Q-Service Truck to obecnie 170 warsztatów w 7 krajach
Skupiamy się na uruchomieniu funkcjonalności do obsługi klientów flotowych na rynku pojazdów ciężarowych. Ten proces rozpoczniemy od rynku rodzimego i krajów ościennych. W kolejnym kroku chcielibyśmy rozwinąć koncept obsługi flotowej na pozostałych istotnych rynkach – z prezesem Q-Service Truck Sławomirem Rybarczykiem rozmawia Joanna Król.
- Okrągły jubileusz to dobra okazja do snucia planów. Jakie cele na najbliższe lata stawia sobie Q-Service Truck?
Sieć niezależnych warsztatów Q-Service Truck zbudowała już silną pozycję na rynku polskim i nie tylko. Posiada 170 warsztatów w 7 krajach i jest największą w Europie niezależną siecią warsztatów specjalizującą się w naprawach pojazdów użytkowych.
Obecnie plany rozwoju dotyczą rozbudowy struktur na nowych rynkach. Chcielibyśmy, aby sieć warsztatów i grupa Inter Cars w najbliższych latach tworzyły nowe elementy synergii, m.in. poprzez pozyskiwanie klientów flotowych. Kierując się mottem „razem możemy więcej”, nasz plan zakłada zbudowanie działu flotowego. Czegoś na wzór recepcji, mostu łączącego floty transportowe, ich potrzeby w zakresie napraw pojazdów z serwisami. Stworzymy wówczas mechanizm dostarczający korzyści dla wszystkich uczestników procesu. Firmy transportowe zyskają rzetelnego partnera, który przyjmie zlecenia napraw i wykona je na wysokim poziomie, niezależnie od rynku, na jakim to zlecenie powstanie. Z kolei warsztat, jako beneficjent zleceń, otrzyma pewność ciągłości pracy, co docelowo mogłoby dać np. większe możliwości planowania rozwoju. Myślę tutaj o inwestycji w wiedzę i oprzyrządowanie do napraw coraz bardziej skomplikowanych pojazdów.
- Czy myślisz o umacnianiu pozycji Inter Cars jako lidera w segmencie części ciężarowych. Jak to wpływa na rozwoju sieci Q-Service Truck?
Mówimy tu o dwóch kwestiach, które powinny następować naturalnie po sobie. Pierwsza z nich to nasza, jako dystrybutora części, pozycja na rynku europejskim. Mówiąc o regionie Europy centralno-wschodniej, jesteśmy liderem, nieustannie tę pozycję umacniamy. I właśnie ten aspekt jest dla nas bardzo istotny. Mając taką pozycję, jesteśmy w stanie wypracować szereg wartości dodanych, które stanowią o tym, że niezależne warsztaty chcą się zrzeszać pod wspólnym szyldem lub po prostu niezależnie z nami współpracować i również czerpać z korzyści, jakie możemy dostarczyć. Bieżący rok z pewnością będzie pracowity, jeżeli chodzi o rozwój sieci głównie na rynkach zagranicznych.
- Jakie warsztaty mogą przystąpić do tej koncepcji obsługi klienta flotowego?
Oczywiście będziemy bazować na warsztatach będących w sieci Q-ServiceTruck. Jest to dla nas gwarancja rzetelności wykonania usług. W regionach, gdzie aktualnie nie posiadamy warsztatów sieciowych, do współpracy będziemy zapraszać serwisy niezrzeszone, ale jednocześnie spełniające nasze oczekiwania co do jakości usług. Dział obsługi flotowej, co do zasady, będzie miał charakter działalności paneuropejskiej, ponieważ musimy podążać w ślad za szlakami firm transportowych zarówno w segmencie przewozu towarów, jak i osób. Dążymy do tego, aby działać na wszystkich istotnych rynkach europejskich.
- Co gwarantuje, że w Q-Service Truck zrzeszone są wyłącznie najwyższej klasy warsztaty?
Oprócz tego, że warsztaty muszą przejść audyt dopuszczający przeprowadzany przez niezależną jednostkę certyfikującą, powinien również posiadać trzy podstawowe autoryzacje (Wabco, Knorr i Feber). Technologia napraw mocno się rozwija, a oczekiwania w stosunku do świadczonych usług wciąż rosną. Dlatego też, jako grupa Inter Cars, stawiamy na własny dział szkoleń technicznych, w którym pracują inżynierowie z pełną wiedzą na temat diagnostyki pojazdów ciężarowych. Dział szkoleń stanowi swoisty bank wiedzy, gromadzimy w nim wiadomości pozyskane od producentów części premium, dotyczące technologii napraw. W dalszej kolejności, również przy współudziale trenerów naszych producentów, są one przekazywane do wszystkich serwisów, które chcą pogłębiać wiedzę, również tych niezrzeszonych. Myślę, że właśnie ten proces przyczynia się do utrzymania ciągłości w podnoszeniu standardów obsługi w warsztatach, co ostatecznie, po części przekłada się na kondycję rynku niezależnego.
- Co jest Twoim zdaniem największym wyzwaniem sieci na najbliższe lata?
Z pewnością główne trendy w motoryzacji stanowią wyzwanie, ale także szansę dla niezależnego warsztatu. Mam tu na myśli między innymi alternatywne źródła napędu, telematykę i pojazdy autonomiczne. Wszystko zależy od tego, w jakim stopniu rynek niezależny będzie mógł się wpisać w nową rzeczywistość. Weźmy na przykład telematykę. To nie tylko zarządzanie procesem transportowym, ale również możliwości diagnostyki pojazdów na odległość. A co za tym idzie, zdolność bezpośredniego przekierowania do warsztatu informacji o konieczności podjęcia działań serwisowych w pojeździe. Jest to technologia dająca ogromne możliwości rozwoju serwisu. Pod warunkiem, że będzie miał do niej pełny dostęp. Na dziś jest to jeszcze wciąż duże wyzwanie dla niezależnego warsztatu. Dlatego kluczowa staje się ścisła współpraca niezależnego sektora motoryzacyjnego z instytucjami pozarządowymi, jak SDCM, FIGIEFA, mającymi realny wpływ na decyzje legislacyjne dotyczące naszej branży. Zrzeszanie rynku niezależnego w różnych formach i pod różnymi egidami przygotowuje do wyzwań, pozwala na łatwiejsze pokonywanie trudności. Dzięki niemu budujemy większą swobodę działania, znacznie szersze perspektywy i lepsze widoki na przyszłość.
Patrząc z perspektywy warsztatów, można również przypuszczać, że będzie następowała konsolidacja rynku usług. W związku z coraz trudniejszym dostępem do wiedzy, ale również koniecznością inwestycji w coraz droższe specjalistyczne oprzyrządowanie na rynku rozwiną się te warsztaty, które będą w stanie zachować wysoki poziom obsługi i będą miały możliwości (nie tylko finansowe), aby podążać za trendami i potrzebami rynku.
- Jakie widzisz trendy na rynku dystrybucji części?
Przede wszystkim musimy wziąć pod uwagę szybkie zmiany zachodzące na rynku. Mamy czas dynamicznej konsolidacji w różnych obszarach. Producenci łączą się, tworząc coraz większe organizacje. Jeżeli chodzi o dystrybutorów, to jest podobnie. Rynek europejski w dalszym ciągu jest bardzo rozdrobniony, więc proces konsolidacji z pewnością będzie następował. Podsumowując nasze dotychczasowe osiągnięcia i inwestycje w dalszy rozwój, możemy pokusić się o snucie planów dotyczących zwiększenia udziału w rynku.
- Czego życzysz Q-Service Truck na kolejne 20 lat?
Wszystkim uczestnikom sieci i naszym klientom życzę przede wszystkim dynamicznego rozwoju. Żyjemy w czasach rewolucji technologicznej i musimy za nią podążać. I co jest bardzo istotne – ona musi odbywać się także w nas samych. Czego Państwu i sobie również życzę.
- Dziękuję za rozmowę.
Komentarze (0)