Bezpieczeństwo bierne pojazdu. Urządzenia zabezpieczające dla dzieci.
Samochód jest obecnie najpopularniejszym środkiem transportu, z którego korzystają ludzie. Rzeczą normalna jest codzienne przemieszczanie się, dojeżdżanie do pracy, dowożenie dzieci do żłobków, przedszkoli czy szkół. Niestety podczas tych przejażdżek trzeba być przygotowanym nawet na najgorszy scenariusz, zwłaszcza gdy w samochodzie jest dziecko. Pozostawienie dziecka siedzącego “luzem” na siedzeniu lub stojącego pomiędzy oparciami przednich siedzeń podczas zderzenia czołowego grozi wyrzuceniem go z zajmowanego miejsca z ogromną siłą. Efektem takiego uderzenia, najczęściej głową w sztywne elementy wnętrza pojazdu lub w szybę jest doznanie poważnych obrażeń ciała lub nawet śmierć. Trzymanie dziecka w rękach dorosłego pasażera nie stanowi żadnego zabezpieczenia, a wręcz przeciwnie stwarza dla dziecka ogromne niebezpieczeństwo. Istnieje bowiem możliwość doznania przez dziecko dodatkowych obrażeń poprzez przygniecenie go ciałem dorosłego pasażera do oparcia przedniego siedzenia. Niestety jeszcze kilkanaście lat temu takie sytuacje miały miejsce bardzo często. Prowadzone badania zderzeniowe samochodów, w których umieszczano manekiny dzieci jednoznacznie wykazywały, że pozostawiane swobodnie na tylnym siedzeniu w chwili zderzenia lecą bezwładnie do przodu, przebijają szybę i wylatują przez nią. Dlatego zaczęto szukać wszelkich sposobów zabezpieczenia ich przed skutkami takich sytuacji. Pierwszym sposobem zabezpieczania dzieci w samochodzie było zapinanie ich typowymi pasami bezpieczeństwa przeznaczonymi dla osób dorosłych. Z całą pewnością było to dla dziecka bezpieczniejsze niż pozostawienie go luzem na siedzeniu. Jednak praktyka pokazała, że ze względu na różnice anatomiczne (różnice wzrostu, masy ciała) i inną odporność na obrażenia, która dla dzieci jest znacznie niższa niż u osób dorosłych, nie można stosować dla nich tych samych metod zabezpieczenia przed skutkami wypadków, co dla pasażerów dorosłych. Dziecko zapięte w normalny pas bezpieczeństwa przy uderzeniu czołowym uderza głową o nogi, a te w przednie siedzenie. Ponadto ramieniowa część pasa bezpieczeństwa może spowodować obrażenia szyi, a część biodrowa pasa uszkodzenia narządów wewnętrznych znajdujących się w brzuchu. Prowadzone badania wykazały jednoznacznie, że głowa i szyja są najbardziej narażonymi u dziecka częściami ciała w trakcie kolizji. W związku z tym, to właśnie głowa i szyja stanowi najważniejszy problem przy zabezpieczaniu dzieci jeżdżących samochodem. Dlatego stwierdzono, że urządzenia zabezpieczające dla dzieci nie mogą być zminiaturyzowaną kopią pasów bezpieczeństwa dla dorosłych. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem było wprowadzenie pierwszych konstrukcji fotelików, mocowanych taśmami i klamrami do tylnych siedzeń. Zasadniczym celem wszystkich dotychczas stosowanych fotelików było zmniejszenie prawdopodobieństwa ewentualnych obrażeń, jakich może doznać dziecko podczas awaryjnego, ostrego hamowania lub w trakcie wypadku drogowego. Niestety rola pierwszych, pionierskich rozwiązań konstrukcyjnych fotelików dziecięcych sprowadziła się do urządzenia służącego do unieruchomienia znudzonego jazdą dziecka. Niestety nie spełniały one roli wystarczającego zabezpieczenia dla dziecka podczas kolizji. Dlatego w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku zaczęto przykładać do tego tematu coraz większe znaczenie i w związku z tym nastąpił gwałtowny postęp w pracach konstruktorskich w tym zakresie. Prowadzone prace badawcze obejmowały anatomię dziecka i analizy wypadków drogowych, w których uczestniczyły dzieci z uwzględnieniem typu zderzenia, rozmiaru uszkodzeń pojazdu oraz doznanych obrażeń dziecka.
