Autoelektryka

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

Praktyka w pomiarach

Uzyskane wyniki pomiarów analizujemy, porównujemy ze swoimi zapiskami i danymi technicznymi w różnych publikacjach typu książki, programy diagnostyczne nagrane na płyty CD lub analizujemy te dane z kolegami z branży i to nie tylko bezpośrednio, ale również na różnego rodzaju forum w Internecie. Oczywiście, im więcej mamy zebranych danych, tym lepiej dla nas. Możemy to uzyskać, kupując coraz co nowsze mierniki różnych firm. W tym wyścigu musimy przede wszystkim nauczyć się “wyciągnąć” z przyrządu możliwie wszystkie sposoby pomiarów. Oczywiście, ważna jest tutaj też interpretacja otrzymanych wyników. Nie przedłużajmy tej teorii i przyjrzyjmy się miernikowi uniwersalnemu, który był opisany w poprzednim numerze. Jest to prosty miernik cęgowy, bez specjalnych udziwnień. Po przeczytaniu załączonej instrukcji mierzymy prąd, napięcie, częstotliwość, oporność itd. I teraz zależy od naszego sprytu, na “ile sposobów” wykorzystamy taki miernik. Te nowe możliwości i pomysły “rodzą się” w praktyce, podczas naprawy samochodu. Dobrą ilustracją jest przykład naprawy Forda Escorta z 1998 r. z silnikiem wysokoprężnym. Samochód nie chciał się uruchomić z powodu uszkodzenia w obwodzie immobilizera (w języku fordowskim nazywa się to PATS). Praktyka z Fordami wskazuje na to, że same urządzenie od immobilizera psuje się rzadko. Częściej wina leży po stronie kabli. Po szybkim miganiu, dioda świecąca zapala numer kodu, gdzie tkwi błąd. W naszym przypadku wskazany został obwód zaworka na pompie. Do tego układu doprowadzone są trzy kable, plus i minus, oraz sygnał w postaci cyfrowej. Na oscyloskopie nie miałem żadnego przebiegu na przewodzie sygnałowym. Po tym badaniu oscyloskop musiał być użyty do badania w innym samochodzie. Pomimo braku oscyloskopu, pracownik wyposażony tylko w miernik cęgowy typu UNI-T 203 znalazł usterkę w ciągu kilkunastu minut. Odpowiednio dobrane cęgi pozwoliły na sprawdzenie w zakresie prądu zmiennego, że sygnał wychodzi od strony głównego immobilizera, a w urządzeniu końcowym już go nie było. Bez żadnej metody inwazyjnej typu nakłuwanie, a tylko przy pomocy miernika cęgowego, znaleziono gdzie sygnał się schował. Pod filtrem powietrza zdarta izolacja z kabli powodowała przepływ prądu do masy przez pewien opór, jaki tworzyły pośniedziałe w tym miejscu przewody oraz pordzewiały kawałek karoserii.

Ten przykład uczy nas, że powinniśmy starać się umieć zastosować takie mierniki na różne sposoby. Wymyślać sobie samemu co i jak możemy szybko zbadać. Drugim przykładem (zilustrowanym na fotografii) jest badanie prądu przypływającego przez wtryskiwacz. Oczywiście do pomiaru wtryskiwacza są inne, bardziej właściwe instrumenty jak oscyloskopy, ale właśnie to polega na tym, że jeżeli podejrzewamy, że powodem kulejącego silnika jest zła praca wtryskiwacza, to przy pomocy takiego multimetru możemy bardzo dużo zbadać. Jeden przewód podłączamy do masy, a drugi do przewodu zasilającego wtryskiwacz. Powinniśmy mieć napięcie panujące w instalacji elektrycznej, czyli około 14V. Na drugim przewodzie powinny być impulsy generowane przez jednostkę sterującą pracą silnika. I właśnie teraz powinniśmy ustawić miernik na zakres prądu zmiennego. Jak widać na zdjęciu, pracujący wtryskiwacz spowodował wskazania miernika około 0,04 mA. Oczywiście nie jest to jakaś wartość, która nas specjalnie interesuje, ponieważ nie jest to regularny prąd zmienny, ale impulsy. Dla nas najważniejsze jest to, że w ogóle płynie prąd, czyli wtryskiwacz pracuje. Powstaje pytanie jak badać w wypadku negatywnego wyniku. Badanie zaczynamy od zmierzenia zasilania napięciem stałym. Badanie na początku pomiarów impulsów jest błędem. Ponieważ brak impulsów może być spowodowany brakiem właśnie zasilania. Tranzystor, będący ostatnim elementem generatora znajdującego się w sterowniku silnika, musi być zasilany właśnie przez wtryskiwacz, aby mógł normalnie pracować. Częstym przypadkiem jest uszkodzenie obwodu elektrycznego, łącznie z przekaźnikiem od instalacji gazowej. Przy pomocy miernika cęgowego powinniśmy szybko znaleźć usterkę, nawet wtedy, kiedy nie mamy żadnego schematu instalacji gazowej. Pordzewiałe wtyczki, oberwane przewody, uszkodzone przekaźniki, to najczęstsze rodzaje uszkodzeń. Jeżeli opanujemy już wykonanie pomiarów takim miernikiem, to na pewno zainteresuje nas pomiar kierunku prądu stałego. Bez przerywania obwodu elektrycznego możemy określić, w którą stronę płynie prąd. Jest to bardzo ciekawa funkcja, a przede wszystkim przydatna podczas naprawy samochodu.

Mikołaj Słupski
B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony