W połowie października spotkaliśmy się z przedstawicielami koncernu Continental zaproszeni na konferencję prasową poświęconą wizji przyszłości i działań na jej rzecz.
Zdecydowanie swoją wizję i determinację do działań ma ten oponiarski koncern. No właśnie, czy tak do końca oponiarski? Obecnie około 72% wielkości sprzedaży Continental generują działy niezwiązane z produkcją opon, takie jak: układy napędowe, wnętrza samochodowe, podwozia i bezpieczeństwo oraz ContiTech. Tak czy inaczej, taki gracz na pewno ma coś do powiedzenia na temat przyszłości branży motoryzacyjnej.
Badania i rozwój gwarantem przyszłości
Continental zajmuje drugie miejsce na świecie na liście wiodących dostawców oryginalnego wyposażenia, z nakładami na badania i rozwój w wysokości ok. 800 mln euro w roku 2013 i 724 mln euro w 2014. To właśnie badania i rozwój są inwestycjami, które mają na celu odgadnąć, ale i kreować przyszłość. Jakie kierunki rozwoju widzi Continental?
- Naszym celem jest zwiększenie bezpieczeństwa i komfortu jazdy przy zachowaniu troski o środowisko naturalne. Zero wypadków, śladowe zużycie paliwa i całkowicie bezstresowe prowadzenie pojazdu – to już nie fantazje, lecz zadania znajdujące się w zasięgu ręki – twierdzi Piotr Zielak, dyrektor generalny Continental Opony Polska. - Z technicznego punktu widzenia większość niezbędnych rozwiązań już istnieje. Obecnie głównym wyzwaniem jest poprawa wzajemnej współpracy i symbiozy poszczególnych technologii.
Wizja bezwypadkowej jazdy
Za jedno z głównych wyzwań inżynierowie Continental stawiają sobie skuteczne zapobieganie wypadkom. Jak wynika z badań Komisji Europejskiej, aż 95% wszystkich wypadków związanych jest z błędem człowieka, a w 76% przypadków wina leży wyłącznie po stronie człowieka. Jednym z rozwiązań tego problemu jest więc zwiększanie stopnia automatyzacji i autonomizacji jazdy samochodem. Automatyczne prowadzenie może nie tylko przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa, ale także znacznie zwiększyć komfort i swobodę kierowcy – przynajmniej tak twierdzą wizjonerzy firmy Continental.
- Pracujemy nad zapewnieniem przystępnej cenowo mobilności w ramach trzech kluczowych obszarów: zero wypadków drogowych, czyste powietrze oraz inteligentne pojazdy. Są to podstawowe założenia zbliżające nas do automatycznego prowadzenia. Jestem przekonany, że świadomość zalet automatycznej jazdy wzrośnie w miarę wzrostu zaufania do zaawansowanych systemów wspomagania kierowcy – komentuje James Remfrey, dyrektor ds. inteligentnych technologii koncernu Continental.
Zintegrowane czynne i bierne technologie bezpieczeństwa, jak zaawansowane systemy wspomagania kierowcy (ADAS), asystent lewoskrętu czy coraz popularniejsza funkcja asystenta parkowania, to tylko niektóre z rozwijanych przez Continental projektów. Firma już dostarcza i dodatkowo bardzo mocno rozwija rozwiązania, które mogą ułatwić kierowcy prowadzenie zarówno w prostych, jak i bardziej złożonych sytuacjach na drodze.
Pole do popisu wydaje się być bardzo duże. W Unii Europejskiej na drogach ginie rocznie 25 tysięcy osób. To tragedia dla nich samych, ale również dla rodzin i bliskich. Jest też strona ekonomiczna niedoskonałości pojazdów, którymi dysponujemy. W samych tylko Stanach Zjednoczonych roczne koszty generowane przez wypadki i kolizje drogowe to aż 240 miliardów dolarów! Miejmy nadzieję, że nowe technologie pomogą nam możliwie redukować te wartości, by zbliżać się do wymarzonego zera. Moim zdaniem jednak wizja „zero wypadków na świecie” w roku 2025 jest mało realna.
Artur Ostaszewski
Komentarze (0)