dr Łucja Kobroń-Gąsiorowska, adwokat
Faktura nie jest warunkiem podstawowym roszczenia z tytułu OC i kosztów naprawy pojazdu po kolizji, a wysokość odszkodowania nie musi odpowiadać równowartości poniesionych nakładów.
(Sygnatura akt III CZP 72/18, III CZP 51/18, III CZP 74/18, III CZP 64/18, III CZP 73/18, postanowienia Sądu Najwyższego z 7 grudnia 2018 r.)
7 grudnia 2018 roku Sąd Najwyższy rozpatrywał pytania prawne Sądu Okręgowego w Szczecinie, które odnosiły się do różnych stanów faktycznych. Zastanawiał się nad kilkoma istotnymi problemami prawnymi dotyczącymi tego, czy „w przypadku wyrządzenia szkody w pojeździe mechanicznym, stanowiącej szkodę częściową, w sytuacji gdy przed ustaleniem wysokości odszkodowania dojdzie do częściowej naprawy pojazdu, odszkodowanie należne poszkodowanemu w ramach ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego ograniczone jest do równowartości wydatków faktycznie poniesionych celem dokonania takiej częściowej naprawy pojazdu oraz hipotetycznych pozostałych kosztów przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody, czy też niezależnie od dokonania częściowej naprawy powinno być ustalone jako równowartość hipotetycznie określonych kosztów przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego?”.
Sąd okręgowy powziął wątpliwość, jak należy ustalić wysokość szkody z OC, gdy poszkodowany już po kolizji naprawi pojazd.
Stanowisko Sądu Najwyższego
Sąd Najwyższy odmówił podjęcia uchwały, a to z uwagi na fakt, iż wskazane zagadnienia prawne były już rozstrzygane w orzecznictwie. Wskazał, że mamy już do czynienia z utrwalonym w orzecznictwie poglądem, że faktura nie jest warunkiem podstawowym roszczenia z tytułu OC i kosztów naprawy pojazdu dokonanej po kolizji. Zdaniem Sądu Najwyższego ubezpieczyciele błędnie utrzymują, jakoby faktura była „obowiązkowym” elementem roszczenia z tytułu OC i naprawy pojazdu, a wysokość odszkodowania musi odpowiadać równowartości poniesionych kosztów naprawy pojazdu.
Sąd Najwyższy jednoznacznie stanął na stanowisku, iż obowiązek naprawienia szkody powstaje z chwilą jej powstania.
Komentarz adwokat dr Łucji Kobroń-Gąsiorowskiej
Komentowane stanowisko Sądu Najwyższego nie jawi się jako „rewolucyjne”, bowiem zostało ono już zaprezentowane w roku 1988 w słynnym wyroku z 27 czerwca 1988 r. (I CR 151/88), gdzie Sąd Najwyższy wskazał, że wymagalność roszczeń względem ubezpieczyciela jest niezależna od tego, czy pojazd został naprawiony, czy nie.
W komentowanym orzeczeniu Sąd Najwyższy w pierwszej kolejności wskazał na brzmienie przepisu art. 363 § 1 k.c.: „Naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu”.
Sąd Najwyższy niejako zaaprobował stosowanie wykładni literalnej art. 363 § 1 k.c., co niestety nie zawsze potwierdza praktyka sądowa. Bardzo często literalna wykładnia tego przepisu jest kwestionowana przez ubezpieczycieli, którzy stoją na stanowisku, że odszkodowanie musi odpowiadać równowartości poniesionych kosztów już naprawionego pojazdu.
Komentarze (0)