W trakcie prowadzonych doświadczeń stwierdzono, że najczęstszymi obrażeniami podczas takich wypadków są:
- wyrzucenie dziecka z miejsca siedzącego i zderzenie ze sztywnymi częściami nadwozia,
- uderzenie dziecka w siedzenia przednie,
- nierównomierne rozłożenie obciążeń na korpus dziecka i przekroczenie naprężeń, wywołujących urazy i złamania.
Pierwsze wnioski z przeprowadzonych badań zakładały już, że urządzenia zabezpieczające dzieci będą mocowane do punktów kotwiczenia pasów bezpieczeństwa dla dorosłych. Poza tym stwierdzono, że będą musiały spełniać określone, wysokie wymogi wytrzymałościowe i konstrukcyjne. Prowadzone przez lata badania doprowadziły do stworzenia konstrukcji fotelików w pełni bezpiecznych dla przewożonego w nich dziecka. Wraz z pracami konstruktorskimi trwały również czynności legislacyjne dotyczące prawnego uregulowania spraw związanych z bezpieczeństwem przy przewożeniu dzieci samochodami.
Obowiązujące aktualnie w naszym kraju, od roku 2002 przepisy dotyczące ruchu drogowego wyraźnie mówią, że dzieci przewożone w pojeździe samochodowym muszą być odpowiednio zabezpieczone, poprzez stosowanie fotelików ochronnych lub innych urządzeń do przewożenia dzieci. Zgodnie z nimi w pojeździe wyposażonym w pasy bezpieczeństwa dziecko w wieku do lat 12, nie przekraczające 150 cm wzrostu, przewozić trzeba w foteliku ochronnym lub innym urządzeniu (podwyższeniu, podstawce) do przewożenia dzieci (umożliwiającym podniesienie dziecka a dzięki temu prawidłowe umocowanie pasów bezpieczeństwa), odpowiadającym wadze i wzrostowi dziecka oraz właściwym warunkom technicznym.
Wszystkie urządzenia zostały podzielone na pięć grup:
- grupa (0) – obejmuje tzw. nosidełka przeznaczone dla noworodków i niemowląt o wadze do 10 kg,
- grupa (0+) – obejmuje nosidełka dla noworodków i niemowląt o wadze do 13 kg,
- grupa (I) – obejmuje foteliki dla dzieci o wadze 9-18 kg,
- grupa (II) – obejmuje foteliki i podstawki podwyższające dla dzieci o wadze 15-25 kg,
- grupa (III) – obejmuje podstawki podwyższające dla dzieci o wadze 22-36 kg.
W związku z tym, że nie wszyscy właściciele pojazdów decydują się na nabycie po kolei wszystkich czterech rodzajów fotelików, powstają konstrukcje łączące cechy poszczególnych klas fotelików i innych urządzeń zabezpieczających. Pewnym standardem jest już obecnie łączenie cech fotelika z grupy (0), (0+) i (I) odpowiadającego przedziałowi masowemu od 0 do 18 kg. Coraz częściej spotyka się również połączenie cech urządzeń z grupy (II) i (III). Przy tym rozwiązaniu urządzenie zabezpieczające składa się z dwóch części: siedziska i odłączanego oparcia. Przy użyciu urządzeń zabezpieczających należy bezwzględnie przestrzegać zasady, że nosidełka muszą być zamocowane tyłem do kierunku jazdy na tylnym, ewentualnie przednim siedzeniu (ale tylko wtedy gdy pojazd nie jest wyposażony w poduszkę powietrzną dla przedniego fotela pasażera). Wynika to z faktu, iż w urządzeniach skierowanych tyłem do kierunku jazdy obciążenia, jakim jest poddawane dziecko rozkładane jest na cały jego korpus, a nie tylko na części mocujące, stwarzając korzystniejsze warunki bezpieczeństwa dla dzieci młodszych o zdecydowanie słabszej i mniej odpornej jeszcze budowie ciała. Natomiast foteliki i podstawki dla starszych dzieci sytuuje się przodem do kierunku jazdy, tylko na tylnym siedzeniu. W przypadku fotelika bardzo istotne jest, aby przystosowany był do aktualnej wagi i wzrostu dziecka. Ponadto warunkiem użycia konkretnego modelu fotelika lub innego urządzenia zabezpieczającego jest posiadanie atestu zgodnego z europejską normą (znak homologacji – (w kółku literka E z numerem kraju, w którym przeprowadzono badanie). Jedną z najważniejszych zasad przy użyciu fotelików dziecięcych jest właściwe wyregulowanie pasów zabezpieczających dziecko. Musi mieć ono swobodę ruchów, ale też nie może mieć możliwości wysunięcia się z fotelika. Prawidłowa regulacja jest wówczas, gdy po zapięciu pasów można wsunąć pod nie dwa palce, przy zachowaniu zasady, że dolny pas przebiega na wysokości bioder (nie brzucha). Zdecydowana większość fotelików przypinana jest do siedzeń pasami bezpieczeństwa. Najnowsze modele pojazdów wykorzystują specjalny system, w którym fotelik wpinany jest w specjalne miejsca, a nie oplatany pasem. Wydaje się jednak, że przyszłość należy do pojawiających się na razie sporadycznie fotelików zintegrowanych z siedzeniami. Są one tak skonstruowane, że wystarczy kilka sekund, aby normalne siedzenie przeznaczone dla dorosłego pasażera przerobić na specjalne miejsce dla dziecka. Używanie fotelików i innych urządzeń zabezpieczających, poza bezpośrednią ochroną życia dziecka, ma ogromne znacenie wychowawcze. Dziecko przyzwyczajone do fotelika będzie miało utrwalone w psychice pewne zasady bezpieczeństwa, które będą z pewnością procentować w przyszłości i to nie tylko w warunkach ruchu drogowego.
mgr Andrzej Kowalewski
Samochód jest obecnie najpopularniejszym środkiem transportu, z którego korzystają ludzie. Rzeczą normalna jest codzienne przemieszczanie się, dojeżdżanie do pracy, dowożenie dzieci do żłobków, przedszkoli czy szkół. Niestety podczas tych przejażdżek trzeba być przygotowanym nawet na najgorszy scenariusz, zwłaszcza gdy w samochodzie jest dziecko. Pozostawienie dziecka siedzącego “luzem” na siedzeniu lub stojącego pomiędzy oparciami przednich siedzeń podczas zderzenia czołowego grozi wyrzuceniem go z zajmowanego miejsca z ogromną siłą. Efektem takiego uderzenia, najczęściej głową w sztywne elementy wnętrza pojazdu lub w szybę jest doznanie poważnych obrażeń ciała lub nawet śmierć. Trzymanie dziecka w rękach dorosłego pasażera nie stanowi żadnego zabezpieczenia, a wręcz przeciwnie stwarza dla dziecka ogromne niebezpieczeństwo. Istnieje bowiem możliwość doznania przez dziecko dodatkowych obrażeń poprzez przygniecenie go ciałem dorosłego pasażera do oparcia przedniego siedzenia. Niestety jeszcze kilkanaście lat temu takie sytuacje miały miejsce bardzo często. Prowadzone badania zderzeniowe samochodów, w których umieszczano manekiny dzieci jednoznacznie wykazywały, że pozostawiane swobodnie na tylnym siedzeniu w chwili zderzenia lecą bezwładnie do przodu, przebijają szybę i wylatują przez nią. Dlatego zaczęto szukać wszelkich sposobów zabezpieczenia ich przed skutkami takich sytuacji. Pierwszym sposobem zabezpieczania dzieci w samochodzie było zapinanie ich typowymi pasami bezpieczeństwa przeznaczonymi dla osób dorosłych. Z całą pewnością było to dla dziecka bezpieczniejsze niż pozostawienie go luzem na siedzeniu. Jednak praktyka pokazała, że ze względu na różnice anatomiczne (różnice wzrostu, masy ciała) i inną odporność na obrażenia, która dla dzieci jest znacznie niższa niż u osób dorosłych, nie można stosować dla nich tych samych metod zabezpieczenia przed skutkami wypadków, co dla pasażerów dorosłych. Dziecko zapięte w normalny pas bezpieczeństwa przy uderzeniu czołowym uderza głową o nogi, a te w przednie siedzenie. Ponadto ramieniowa część pasa bezpieczeństwa może spowodować obrażenia szyi, a część biodrowa pasa uszkodzenia narządów wewnętrznych znajdujących się w brzuchu. Prowadzone badania wykazały jednoznacznie, że głowa i szyja są najbardziej narażonymi u dziecka częściami ciała w trakcie kolizji. W związku z tym, to właśnie głowa i szyja stanowi najważniejszy problem przy zabezpieczaniu dzieci jeżdżących samochodem. Dlatego stwierdzono, że urządzenia zabezpieczające dla dzieci nie mogą być zminiaturyzowaną kopią pasów bezpieczeństwa dla dorosłych. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem było wprowadzenie pierwszych konstrukcji fotelików, mocowanych taśmami i klamrami do tylnych siedzeń. Zasadniczym celem wszystkich dotychczas stosowanych fotelików było zmniejszenie prawdopodobieństwa ewentualnych obrażeń, jakich może doznać dziecko podczas awaryjnego, ostrego hamowania lub w trakcie wypadku drogowego. Niestety rola pierwszych, pionierskich rozwiązań konstrukcyjnych fotelików dziecięcych sprowadziła się do urządzenia służącego do unieruchomienia znudzonego jazdą dziecka. Niestety nie spełniały one roli wystarczającego zabezpieczenia dla dziecka podczas kolizji. Dlatego w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku zaczęto przykładać do tego tematu coraz większe znaczenie i w związku z tym nastąpił gwałtowny postęp w pracach konstruktorskich w tym zakresie. Prowadzone prace badawcze obejmowały anatomię dziecka i analizy wypadków drogowych, w których uczestniczyły dzieci z uwzględnieniem typu zderzenia, rozmiaru uszkodzeń pojazdu oraz doznanych obrażeń dziecka.
W trakcie prowadzonych doświadczeń stwierdzono, że najczęstszymi obrażeniami podczas takich wypadków są:
- wyrzucenie dziecka z miejsca siedzącego i zderzenie ze sztywnymi częściami nadwozia,
- uderzenie dziecka w siedzenia przednie,
- nierównomierne rozłożenie obciążeń na korpus dziecka i przekroczenie naprężeń, wywołujących urazy i złamania.
Pierwsze wnioski z przeprowadzonych badań zakładały już, że urządzenia zabezpieczające dzieci będą mocowane do punktów kotwiczenia pasów bezpieczeństwa dla dorosłych. Poza tym stwierdzono, że będą musiały spełniać określone, wysokie wymogi wytrzymałościowe i konstrukcyjne. Prowadzone przez lata badania doprowadziły do stworzenia konstrukcji fotelików w pełni bezpiecznych dla przewożonego w nich dziecka. Wraz z pracami konstruktorskimi trwały również czynności legislacyjne dotyczące prawnego uregulowania spraw związanych z bezpieczeństwem przy przewożeniu dzieci samochodami.
Obowiązujące aktualnie w naszym kraju, od roku 2002 przepisy dotyczące ruchu drogowego wyraźnie mówią, że dzieci przewożone w pojeździe samochodowym muszą być odpowiednio zabezpieczone, poprzez stosowanie fotelików ochronnych lub innych urządzeń do przewożenia dzieci. Zgodnie z nimi w pojeździe wyposażonym w pasy bezpieczeństwa dziecko w wieku do lat 12, nie przekraczające 150 cm wzrostu, przewozić trzeba w foteliku ochronnym lub innym urządzeniu (podwyższeniu, podstawce) do przewożenia dzieci (umożliwiającym podniesienie dziecka a dzięki temu prawidłowe umocowanie pasów bezpieczeństwa), odpowiadającym wadze i wzrostowi dziecka oraz właściwym warunkom technicznym.
