Logistyka w służbie klienta
Kiedy klient składa zamówienie, towar musi już być w magazynie
Klienci MANN+HUMMEL oczekują, że niezbędna dostawa MANN-FILTER może mieć miejsce możliwie szybko i bez braków o każdej porze. Jakie muszą być przy tym spełnione zadania logistyczne – o tym rozmawiamy z Thomasem Mangoldem odpowiedzialnym za logistykę na rynku części zamiennych.
- Czym zajmują się pracownicy Pana działu?
Ważnym zadaniem jest przygotowanie zamówienia do realizacji, czyli obsługa klienta zarówno z zakresu MANN--FILTER, jak i obcych marek z rynku części zamiennych. Wszystkie zamówienia przechodzą przez dział logistyki, z czego ponad 90 proc. z nich załatwiana jest drogą elektroniczną. Zamówienia wprowadzamy do systemu, sprawdzamy dostępność i przesyłamy potwierdzenia zamówień, monitorujemy terminy i czuwamy, aby produkty były dostarczone o czasie.
- Jak udaje się Pana zespołowi mieć zawsze w zapasie dostateczną ilość produktów?
Zależne to jest od planowania zapotrzebowania naszego drugiego działu. W przeciwieństwie do handlu częściami na wyposażenie fabryczne, gdzie dostajemy od klientów plany dostaw i ich przegląd na okres od trzech do dwunastu miesięcy, od naszych klientów z rynku części zamiennych otrzymujemy tylko prognozy. Oznacza to, że klienci ci zamawiają zawsze operując konkretnymi zamówieniami, które muszą nadejść do firmy ok. trzy do pięciu dni przed wysyłką towaru. Dlatego na podstawie takich informacji nie mamy szans na produkcję. Kiedy klient składa zamówienie, towar musi znajdować się już w magazynie.
- Jak rozwiązuje Pan ten problem?
Z naszej strony przeprowadzamy losowe planowanie zapotrzebowania. Z jednej strony planowanie to opiera się na obserwacji rozwoju zapotrzebowania w ostatnich 3-6 miesiącach, z drugiej zaś – na doświadczeniu. Wiemy, że wiosną i jesienią mamy do czynienia ze wzmożonymi okresami zakupów, zaś grudzień jest zawsze słabszym miesiącem. W przypadku filtrów kabinowych czy do motocykli szczyt sezonu zakupów przypada na wiosnę, tradycyjnie sezonem na osuszacze hamulców do wozów ciężarowych jest jesień. Uwzględniamy również informacje ze sprzedaży o różnego rodzaju promocji.
- Co to oznacza dla stanu zapasów MANN-FILTER?
Ponieważ sami planujemy zapotrzebowanie, musimy operować wyższymi stanami. Wahania w zapotrzebowaniu, które musimy wyrównywać, są całkiem spore. Nasz stan magazynu wystarcza na ok. 53 dni, czyli prognoza obejmuje 1,8 miesiąca. Z taką wartością w porównaniu z innymi firmami zajmujemy całkiem dobrą pozycję.
- Jaką rolę odgrywa przy tym elektroniczny system przetwarzania danych?
Przy optymalizacji zapasów pomaga nam nowe oprogramowanie, które uwzględnia życzenia klientów w zakresie terminowości dostaw, kosztów pozyskania, kosztów eksploatacji magazynu oraz wartości zużycia i które wylicza optimum na podstawie tych informacji. Daje nam to wskazówkę, jakie powinniśmy mieć stany magazynowe, jakie powinniśmy uwzględnić koszty uzupełnienia magazynu i w jakim rytmie powinniśmy zamawiać towar. Jest to w planowaniu ogromnie pomocne.
- Gdzie składowane są produkty MANN-FILTER, zanim zamówi je klient?
Nasz centralny magazyn MANN-FILTER w Niederaichbach oddalony jest kilka kilometrów od Marklkofen, gdzie znajdują się główne zakłady produkcyjne, a który obsługiwany jest przez naszego partnera logistycznego. Stąd wysyłane są produkty MANN-FILTER do klientów na całym świecie. Do grona naszych klientów należą również nasze siostrzane firmy, które same nie są w stanie wyprodukować niezbędnych filtrów. Dostarczamy nasze produkty do ponad 500 klientów na całym świecie, przede wszystkim dla hurtowni i naszych filii. Każdego miesiąca magazyn opuszcza 4 do 4,5 miliona sztuk filtrów, co odpowiada 200 do 220 wozom ciężarowym miesięcznie.
- Czy dbają państwo także o magazyny w filiach koncernu?
Wiele magazynów produktów na rynek części zamiennych w naszych filiach planowanych jest u nas w Niemczech. Organizujemy dodatkowe dostawy do Anglii, Francji, Czech, USA i Meksyku. Prowadzimy rozmowy na ten temat z Singapurem i Chinami. Firmy te nie troszczą się więcej o zamówienia. Pracujemy w ich systemach, planujemy i obserwujemy czego oni potrzebują i to im dostarczamy.
- Jaka jest sytuacja w przypadku filtrów przemysłowych?
Z Niederaichbach zaopatrujemy również klientów z działu przemysłowego, jak i naszych filii na świecie. Planowanie zapotrzebowania odbywa się w moim dziale, natomiast opracowywanie zamówień ma miejsce w dziale przemysłowym (SI). Częściowo produkty, które nie są w magazynie w Niederaichbach, a są produkowane pod zamówienie klienta, przenoszone są do magazynu w Niederaichbach, jak np. kontenery.
- Kim są klienci MANN-FILTER?
Produkty MANN-FILTER dostarczamy klientom z warsztatów, hurtowni i importerom, którzy dalej przesyłają towar ze swoich magazynów. Wszystkie produkty pod marką MANN-FILTER w takiej samej jakości znajdują się w żółto-zielonych opakowaniach. Oznacza to, że filtr W 719/5 pod marką MANN-FILTER dostarczany jest klientom w Rosji w takiej samej formie, jak klientom we Francji czy w Niemczech.
- Klientom zależy na czasie, aby potrzebne produkty były możliwie dostępne od ręki. Jak wygląda ta sprawa?
Dostępność jest z całą pewnością naszym ważnym celem. W tym zakresie w 2006 roku znajdujemy się na poziomie ponad 96 proc. Oznacza to, że ze 100 zamówionych filtrów 96 z nich dostępnych jest od ręki. Naturalnie 100 proc. dostępność byłaby optymalnym rozwiązaniem. Jednak nakład pracy, by osiągnąć maksymalną wartość nie pozostaje w żadnej relacji do związanych z tym korzyści. Naszym celem jest poziom dostępności w granicach 97 proc.
- Dziękuję za rozmowę.
Komentarze (0)