Części i regeneracja

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 5

Poprawianie fabryki
Z wizytą w Goldschmitt techmobil AG. Modyfikacja fabrycznego zawieszenia znajduje zastosowanie wszędzie tam, gdzie zarówno ludzie, jak i materiały muszą być przewożone w sposób wyjątkowo ostrożny. Pojazdy służb ratowniczych, specjalne samochody dostawcze, wreszcie kampery – to grupa docelowa dla wyspecjalizowanych firm. Wśród liderów na rynku komfortowych systemów zawieszenia prym wiedzie wizytowana przez nas niemiecka firma Goldschmitt techmobil AG z siedzibą w Walldürn, w Badenii-Wirtembergii (Niemcy).

W Walldürn wykonywane są modernizacje seryjnego zawieszenia: montaż wzmocnionych resorów i sprężyn, pneumatyki, poszerzanie rozstawu osi, montaż stabilizatorów, a także optymalizacje napędów (tuning) i inne prace, które wykonuje się w zgodzie z procedurami określonymi i zatwierdzonymi przez producentów pojazdów. Na miejscu dokonywany jest także przegląd (TÜV). Dotychczasowa siedziba była przystosowana do obsługi jednocześnie 12 pojazdów, nowa – usytuowana na tej samej działce – umożliwia od sierpnia 2010 r. przyjęcie jednorazowo 22 pojazdów. Każdego dnia w centrali firmy w Höpfingen nad rozwojem produktów pracuje sztab inżynierów. Stąd też do kilkunastu dealerów w Europie i 10 w Niemczech trafiają palety z gotowymi do montażu produktami. Sieć serwisowa liczy dziś 10 punktów w Niemczech i kilkanaście w Europie. Od ubiegłego roku autoryzację Goldschmitta uzyskała pierwsza polska firma, krakowski Elcamp.


Najwięcej modyfikacji dokonuje się w najcięższych pojazdach specjalnych. Duże kampery zabudowane na fabrycznych ramach cierpią z kilku powodów. Wysokie zabudowy mieszkalne są szerokie na ponad 2,3 metra (te najszersze mają nawet 2,5 metra), więc kierowca musi powściągać pokusę szybkiego pokonywania zakrętów. Ogromnej powierzchni bocznej pudła są też bardzo wrażliwe na podmuchy bocznego wiatru. Do tego dochodzi jeszcze typowa bolączka pojazdów pełniących rolę apartamentów mieszkalnych: zwykle ich właściciele lubią je pakować do granicy dmc, a nawet przeładowywać. Łatwo sobie wyobrazić, co dzieje się z takim „domem na kołach” na wertepach. Poszycie, zawieszenie i kosztowne wyposażenie (ogrzewanie gazowe, lodówka, kuchenka, klimatyzacja) – wszystko to narażone jest na przyspieszoną degradację. Tył pojazdów „siada”, a przednie zawieszenie bardzo szybko ulega zmęczeniu i pojazd podczas hamowania wykazuje tendencję do „nurkowania”, a z czasem po prostu maleje prześwit pod pojazdem. Powodów, dla których modyfikuje się fabryczne zawieszenie jest więcej. Dla firm kurierskich czy specjalistycznych (np. warsztatów kamieniarskich) komfort podróży jest równie ważny, co gwarancja dowiezienia cennego ładunku w stanie niepogorszonym.

10536 Amortyzator McPherson sprzężony z systemem pneumatycznym to sztandarowy produkt montowany w miejsce fabrycznego rozwiązania. rightZ pełnego wachlarza rozwiązań słynie od trzech dziesięcioleci niemiecka firma Goldschmitt. Najdojrzalszym zaś rozwiązaniem, adaptowanym w miejsce fabrycznego zawieszenia, jest pneumatyczny system 4-kanałowy. Pełna pneumatyka zadebiutowała 2 lata temu i od razu uznana została przez fachowców z branży caravaningowej za najbardziej rewolucyjne rozwiązanie w dziejach „ulepszania fabryk” przez specjalistów z Walldürn. 4-kanałowy system powstał początkowo z myślą o właścicielach kamperów zabudowanych na ramie Fiata Ducato i większych, nawet ponad 5-tonowych, które powstają na ramie Iveco Daily. Eksperymentalnie rozwiązanie zaadaptowano niedawno w długiej wersji 4x4 VW T5 i dziś dostępne jest dla wielu innych marek i modeli pojazdów. Jak działa? Elektronika automatycznego systemu poziomowania rozdziela ciśnienie w każdej z czterech poduch dzięki sensorom aktywującym zawory zwrotne zamontowane przy każdym kole. Za odpowiednie ciśnienie odpowiada sprężarka i wspomniany system zaworów tłoczących powietrze instalacją wysokiego ciśnienia. Nad całością czuwa „elektroniczna poziomica”; wyjątkowo czuły i precyzyjny miernik przechyłów (granica błędu, liczona między rozstawem osi to raptem 1 cm!). Do centralki komputera trafiają informacje z sensorów, a obliczenia korygowane są o wartość przyspieszenia ziemskiego g. Dzięki temu system jest zdolny do wykrywania obciążenia całego pojazdu, każdej z osi, wreszcie jednego z kół lub chwilowego przeciążenia po lewej czy prawej stronie pojazdu i to w każdych warunkach! To centralka decyduje o konieczności chwilowego utwardzenia którejś z poduch.

Choć 4-kanałowy system powstał przede wszystkim z myślą o komfortowej i bezpiecznej podróży z dużymi prędkościami, to z jego zalet możemy korzystać także podczas jazdy w terenie – przyciskiem unosząc np. o 10 cm całe nadwozie. Jakkolwiek Goldschmitt ma w swej ofercie typowe podpory stabilizujące pojazd, to z możliwości utwardzenia poduch można także korzystać na czas krótkotrwałego postoju! Wszystko to jest możliwe dzięki elektronicznej poziomicy, która generuje sygnał i poziomuje pojazd. Na potrzeby pojazdów specjalnych, np. karetek pogotowia, powstał system Intelli-light. W ciągu 2 sekund od aktywacji systemu, czujnik poziomu odczytuje sygnały z każdego koła wyposażonego w miechy pneumatyczne i kompresor uaktywnia zawory, tak by idealnie dostosować ciśnienie w miechach do faktycznego obciążenia każdej z osi i każdego z kół. Wspomniany system dedykowany polepszeniu własności trakcyjnych zawieszenia działa w trybie automatycznym, a w pewnych okolicznościach – także w trybie manualnym. W zakresie niedużych prędkości, ograniczonych fabrycznie do 25 km/h, możemy przejść na sterowanie ręczne. Kierowca korzystając z panelu sterującego umieszczonego przy kierownicy może wtedy zwiększyć lub zmniejszyć wysokość np. tylnej części pojazdu. To nie wszystko. Użytkownik może wybrać (a wcześniej zaprogramować) trzy ustawienia wysokości tylnej i przedniej osi (w skrajnych położeniach obniżając pojazd lub unosząc go w pozycji „off-road”). Z kolei podobny system Intelli-Ride jest w stanie nie tylko wypoziomować podłogę ambulansu pogotowia czy pojazdu pełniącego np. funkcję sali konferencyjnej, ale też wielokrotnie obniżać (np. tył pojazdu na czas załadunku towarów) i podnosić nadwozie zaparkowanego pojazdu. Wszystko to możliwe jest dzięki rezerwie powietrza w zbiorniku, w którym stale panuje ciśnienie rzędu 10 atmosfer. To duży zapas, jeśli zważyć, że przeciętnie w miechach panuje ciśnienie ok. 3 atmosfer. Głównymi klientami firmy są producenci pojazdów specjalnych i kamperów. „Ulepszanie fabryki” to filozofia założyciela firmy Dietera Goldschmitta, który doświadczenia caravaningowe przekuwa w rozwiązania, zawsze indywidualnie i jednostkowo adaptowane do konkretnego modelu pojazdu.

Rafał Dobrowolski
Fot. R. Dobrowolski


Zapraszamy do odwiedzenia nowo otwartego centrum serwisowego Goldschmitt w Krakowie przy ulicy Tynieckiej 188E

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony