeczy szybko przekłada się na skuteczne naprawy samochodów.
Stanisław Mikołaj Słupski
Wykresy udostępniła firma Snapon, ze swoich wykładów i szkoleń.
Komentarze (0)