Wszystkie urządzenia zostały podzielone na pięć grup:
- grupa (0) – obejmuje tzw. nosidełka przeznaczone dla noworodków i niemowląt o wadze do 10 kg,
- grupa (0+) – obejmuje nosidełka dla noworodków i niemowląt o wadze do 13 kg,
- grupa (I) – obejmuje foteliki dla dzieci o wadze 9-18 kg,
- grupa (II) – obejmuje foteliki i podstawki podwyższające dla dzieci o wadze 15-25 kg,
- grupa (III) – obejmuje podstawki podwyższające dla dzieci o wadze 22-36 kg.
W związku z tym, że nie wszyscy właściciele pojazdów decydują się na nabycie po kolei wszystkich czterech rodzajów fotelików, powstają konstrukcje łączące cechy poszczególnych klas fotelików i innych urządzeń zabezpieczających. Pewnym standardem jest już obecnie łączenie cech fotelika z grupy (0), (0+) i (I) odpowiadającego przedziałowi masowemu od 0 do 18 kg. Coraz częściej spotyka się również połączenie cech urządzeń z grupy (II) i (III). Przy tym rozwiązaniu urządzenie zabezpieczające składa się z dwóch części: siedziska i odłączanego oparcia. Przy użyciu urządzeń zabezpieczających należy bezwzględnie przestrzegać zasady, że nosidełka muszą być zamocowane tyłem do kierunku jazdy na tylnym, ewentualnie przednim siedzeniu (ale tylko wtedy gdy pojazd nie jest wyposażony w poduszkę powietrzną dla przedniego fotela pasażera). Wynika to z faktu, iż w urządzeniach skierowanych tyłem do kierunku jazdy obciążenia, jakim jest poddawane dziecko rozkładane jest na cały jego korpus, a nie tylko na części mocujące, stwarzając korzystniejsze warunki bezpieczeństwa dla dzieci młodszych o zdecydowanie słabszej i mniej odpornej jeszcze budowie ciała. Natomiast foteliki i podstawki dla starszych dzieci sytuuje się przodem do kierunku jazdy, tylko na tylnym siedzeniu. W przypadku fotelika bardzo istotne jest, aby przystosowany był do aktualnej wagi i wzrostu dziecka. Ponadto warunkiem użycia konkretnego modelu fotelika lub innego urządzenia zabezpieczającego jest posiadanie atestu zgodnego z europejską normą (znak homologacji – (w kółku literka E z numerem kraju, w którym przeprowadzono badanie). Jedną z najważniejszych zasad przy użyciu fotelików dziecięcych jest właściwe wyregulowanie pasów zabezpieczających dziecko. Musi mieć ono swobodę ruchów, ale też nie może mieć możliwości wysunięcia się z fotelika. Prawidłowa regulacja jest wówczas, gdy po zapięciu pasów można wsunąć pod nie dwa palce, przy zachowaniu zasady, że dolny pas przebiega na wysokości bioder (nie brzucha). Zdecydowana większość fotelików przypinana jest do siedzeń pasami bezpieczeństwa. Najnowsze modele pojazdów wykorzystują specjalny system, w którym fotelik wpinany jest w specjalne miejsca, a nie oplatany pasem. Wydaje się jednak, że przyszłość należy do pojawiających się na razie sporadycznie fotelików zintegrowanych z siedzeniami. Są one tak skonstruowane, że wystarczy kilka sekund, aby normalne siedzenie przeznaczone dla dorosłego pasażera przerobić na specjalne miejsce dla dziecka. Używanie fotelików i innych urządzeń zabezpieczających, poza bezpośrednią ochroną życia dziecka, ma ogromne znacenie wychowawcze. Dziecko przyzwyczajone do fotelika będzie miało utrwalone w psychice pewne zasady bezpieczeństwa, które będą z pewnością procentować w przyszłości i to nie tylko w warunkach ruchu drogowego.
mgr Andrzej Kowalewski
Komentarze (0)