Automechanika we Frankfurcie odbywa się co 2 lata, to największe targi warsztatowe w Europie. Swoje produkty wystawiają tu prawie wszyscy producenci związani z branżą. Zawsze można na nich zobaczyć coś nowego i porozmawiać o szczegółach różnych rozwiązań. W tym roku nie było nowości, nie było czegoś, co mogłoby zrewolucjonizować branżę blacharsko-lakierniczą. Dlatego zainteresowałem się wszystkim tym, co było ciekawe, przynajmniej z mojego punktu widzenia.
Zabrakło w tym roku rozwiązań innowacyjnych, które są wymagane przy pozyskiwaniu środków unijnych. Ale przecież innowacyjność nie polega tylko na tym, żeby zastosować coś nowego, czego nie mają inni. Innowacyjność to coś nowego dla danego warsztatu, co pozwoli mu na podniesienie standardów pracy, bezpieczeństwa, ochrony środowiska i obniżenie kosztów oraz wzrost jakości napraw.
Kabiny lakiernicze – doskonalenie dostępnych rozwiązań
Zacznę od kabin lakierniczych, które interesują mnie najbardziej. W tym roku nie było już wyścigu nowych rozwiązań, firmy skupiły się na wprowadzaniu czegoś nowego lub odnowionego. W prezentowanych kabinach zamontowane były palniki standardowe, z komorą spalania i wymiennikiem ciepła. Każda była oczywiście wyposażona w rekuperator – wymiennik odzysku ciepła na kanałach wylotowym i wlotowym (fot. 1), oraz w falowniki (fot. 2).
Na targach wystawili swoje kabiny nie tylko najlepsi, najbardziej znani w Polsce, ale także nowi i mniej znani. Wszyscy pokazali urządzenia w jakimś stopniu innowacyjne. Każdy z producentów prezentował coś innego. Z tych najlepszych warto wymienić: Durst, Wolf i Sehon. Zastanawia mnie brak bardzo dobrych kabin firmy Lutro. Znani w Polsce TiMBO, Usi Italia, Saima, Spanesi czy Joki Star zaprezentowali się nie na dużych stoiskach, lecz małych bądź średnich, pokazując to, co firma w danej chwili ma nowego lub interesującego w ofercie.
Najciekawsze rozwiązanie zaprezentowała firma Wolf. Były to nowe tekstylne filtry sufitowe w kształcie poziomych worków (fot. 3). Są one alternatywą dla kanałów metalowych z filtrami sufitowymi do stanowisk przygotowawczych. Pozwalają na bardziej równomierny przepływ powietrza, a jednocześnie są lekkie, przyjemne dla oka i łatwe do demontażu w celu czyszczenia.
Times Vision, poza standardową kabiną TiMBO (fot. 4) oraz rozwiązaniem ściany wyciągowej (fot. 5), pokazał mobilną ścianę wyciągową (fot. 6). To praktyczne rozwiązanie pozwala na prowadzenie różnego rodzaju prac lakierniczych w pomieszczeniach przeznaczonych do innej działalności, sprawdzi się ono także jako pomocnicze narzędzie w warsztacie lakierniczym. Times Vision, firma produkująca kabiny TiMBO, oferuje ponadto strefy przygotowawcze z szafkami zabudowanymi w ścianie wyciągowej lub w ścianie agregatów w przypadku wyciągu podłogowego (fot. 7). Jest to bardzo proste i funkcjonalne rozwiązanie pozwalające na przechowywanie wszystkich potrzebnych narzędzi i materiałów w jednym miejscu. Na stoisku oferowane były także filtry do kabin lakierniczych i stref przygotowawczych. Mogą to być filtry dodatkowe typu Paint Stop (fot. 8), filtry zawierające aktywny pył węglowy (fot. 9) lub filtry z węglem aktywnym.
Pewną nowością oferowaną na targach były filtry papierowe (fot. 10). W polskich warsztatach nie spotkałem się jeszcze z takim rozwiązaniem, choć są produkowane i stosowane od kilku lat.
Żadna z firm nie chwaliła się nowymi rozwiązaniami związanymi z ogrzewaniem powietrza palnikami z płomieniem bezpośrednim. Właściwie nie wspominało się na ten temat. Tak jakby tego typu palniki nie dawały takich oszczędności i korzyści, na jakie liczono.
Ciekawym rozwiązaniem była mała strefa przygotowawcza o nazwie Clair5000 (fot. 11). Doskonale nadaje się ona do drobnych napraw lakierniczych wykonywanych przede wszystkim w warsztatach mechanicznych. Powietrze przepływa w niej w obiegu zamkniętym, a zestaw filtrów wstępnego i dokładnego oczyszczania łącznie z filtrem z aktywnym węglem pozwala na pracę w każdym miejscu i pomieszczeniu. Podobne, ale profesjonalne rozwiązania częściowych kabin lakierniczych, bez konieczności dużych inwestycji, przedstawiła firma CarHeal.
Interesujące urządzenie zostało zaprezentowane przez firmę Monti, która specjalizuje się w szlifierkach do usuwania ognisk korozji za pomocą obrotowych szczotek drucianych o zagiętych i hartowanych końcówkach drutów (fot. 12). Innowacyjnym rozwiązaniem w ich przypadku jest zamontowanie dodatkowego bolca, o który druty zaczepiają podczas obrotu. Odginane w ten sposób końcówki szczotek drucianych działają na oczyszczaną powierzchnię, co zwiększa skuteczność procesu.
Szlifierki Monti służą do usuwania powłok lakierowych, rdzy oraz innych twardych i mocno trzymających się zabrudzeń z elementów metalowych. Powierzchnia po oczyszczeniu wygląda lepiej niż po piaskowaniu, które jest uciążliwe i nie zawsze możliwe do zastosowania przy oczyszczaniu blach nadwozi pojazdów (fot. 13).
Inne intrygujące nowości
Drugim bliskim mi tematem jest naprawa tworzyw sztucznych. Do lamusa odeszły już technologie klejenia. Podobnie klejenie zestawem pojedynczym. Stało się tak z prostej przyczyny, ponieważ rozpowszechniło się spawanie tworzyw sztucznych, o czym świadczy liczba wystawców oferujących swoje technologie. Właściwie nie było to nic nowego, ale urządzenia stały się bardziej profesjonalne, a spoiwa uniwersalne (fot. 14).
Inny temat to szyby samochodowe. Kwestia ich wymiany i wszystkie problemy z tym związane przedstawiła na swoim stoisku firma Pro Glass (fot. 15). Natomiast w zakresie naprawy i polerowania szyb i reflektorów swoje technologie oferowało wielu producentów, między innymi Glas Weld.
Nie zabrakło oczywiście wystawców prezentujących lakiery samochodowe, między innymi polskiej firmy Multichem, Novol, czy producentów narzędzi i urządzeń do napraw blacharskich, np. wyciągania i wypychania wgnieceń. Swoje produkty pokazywali również producenci ram do prostowania nadwozi wraz z systemami pomiarowymi. Ale to temat na odrębny artykuł.
Z urządzeń mechanicznych moją uwagę zwrócił mały podnośnik do różnego rodzaju prac na małej wysokości (fot. 16). Składa się on z dwóch elementów, które podstawia się pod progi pojazdu. Sterując siłownikami pneumatycznymi, można podnieść samochód na dowolną wysokość w celu wymiany kół, naprawy hamulców, oczyszczenia lub naprawy dolnych elementów nadwozia bez konieczności nachylania się czy klękania.
Każde targi, w tym także Automechanika, to sposób na pokazanie się wielu firm danej branży w jednym miejscu odbiorcom z państw europejskich i całego świata. To szansa na zaprezentowanie czegoś, co jest nowe, czego nie ma konkurencja, na nawiązanie kontaktów. Dlatego warto raz na 2 lata pojechać do Frankfurtu, jeżeli nawet nie jako wystawca, to chociaż jako zwiedzający.
Wiesław Wielgołaski
Komentarze (0)