Motion and Mobility – tak teraz brzmi obowiązujące hasło przewodnie wiodącego dostawcy układów zawieszenia i przeniesienia napędu. Anonsowano je, prezentując najnowsze rozwiązania podczas tegorocznej konferencji ZF Friedrichshafen AG (Niemcy).
Firma ZF jest oczywiście wiodącym producentem rozwiązań z zakresu układu napędowego i podwozia. 13 czerwca w Schlüsselfeld międzynarodowemu gronu dziennikarzy motoryzacyjnych przedstawiono najnowsze projekty z zakresu układu napędowego i podwozia. Wiele z nich zdaje się faktycznie wyznaczać nowe standardy dotyczące wygody prowadzenia pojazdu, bezpieczeństwa, niezawodności i ekonomiki. A że też wiele koncepcyjnych rozwiązań i innowacji ma szansę trafić do produkcji seryjnej, przekonywały najnowsze dane dotyczące rosnącego udziału koncernu na rynku Automotive.
- Główne kierunki naszych działań wyznaczają potrzeby społeczeństwa. Aktualnie obowiązujące trendy to: obniżenie zużycia paliwa i emisji CO2, indywidualizacja cech pojazdu – w końcu kierowcy wcale nie muszą oczekiwać podobnych walorów od tego samego pojazdu, presja na obniżenie energochłonności przemysłu motoryzacyjnego i kosztów produkcji, awans rozwiązań alternatywnych, czyli szeroko pojętych zdobyczy elektroniki – oznajmił dr Stefan Sommer, ZF Friedrichshafen AG. - Podstawowym zaś motywem naszych działań jest tworzenie i doskonalenie produktów z myślą o dynamicznej i jednocześnie komfortowej podróży. Potencjał rozwojowy silników spalinowych jest dla firmy najbardziej obiecujący i najbardziej realistyczny! Potrafimy coraz wydatniej zmniejszać masę podzespołów silnikowych i układów zawieszenia, co w połączeniu z nowoczesnymi środkami smarnymi daje nam ogromną przewagę nad tradycyjnymi rozwiązaniami.
Sztandarowym przykładem wysiłków w tej mierze jest najnowsze dzieło inżynierów: 9-stopniowa skrzynia automatyczna. Ta, w porównaniu do 6-biegowej skrzyni automatycznej, ma gwarantować oszczędność paliwa na poziomie aż 16%! Najnowszy produkt ZF powstał z myślą o zaspokojeniu parku pojazdów różnego typu o szerokim zakresie mocy i osiągów. Firma ZF od dłuższego czasu pracowała nad nową generacją wysoko wydajnych skrzyń biegów. Większa ekonomiczność przy lepszych osiągach – tak reklamowany jest efekt prac. Produkcja automatu rusza w dwóch podstawowych konfiguracjach: na rynki Europy i za ocean. Automatyczna przekładnia powstała z myślą o montażu w 80% produkowanych samochodów. Inżynierowie poczynili niemałe wysiłki, by ten mieścił się w komorze przednionapędowych pojazdów, nawet w tych słynących z ciasno zamontowanych podzespołów (idzie oczywiście o poprzecznie ustawiony silnik – przyp. red.). Wymiary automatu to: 367 x 429 x 521 mm. Skrzynia ta nie zastępuje wzdłużnie instalowanej, automatycznej, 8-biegowej skrzyni biegów, która jest wielkim przebojem rynkowym koncernu. Równie fascynujące wrażenia wywołała prelekcja na temat wysiłków w dziedzinie rozwoju podzespołów dedykowanych pojazdom hybrydowym i elektrycznym. I w tej dziedzinie udało się osiągnąć niemały sukces, choć większość rozwiązań jest nadal w stadium testów. Idzie nie tylko o układy mechaniczne czy komponenty ultralekkich elementów układów zawieszenia, ale przede wszystkim o zaawansowane prace nad elektroniką zarządzającą napędem (m.in. inteligentny system adaptacyjny tylnego zawieszenia, który dostosowuje charakterystykę pracy i prowadzenia pojazdu w ciasno pokonywanych zakrętach do zmiennego obciążenia).
Na czas testów oddano dziennikarzom 40 samochodów seryjnych i 3 elektryczne egzemplarze Suzuki. Pierwszy seryjny, dwa kolejne podrasowane przez specjalistów ZF. Różnica była wyczuwalna. O ile seryjny egzemplarz japońskiego producenta przywodził skojarzenia z bardzo ślamazarnym toczydełkiem, to już sygnowane logo ZF modele można było zmusić do startu z piskiem opon, by osiągnąć „setkę” w ok. 12 sekund.
- Do wyboru jest kilka trybów pracy. Na bieżąco monitorujemy zapotrzebowanie na moc baterii i nawet przy bardzo dynamicznej jeździe można pokonać dystans 120-140 km – usłyszeliśmy na zakończenie. Czy tego typu indywidualizacja pojazdu pójdzie jeszcze dalej i każdy z zacięciem elektronika będzie mógł stworzyć program, dzięki któremu każdy entuzjasta tuningu będzie mógł samodzielnie modyfikować swój elektryczny „bolid”? Wszak nad tego typu rozwiązaniami pracuje zespół ZF Lenksysteme – specjalistyczna firma od zaawansowanej elektroniki, która od niedawna została włączona w struktury koncernu. Równie ciekawą informacją jest fakt, że tylko opór Brukseli stoi dziś na przeszkodzie wdrożenia do seryjnej produkcji rozwiązania stworzonego w umysłach dwójki młodych specjalistów – mowa o niespotykanym dotąd rozwinięciu systemu znanego kierowcom pod nazwą Park Assist.
Jak wielki wachlarz możliwości daje zastosowanie elektrycznego wspomagania kierownicy – ZF Servolectric® – udowodnili specjaliści z ZF Lenksysteme GmbH. Większe bezpieczeństwo i komfort jazdy to jedno. Drugie to zmniejszenie zużycia paliwa (o 0,4 litra/100 km w porównaniu do wspomagania hydraulicznego), integracja i adaptacja funkcji dodatkowych. Nam udowodniono, jak genialnie wygląda zamysł sterowania dowolnym zestawem pojazdów (samochód i przyczepa/naczepa) z odległości do 30 metrów. Zamiast siedząc za kierownicą, kłopotliwym w manewrach zestawem sterujemy siedząc sobie np. na tarasie. Trailer Parking Assistant oparty jest na czujnikach mierzących kąt skrętu. Kierowca pojazdu z przyczepą za pomocą ekranu dotykowego może określić pożądany kąt skrętu, a układ kierowniczy automatycznie określi ruchy kierownicy, które muszą być wykonane, aby manewr cofania był jak najmniej problematyczny. Rozwiązanie przechodzi ostatnie testy i ma szanse zrewolucjonizować pojęcie mobilności! Do wyboru kilka prędkości (od 2 do 10 km/h), a zestawem pojazdów sterujemy iPhonem/iPadem.
Rafał Dobrowolski
Fot. R. Dobrowolski i ZF
Komentarze (0)