Rynek samochodów zza oceanu bardzo często postrzegany jest jako łakomy kąsek dla sprowadzających auta. Rejestrując takie samochody, można napotkać na wiele problemów i nieścisłości – nie tylko prawnych. Podpowiadamy, jak sprawnie i bezproblemowo przygotować i zarejestrować samochód sprowadzony z USA.
Na rynku amerykańskim często można spotkać samochody, które nie są sprzedawane w europejskich salonach lub mają odmienne konfiguracje. Różnice dotyczą nie tylko jednostek napędowych, ale i poszczególnych elementów wyposażenia. Inny jest m.in. rodzaj oświetlenia zewnętrznego, które nie jest akceptowane w Europie. Dlatego też, aby sprawnie i bezproblemowo zarejestrować samochód sprowadzony z USA, trzeba przygotować się na dodatkowe prace i formalności.
– Głównymi problemami, które dotykają samochody sprowadzone z USA, są kwestie związane z wyposażeniem – zaznacza ekspert autotesto.pl. – Generalnie chodzi tutaj przede wszystkim o lampy przednie i tylne czy brak świateł przeciwmgielnych. Lampy stosowane w USA nie spełniają norm europejskich, przez co trzeba je przygotować. Chociażby należy pamiętać, że kierunkowskazy tylne muszą mieć barwę żółtą i nie mogą być mrugającym światłem stop.
Obok kwestii oświetlenia tylnego ważne jest też oświetlenie przednie. Mowa o niemożliwości posiadania żółtych świateł pozycyjnych, które w większości przypadków pełnią również funkcję kierunkowskazów. W takim wypadku także przednie reflektory muszą zostać wymienione na takie, które spełniają europejskie wymagania.
Jako że samochody sprzedawane na amerykańskich rynkach są często konfigurowane inaczej niż te w europejskich salonach, należy też zwrócić uwagę m.in., czy jednostki napędowe spełniają normy emisji spalin. Wszystko dlatego, że od 1993 roku europejskie przepisy mocno różnią się od tych, które obowiązują w USA. Auto sprzedawane na amerykańskim rynku jako „niskoemisyjne” wcale takim być nie musi w świetle unijnych norm. Wszystko to można sprawdzić podczas badania w okręgowej stacji kontroli pojazdów.
Problem może pojawić się również w przypadku formalności. Kiedy już uda się przystosować nasz samochód do przepisów europejskich, należy udać się do wydziału komunikacji, aby dokonać rejestracji. Niestety zagubienie któregokolwiek dokumentu amerykańskiego może skutecznie uniemożliwić rejestrację.
– Mówimy tutaj przede wszystkim o amerykańskich odpowiednikach naszych dowodów rejestracyjnych. Znane są przypadki, kiedy urzędnicy odmawiali zarejestrowania samochodu, kiedy właściciel nie mógł przedstawić takiego dokumentu. Nie pomagało nawet poświadczenie od poprzedniego właściciela. Załatwianie formalności z urzędami amerykańskimi, aby odzyskać dokumenty, może być bardzo czasochłonne – przestrzega ekspert autotesto.pl.
Ważną sprawą jest również data produkcji samochodu. Brak jej skonkretyzowania (amerykańskie dokumenty nie przewidują miejsca na tę informację) przekłada się na niezwykłą datę pierwszej rejestracji. Bardzo często w dokumentach auta sprowadzonego z USA widnieje data 1 stycznia. Wynika ona stąd, że urzędnik rejestrujący nie jest w stanie ustalić daty produkcji samochodu, wpisuje w dokumenty datę produkcji na pierwszy dzień roku, w którym auto zostało zarejestrowane. Niestety może to przełożyć się na późniejsze problemy w innych systemach komputerowych, które formalnie odrzucają takie zapisy. Dlatego już w wydziale komunikacji warto sprawdzić, jakie daty figurują w dokumentach, żeby nie było później niemiłej niespodzianki, kiedy z racji drobnego błędu pojawią się dodatkowe kłopoty.
Niepoprawna data pierwszej rejestracji w dokumentach samochodu sprowadzanego z USA może przynieść też problemy w przypadku ubezpieczenia samochodu. W związku z mniejszą dostępnością części zamiennych koszty wykupienia obowiązkowego ubezpieczenia czy nawet autocasco będą wyższe niż w przypadku aut kupowanych w Europie. Dostosowanie amerykańskiej wersji do wymogów europejskich nie pozostanie też bez wpływu na wartość pojazdu. Zdarzały się sytuacje, w których data pierwszej rejestracji powodowała, że samochód był wyceniany jako starszy, niż był w rzeczywistości. Dlatego też przy zakupie pojazdu sprowadzanego ze Stanów Zjednoczonych bardzo pomocna może okazać się wycena jego rzeczywistej wartości.
Komentarze (0)