Najnowsze dane opublikowane przez Europejskie Stowarzyszenie Producentów Opon i Gumy (ETRMA) wykazały, że mimo różnic w sprzedaży opon w ciągu całego roku podsumowanie roku okazało się pozytywne dla branży.
Segment opon do samochodów osobowych wykazał niewielki, ale jednak wzrost, po spadku w 2012 i stagnacji w 2013. Pierwsze półrocze 2014 roku przyniosło spore ożywienie w branży oponiarskiej, niestety drugie półrocze było już słabsze. Wyjątkiem był segment opon do motocykli oraz samochodów ciężarowych i autobusów, który od dwóch lat wykazuje stabilny wzrost.
- Okazało się, że dane z początku 2014 roku wydawały się zbyt optymistyczne, ale jednak podsumowanie roczne wykazało pozytywną stabilizację – podsumowuje Fazilet Cinaralp, Sekretarz Generalna organizacji ETRMA.
W podsumowaniu roku 2014 do 2013 europejski rynek opon do samochodów osobowych wykazał wzrost na poziomie 2%, 4% ciężarowych i autobusowych, 6% motocyklowych i do skuterów, natomiast spadek o 2% rolniczych. Trochę inaczej sytuacja wygląda w podsumowaniu ostatniego kwartału 2014 do odpowiednika w 2013. Tutaj jedyny wzrost (o 2%) zanotował segment opon do motocykli i skuterów, natomiast pozostałe kategorie tylko spadki – opony do samochodów osobowych o 9%, ciężarowych o 2% oraz rolnicze o 11%.
Na tym tle wyniki w Polsce są jeszcze mniej optymistyczne. Chociaż sezon letni zakończył się znaczącym wzrostem sprzedaży opon letnich o 11,1 % w porównaniu do roku 2013. Jednak to jednoczesny spadek sprzedaży opon zimowych aż o blisko 13% położył się cieniem na wyniku rocznym branży. Z ponad 9,5 mln sztuk jest on o 2% mniejszy w stosunku do poprzedniego roku. Z kolei w oponach ciężarowych spadek wynosił 8,1%.
- Po słabym roku poprzednim, także rok 2014 nie nastraja branży zbyt optymistycznie. Szczególnie wyraźny spadek jest po stronie opon zimowych. Ta różnica jest konsekwencją późnej i łagodnej zimy. Wielu kierowców, ryzykując jazdę na zbyt twardym ogumieniu letnim, nie wymieniło opon na te z miękką, zimową mieszanką gumową dającą więcej bezpieczeństwa już w temperaturze poniżej 7oC – mówi Piotr Sarnecki, Dyrektor Generalny PZPO.
Komentarze (0)