Przeniesienie Rajdu Dakar z Ameryki Południowej na Półwysep Arabski określane było jako powrót do korzeni. Rywalizacja na pustyni, szczególnie dla motocyklistów, była bardzo trudnym wyzwaniem.
17 stycznia zakończyła się 42. edycja Rajdu Dakar. Po latach rywalizacji na kamiennych bezdrożach Ameryki Południowej zorganizowano ją w Arabii Saudyjskiej. Ukształtowanie terenu i klimat przypominały więc warunki, jakie pierwotnie panowały w tym rajdzie na trasach w Algierze, Tunezji, Libii czy Senegalu. Zawodnicy, podzieleni na kategorie według używanych pojazdów, mieli do przejechania 7,5 tys. kilometrów, z czego 75% wiodło przez piaski pustyni.
Wśród motocyklistów startował Francuz Xavier de Soultrait, reprezentujący Monster Energy Yamaha Rally Team. Podobnie jak przed rokiem, jego udział i towarzyszącą mu ekipę techniczną wsparła marka Philips.
– Philips oferuje pełną gamę żarówek do wszystkich typów pojazdów. Na tej liście nie mogło zabraknąć jednośladów – mówi Wioletta Pasionek, marketing manager Central Europe z Lumileds Poland, producenta i dystrybutora oświetlenia samochodowego marki Philips. – Jednak nasz wybór do Yamahy WR450F Rally może być dla wielu zaskoczeniem. Zamontowaliśmy w niej chipy Lumileds Luxeon F LED, na których zbudowane są coraz popularniejsze na rynku retrofity X-tremeUltinon gen2. W założeniu są one bezpośrednim zamiennikiem żarówek halogenowych. Dzięki udziałowi w Dakarze mogli przetestować ich działanie i wytrzymałość w skrajnie ekstremalnych warunkach – kurzu, piasku i temperaturach. Z kolei pojazd techniczny używał żarówek Philips MasterDuty 24V, a mechanicy różnych typów lamp warsztatowych.
Przeniesienie Rajdu Dakar na Półwysep Arabski to nie jedyna nowość. Organizatorzy, chcąc wyrównać szanse wszystkich zawodników, postanowili rozpowszechniać mapę przejazdu tuż przed startem danego etapu. W praktyce poprzeczkę zawieszono bardzo wysoko, co szczególnie odczuli motocykliści. W klasyfikacji ogólnej liczył się czas przejazdu, więc należało na pełnej szybkości bezbłędnie rozpoznać każde zagrożenie i przeszkodę. Do tego dochodziła jazda po sypkim, zmieniającym ukształtowanie podłożu.
Pechowy okazał się już trzeci odcinek – pętla ze startem i metą w Neom. Upadek zaliczył zarówno Xavier de Soultrait, jak i jego kolega z drużyny Adrien Van Beveren. Dla tego drugiego był to koniec startu. Dzień później, na trasie pomiędzy Neon – Al-Ula z powodu nasilającej się kontuzji nadgarstka (uszkodzony nerw) z udziału wycofał się także de Soultrait.
Dodajmy, że w ubiegłym roku marka Philips nawiązała współpracę z Fundacją Jednym Śladem. Zespół ratowników medycznych fundacji codziennie patroluje ulice Warszawy. W zakorkowanym mieście dojazd motocyklem na miejsce zdarzenia jest najbardziej efektywnym rozwiązaniem. Liczą się nie tylko czas i umiejętności, ale także posiadany sprzęt. Dlatego Philips wyposażył jeden z motoambulansów w defibrylator.
Komentarze (0)