Diagnostyka

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 5

Rynek testerów


– polubić abonament

Każda naprawa wymaga odnalezienia przyczyny usterki i jej wyeliminowania. Przy skomplikowaniu konstrukcji współczesnych samochodów mechanicy spotykają się coraz częściej z nietypowymi usterkami, dlatego tak wielką rolę odgrywa prawidłowa diagnoza, czyli de facto próba odpowiedzi na pytanie: dlaczego akurat ta część czy ten element się zepsuł. Sama wymiana części nie ma uzasadnienia ekonomicznego, skoro nowy element ulega wkrótce podobnej awarii i stąd rosnący popyt na równie zaawansowane technologicznie urządzenia diagnostyczne. Testery są dziś niezbędnym narzędziem pracy przy obsłudze samochodów.

Jakich zatem “pomocników technicznych” szukają mechanicy? O “diagnozę” rynku poprosiliśmy dostawców takich urządzeń.
- Marzeniem mechaników są urządzenia potrafiące zdiagnozować i pomóc naprawić wszystkie pojazdy w pełnym możliwym zakresie. Kupując tester elektroniki, użytkownicy oczekują też na pełne wsparcie sprzedawcy w zakresie analizy problemu i interpretacji odczytanych przez tester danych. Może to wynikać z niedostatecznego, taniego dostępu do danych serwisowych – ocenia rynek Piotr Korczyński z firmy ZHU Sosnowski, zajmującej się kompleksową dostawą przyrządów diagnostycznych firm TECNOTEST, AUTOMEX i MIDTRONICS.
- Pracownicy warsztatów zapominają też lub czasem nie potrafią korzystać z najlepszego przyrządu do pracy z elektroniką – oscyloskopu. Oscyloskop służy do zobrazowania na wykresie zmian wartości napięcia w czasie. Dzięki niemu otrzymujemy więc najbardziej wiarygodne dane bezpośrednio z mierzonego podzespołu elektroniki i w bardzo łatwy sposób możemy wykryć jego uszkodzenie, nawet w przypadku braku informacji o usterkach w pamięci jednostki ECU. Oscyloskop powinien być podstawowym urządzeniem we współczesnym warsztacie. W oscyloskop 1- lub 4-kanałowy wyposażany jest między innymi oferowany przez nas tester REFLEX 4130 przeznaczony do diagnozy pojazdów osobowych, motocykli oraz w ramach osobnej licencji także ciężarówek – dodaje.Doposażenie warsztatu w tester to wydatek rzędu kilku a czasem nawet kilkunastu tys. złotych i dlatego często przed zakupem mechanicy żądają przeprowadzenia prezentacji urządzenia lub sprawdzenia go przez kilka dni w warunkach warsztatowych.



Tester Genius wpina się w tym modelu Audi przy hamulcu ręcznym (w kabinie pasażerskiej).

- Mniejsze warsztaty zakupują je celem podniesienia swojej konkurencyjności i wachlarza usług – dzieli się swymi obserwacjami Monika Babicz, specjalista ds. komunikacji z firmy Delphi.
- Testery uniwersalne posiadają coraz szersze możliwości diagnostyki, aktywacji, regulacji i kodowania komponentów. Można się jednak spodziewać, że w niedalekiej przyszłości zostaną na rynku urządzenia dedykowane konkretnej diagnozie. Większe firmy decydują się często na zakup kolejnych urządzeń w celu kompleksowej diagnostyki kolejnych marek pojazdów. Zdecydowana większość wszystkich urządzeń sprzedaje się w formie leasingu lub rat, jakie proponują dystrybutorzy – dodaje.



Tester dedykowanej konkretnej marce wybierają także niezależne warsztaty – tu przyrząd do diagnozy aut Hyundai.

Warsztaty niezależne często wybierają spośród produktów Delphi niezależne modele DS100E i DS350E (ceny netto odpowiednio: 9 tys. zł i 12 tys. zł) lub interfejs DS150E (7 tys. zł). Specjalizujący się w naprawach elektroniki samochodowej kupują wyposażony w oscyloskop model DS500E (22 tys. zł) lub tańszy interfejs DS550E (8,5 tys. zł). Zaletą wszystkich jest brak blokady oprogramowania i trzy aktualizacje w ciągu roku. Zakup tych, które są dedykowane konkretnej tylko marce, czyli tzw. fabrycznych, wydać się może nieopłacalny, skoro przyjdzie nam tylko okazjonalnie “przyjąć na warsztat” taki model auta, ale po liczbie debiutów nowych i zmodernizowanych urządzeń sądzić można, że branża dostrzega szansę poszerzenia portfolio zamówień. Poszukujący uniwersalnych urządzeń powinien zainteresować nowy moduł Salus AM PRO 10, oferowany przez WSOP Sp. z o.o. z Gliwic. To czterokanałowy oscyloskop, którego zaletą jest m.in. multimetr cyfrowy i czytnik informacji diagnostycznych układów OBDII (SAE J1850 VPW i PWM, ISO9141-2, KWP2000).

