Podczas 26. Międzynarodowych Targów Reifen Essen (od 1 do 4 czerwca 2010 r.) – ważnej imprezie branży oponiarskiej, wyróżnienie jury przyznano co prawda firmie TipTop za innowacyjny system łatek (pisaliśmy szerzej o tym w poprzednim wydaniu „NW”), ale to właśnie eliminację… makulatury uznano za prawdziwy przełom. Spośród 20 nominacji przemysł oponiarski branżowym „Oskarem” uhonorował koncern Continental za e-fakturowanie, czyli elektroniczną wymianę dokumentów w obrocie handlowym. Wdrożony system obejmuje nie tylko przychodzące i wychodzące faktury, ale także bezpieczną transmisję dokumentów, potwierdzaną podpisem elektronicznym. Konkursowe jury chwaliło pionierskie rozwiązanie w branży, przypominając, że tylko w Niemczech każdego roku wysyłanych jest około sześć milionów faktur, z czego 95 procent w formie papierowej! Taki trend wypada uznać za rozsądniejszy niż choćby prace nad bieżnikiem opon „oszczędzających” paliwo. Oszczędności, jakie możemy osiągnąć poprzez używanie tego typu ogumienia wydają się być bardzo znikome, a koszty produkcji najbardziej efektywnej paliwowo opony klasy „A” duże. Cóż, innowacyjność musi kosztować, co potwierdza też w swym komentarzu do wprowadzonego niemal z rozpoczęciem imprezy w Essen Nowej Europejskiej Zasady Etykietowania Opon (mowa o Rozporządzeniu WE nr 1222/2009 Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie etykietowania opon) dyrektor Goodyear Dunlop ds. Technologii Opon osobowych na Europę, Bliski Wschód i Afrykę.

– Nie zapomnijmy, że sama “eko” opona nie zaoszczędzi za nas paliwa! – zauważa Jean-Pierre Jeusette. - Tak naprawdę kluczowym trendem powinno być przełamanie złych nawyków. Przestrzeganie prawideł oszczędnej jazdy, a przede wszystkim kontrolowanie ciśnienia w naszych oponach ma zdecydowanie poważniejsze skutki dla ochrony środowiska!

Skoro mowa o “labelingu”, to koncern promował w Essen przygotowane do etykietowania nowe opony: Minerva Ecowinter oraz Rockstone Ecosnow i najnowszą rodzinę ogumienia HTL 2 Eco-Plus do naczep ciężarowych i model HSW 2 Scandinavia Coach - zimową oponę do autobusów w rozmiarze 295/80 R 22.5. Na marginesie wspomnijmy o ciekawym trendzie wystawienniczym. W Essen na jednym stoisku o powierzchni 500 m kw. zwiedzający mogli znaleźć czołowe produkty aż czterech marek: Goodyear, Dunlop, Fulda i SAVA. Z kolei włoski koncern Pirelli właśnie w nowej „proekologicznej” postawie klientów upatruje swego sukcesu. W ankietach przeprowadzonych na użytek firmy wśród niemieckich kierowców okazało się, że aż 91 procent z nich dokonując wyboru ogumienia kieruje się informacją na temat najmniej szkodliwych dla środowiska metod ich produkcji, a 78 proc. uważa, że opony mają istotne znaczenie dla ochrony klimatu (redukcja CO2 i aromatycznych mieszanek olejów do ich produkcji). W Niemczech byliśmy więc świadkami premiery „przyjaznej serii” Scorpion Verde, dedykowanej… SUV-om, założonych do modelu Brabus GLK. Na stoisku można było oglądać też inne modele „eko” dla żądnych mocnych wrażeń: DIABLO – dla motocyklistów i rodzinę ogumienia dla ciężarówek ST01.

Michelin kusił zaś nową serią „Alpin” na sezon zimowy i „green” na letni sezon. Ta ostatnia to Pilot Sport 3. Dopiero zyskuje pierwsze homologacje wśród producentów flagowych modeli (m.in. Audi); produkowana jest od marca 2010 r. w rozmiarach: 17-19’’. W porównaniu do poprzedniczki (Pilot Sport PS2) wykazała się w testach TUV SUD Automotive skróceniem drogi hamowania na śliskiej nawierzchni o 3 metry, wykazując się przy okazji wydłużonym o 10 proc. przebiegiem. Koreański koncern Hankook Tire (siódmy co do wielkości producent opon na świecie) ogłosił z rozpoczęciem Reifen Essen podpisanie prestiżowego kontraktu z producentem samochodów marki Lincoln. Od przyszłego roku 20-calowe ogumienie będzie montowane w Fordach Lincoln MKT.

- To kamień milowy dla Hankook Tire, ponieważ po raz pierwszy zaczniemy dostarczać na pierwszy montaż nasze 20-calówki do pojazdów produkowanych w Ameryce Północnej – zakomunikowała nam Stefanie Krauth z europejskiej siedziby firmy w Neu-Isenburg, niedaleko Frankfurtu nad Menem. Przypomnijmy. Już teraz ok. 70 proc. dochodów Hankook pochodzi ze sprzedaży opon poza Koreą (m.in. dla Audi, Forda i Opla). Udział dużo mniejszych firm z Azji, zwłaszcza z Chin, wyraźnie odczuwa też europejska konkurencja. Jak na ekspansję spoza UE reagują najwięksi dystrybutorzy ogumienia?

- Ze względu na globalny kryzys ludzie coraz częściej skupiają swoją uwagę na oponach tanich oraz markach prywatnych - pochodzących z Azji – odpowiada na nasze pytanie Maciej Szargut, Salesmanager Central Europe z firmy Deldo Autobanden NV; jednej z największych hurtowni opon w Europie (6 prywatnych marek i ponad 7 milionów sztuk sprzedanych opon w poprzednim roku). - Dodatkowo, znaczny wzrost jakości tych produktów w porównaniu z latami poprzednimi daje nam produkt, który oprócz atrakcyjności cenowej nie odbiega jakością od wielu europejskich marek. Coraz więcej finalnych konsumentów zauważa ten fakt i myśląc racjonalnie w dobie światowego kryzysu wybiera właśnie taki produkt! Jeżeli chodzi o kondycje czy najnowszy trend rynku oponiarskiego, to oprócz zdecydowanego kierunku „eco”, zapoczątkowanego już w minionym sezonie przez największych producentów, dość mocno zauważalny kierunek to duży wzrost sprzedaży opon segmentu „budżet” w całej Europie! Przy okazji omawiania nowości z myślą o użytkownikach, warto wspomnieć o rozwiązaniach służących racjonalnej gospodarce oponami w warsztacie ogumienia. W końcu nawyk posiadania dwóch kompletów ogumienia jest oczywiście szansą rozwojową serwisów, a sezonowe magazynowanie opon lub kompletnych kół korzystnie jest realizować inwestując w wielopiętrowe regały, przenośniki (także specjalnej konstrukcji wózki akumulatorowe), wreszcie windy i skomputeryzowany systemów ewidencji i zarządzania zasobami z wykorzystaniem oznaczeń w postaci kodów kreskowych. O ciekawym systemie magazynowanie firmy Schulz Regalsystem już pisaliśmy. Podczas targów miała premierę kompaktowa znakownica do opon niemieckiej firmy 4JET Sales+Service GmbH. T-Mark jest poręcznym urządzeniem laserowym do znakowania boków serwisowanych opon informacjami nie tylko o numerze seryjnym czy specyfikacji produktu. T-Mark umożliwia warsztatom nanoszenie innych niestandardowych informacji nawet w postaci grafiki czy logo firmy. Urządzenie zapewnia też odczytywanie kodów kreskowych z bazy danych lub wprowadzonych ręcznie przez touchpad.

Rafał Dobrowolski