- Obsługuje większość marek europejskich i amerykańskich oraz wszystkie auta azjatyckie, w tym wiele na poziomie oryginalnych testerów, a kosztuje 13,8 tys. złotych – informuje Bartłomiej Szepielak, specjalista ds. marketingu WSOP. Tańsza odmiana (Salus AM SCAN 10 za 10,2 tys. zł) jest uboższa o oscyloskop, test układu zapłonowego i multimetr. Nowością jest też Axone 3 Mobile z komunikacją bezprzewodową bluetooth i kolorową kamerą internetową C-mos. Zapewnia diagnostykę samochodów osobowych, ciężarowych, autobusów, przyczep/naczep oraz motocykli, ale kosztuje już minimum 5,5 tys. EURO. Nieco tańszy jest AUTOCOM ADP 186 (4,3 tys. euro). To urządzenie samodzielne obsługuje 45 marek pojazdów z całego świata i posiada program informacyjny zawierający bazę danych ze schematami połączeniowymi, położeniem podzespołów, ich opisami.



Przy skomplikowaniu elektroniki współczesnych aut przyrząd diagnostyczny jest nieodzownym narzędziem pracy warsztatów.

Nawet jednak najlepsze urządzenie bez aktualizowanego dostępu do technicznej wiedzy staje się bezużytecznym luksusem. Brak dokumentacji serwisowej sprawia, że wyniki pracy testera, podawane w parametrach fabrycznych będą często po prostu niezrozumiałe. Warsztaty coraz częściej zwracają też uwagę na koszty aktualizacji oprogramowania, czyli de facto koszty utrzymania urządzenia. Dlatego też producenci urządzeń i oprogramowania wchodzą ze sobą we współpracę, oferując korzystniejsze formy zakupu. Tak zrobiły na naszym rynku firmy Snap-on Diagnostics i Autodata.

- Istotną informacją dla branży warsztatowej jest fakt, że nabywcy testerów Ethos i SolusPro uzyskali szansę na zakup Programu Autodata DVD3 z 27-procentowym rabatem i dzięki temu uzyskają dostęp do pełnej wiedzy technicznej ponad 11 000 modeli pojazdów – podkreśla wagę porozumienia Tomasz Urbaniak, Regional Sales Manager Eastern Europe Snap On Diagnostics. Oba urządzenia to nowość na rynku. ETHOS jest doskonałym narzędziem dla początkujących diagnostów lub warsztatów poszukujących szybkiego testera do weryfikacji błędów diagnostycznych, odczytu wartości bieżących oraz weryfikacji wykonanej naprawy. SOLUSPRO jest przeznaczony do dla bardziej zaawansowanych diagnostów i mechaników samochodowych. W jego konstrukcji zastosowano nowy procesor ARM, dzięki któremu urządzenie jest gotowe do pracy w ciągu kilku sekund. Nikt z nas nie lubi opłat abonamentowych, ale jak się wydaje mechanicy już oswoili się z koniecznością ponoszenia takich wydatków za dostęp do informacji.

- I faktycznie coraz większa liczba posiadaczy testerów diagnostycznych cyklicznie nabywa płatne aktualizacje oprogramowania – zauważa Andrzej Kowalewski, prezes Launch Polska Sp. z o.o.
Najczęściej sprzedawanym przez firmę testerem jest uniwersalny X-431. Wyposażony w ciekłokrystaliczny ekran dotykowy oraz drukarkę, obsługuje większość marek europejskich, ale także azjatyckie i amerykańskie. Zaletą ma być brak stałych wymuszonych opłat rocznych (tzw. abonamentów), bo koszt aktualizacji po roku użytkowania nie jest tani - 2,5 tys złotych. W zamian jednak otrzymujemy dostęp do kolejnych nowych wersji oprogramowania przez następne 12 miesięcy.

Rafał Dobrowolski

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony