Klimatyzacja

ponad rok temu  28.04.2021, ~ Administrator - ,   Czas czytania 8 minut

System komfortu termicznego

Rośnie popyt na obsługę klimatyzacji w pojazdach użytkowych w wydaniu mobilnym

Awaria klimatyzacji? Wszędzie tam, gdzie być albo nie być jest komfort pracy kierowcy, liczy się każda godzina. Przedsiębiorca nie może sobie pozwolić na niesprawny układ klimatyzacji w maszynie, która musi zarabiać.

Opieka serwisowa i naprawy układów klimatyzacji w pojazdach to pewny biznes na aftermarkecie. Gdy profilować nowoczesny warsztat w kierunku rentownych usług, nikt chyba nie zaprzeczy, jak przez ostatnie dekady urósł park pojazdów, które cieszą swych użytkowników komfortem termicznym. I tak jak trudno dziś wyobrazić sobie samochód bez klimatyzacji, tak trudno oczekiwać, by przedsiębiorca z jakichś powodów miał zwlekać z naprawą niesprawnego układu. Kierowca ciężarówki mu tego nie wybaczy. Sprawna klimatyzacja w pojeździe komercyjnym to po prostu priorytet. I niepowetowana strata, gdy warsztat nie może „od ręki” przyjść z pomocą.
Analogicznie rolnik może martwić się, jaka będzie pogoda jutro, ale nie może sobie pozwolić na niesprawny układ klimatyzacji w maszynie, która w sezonie musi na siebie zarabiać. W czasie żniw czy zbiorów liczy się każda godzina. Tyle może dzielić rolnika od znakomitej pogody do burzy. Dlaczego wspominamy o sprzęcie rolniczym? Otóż miniony rok zapisał się rekordem rejestracji nowych ciągników w Polsce – to najlepszy wynik w ciągu ostatnich 3 lat. Co więcej, udział lepiej wyposażonych, więc ciągników z klimatyzacją pokładową w ogólnej sprzedaży będzie rósł. Usługi serwisów mobilnych, które dokonują napraw bezpośrednio na polach? Są drogie, ale więcej kosztuje sprzęt niepracujący w szczycie sezonu żniwnego.
Doprawdy jest wiele powodów, by profilowanie usług warsztatowych w dziedzinie kompetentnych usług serwisowych uznać za bardzo rentowne zajęcie. Wszędzie tam, gdzie z powodu awarii układu klimatyzacji w pojeździe każda godzina zapisuje się niepowetowaną stratą, na wagę złota będą nowoczesne warsztaty, które mogą „od ręki” przyjść z pomocą.
Czy są jakieś przeszkody, by właśnie tak profilować kompetencje na aftermarkecie? Zacznijmy od pytania: czym różni się serwis klimatyzacji w pojazdach innych niż osobowe?

Park pojazdów „innych”
Budowa i zasady działania układów klimatyzacji w pojazdach ciężarowych, maszynach rolniczych czy autobusach (oczywiście wyposażonych w układy na czynnik R134a) zasadniczo nie różnią się od tych montowanych w samochodach osobowych.
– Dlatego większości osób, które serwisują układy klimatyzacji w samochodach osobowych czy dostawczych, obsługa pojazdów użytkowych nie powinna sprawić większych trudności – potwierdza Mariusz Wierzbicki, specjalista ds. techniczno-handlowych w firmie Texa Poland Sp. z o.o. – Należy jednak pamiętać, że do obsługi np. autobusu o dużej pojemności układu klimatyzacji potrzebować będziemy przeznaczonej do tego celu stacji. Takiej o większej pojemności butli, ale również o większej wydajności pompy próżniowej. Przykładem takiej stacji jest Konfort 760 Bus.
I dodaje, że o ile w przypadku obsługi ciągnika siodłowego dostęp do złączy serwisowych AC nie jest utrudniony i w większości przypadków łatwy, tak w przypadku np. kombajnu czy innej specyficznej maszyny rolniczej niezbędne jest przedłużenie przewodów serwisowych. Ale i w takich sytuacjach projektanci stacji Texa zadbali o to, by przedłużenie przewodów nie zafałszowało podawania prawidłowej ilości czynnika.
– W tym celu stacje Konfort zostały wyposażone w funkcję kompensacji długości przewodów. W przypadku obsługi maszyn rolniczych, którą bardzo często wykonuje się w „szczerym polu”, ważne jest, by wybrać stację mobilną, umożliwiającą jej łatwe przemieszczanie oraz posiadającą blokadę wagi, zapobiegającą rozkalibrowaniu się jej podczas przemieszczania w terenie. Przykładem takiej stacji jest model Konfort 705 Off Road – kontynuuje Mariusz Wierzbicki.
Jego zdaniem usługa z dojazdem pod wskazany adres to kreatywne podejście do poszerzenia bazy klientów. W grę nie wchodzą tylko małe, lekkie modele stacji, skoro jeden z klientów, firma Klimafortic z Rzeszowa, do serwisu mobilnego używa stacji 780 Bigas, która oprócz specjalnej konstrukcji blokowania wagi zapobiegającej rozkalibrowaniu podczas transportu ma również możliwość równoległej obsługi obu czynników: R134a i R1234yf.
To, że w ostatnim czasie usługi mobilne w znacznym stopniu zdominowały rynek motoryzacyjny także w sektorze obsługi układów klimatyzacji, potwierdza reprezentant firmy, która od kilku lat notuje wysoki wzrost sprzedaży urządzeń do obsługi klimatyzacji przeznaczonych do serwisu mobilnego.
– Właściciele firm transportowych, maszyn budowlanych i rolniczych dużo częściej korzystają z usług mobilnych ze względu na brak czasu – podkreśla Antoni Kuryło, właściciel firmy Elkur. – W autach osobowych klimatyzacja jest używana przez cały rok, co ma pozytywny wpływ na elementy tego układu. Trochę inaczej jest w przypadku maszyn budowlanych i rolniczych, gdzie dłuższe przestoje poza sezonem sprawiają, że olej zamiast krążyć po układzie klimatyzacji, osiada na przewodach. Ponowne uruchomienie układu sprawia, że niektóre elementy pracują na sucho, co może prowadzić do ich zatarcia. Dlatego serwisy mobilne muszą liczyć się z tym, że niejednokrotnie ich usługa wiązać się będzie z naprawą układu.
Jego zdaniem na rynku jest wiele urządzeń do serwisu klimatyzacji, lecz nie wszystkie nadają się na serwis mobilny. Klienci, którzy szukają urządzenia do wożenia „na aucie”? Powinni przede wszystkim zwrócić uwagę na wymiary maszyny, parametry wagi czynnika, solidność obudowy i długość przewodów. 
– Z tych i innych względów bardzo dużym zainteresowaniem cieszy się urządzenie marki Oksys, stacja Agricold. Wyróżniają ją obszerna baza danych maszyn rolniczych, aut osobowych i ciężarowych, wzmocniona waga, której nie trzeba blokować, długie, bo aż 7,5-metrowe przewody, zwarta metalowa konstrukcja oraz moduł Bluetooth, dzięki któremu możemy na bieżąco śledzić postępy pracy urządzenia poprzez aplikację na telefonie – tłumaczy Antoni Kuryło.
Co nie bez znaczenia, wiemy już, że jeszcze w czerwcu br. swoją premierę będzie mieć nowa stacja klimatyzacji marki Oksys, której parametry będą bardzo zbliżone do  Agricold, ale to, co ją wyróżni, to kompaktowość, więc jeszcze lepiej sprawdzi się w serwisie mobilnym.

Właściciele firm transportowych, maszyn budowlanych oraz rolniczych dużo częściej korzystają z usług mobilnych w zakresie obsługi klimatyzacji, która jest dziś standardem w niemal każdym pojeździe. 

Nim „serce” powie dość
Długo by dowodzić, że to sprężarka jest najważniejszym elementem układu. Dość powiedzieć, że brak oleju to brak smarowania. Ponadto olej pomaga utrzymać szczelność wszelkich złączy i węży w układzie. Środek smarny działa też jak chłodziwo, pobierając ciepło ze sprężarki i zapobiegając jej przegrzaniu. Z tych i innych względów producenci sprężarek starannie dobierają odpowiedni rodzaj oleju, zapewniając maksymalną trwałość i wydajność sprężarki oraz całego systemu klimatyzacji. Zdiagnozujemy za mało oleju w układzie? Spowoduje niedostateczne smarowanie kompresora, co wywoła wzrost temperatury sprężarki, a w skrajnym przypadku może spowodować karbonizację oleju. Natomiast zbyt duża ilość oleju w klimatyzacji powoduje wzrost obciążenia układu tłokowego sprężarki – większe siły, naciski i tarcie elementów współpracujących. Wywołuje także zaburzenia przepływu czynnika w układzie. Niby nic trudnego, ale jeśli do oleju dodana zostanie nieprawidłowa ilość dodatków lub ich niewłaściwy rodzaj, pogorszą się jego właściwości smarne. Co jeszcze może zaburzyć prawidłowe smarowanie sprężarki? Otóż dodanie do układu nieprawidłowego typu i ilości oleju.
– Przy zmieszaniu różnych typów olejów mogą wytrącać się uboczne związki chemiczne („parafinopodobne”), które blokują układ klimatyzacji i sprężarkę. Finalnym efektem może być zatarcie sprężarki – wyjaśnia Artur Gołembniak, sales manager w firmie Chłodnice Nissens Polska Sp. z o.o. – Także przy zastosowaniu oleju takiego samego typu, lecz o większej lepkości, mieszanina o wynikowej większej lepkości może nie docierać we właściwej ilości do części ruchomych sprężarki, przez co może mieć miejsce zwiększone tarcie, wzrost temperatury, w konsekwencji przytarcia i przyspieszone zużycie sprężarki, a w skrajnym przypadku jej zatarcie. Analogicznie będzie przy zastosowaniu oleju tego samego typu, lecz o mniejszej lepkości – grubość warstwy smarnej zmniejszy się, przez co mogą nastąpić przytarcia elementów sprężarki.
Przy okazji należy wspomnieć, że nie tylko jakość, ale i ilość oleju w układzie klimatyzacji ma znaczenie. Nasz rozmówca do typowych błędów w doborze oleju zalicza zastosowanie oleju zarówno innego typu, jak i innej lepkości niż przeznaczony do danej sprężarki, czyli wariant najgorszy, np. zastosowanie oleju uniwersalnego PAO 68 zamiast przykładowo rekomendowanego PAG 46.
– Pomijając rozważania o mieszalności tych olejów, olej PAO 68 do czynnika R134a ma lepkość ISO 68, natomiast rozważany olej ma lepkość ISO 46, więc łatwiej przedostaje się w przestrzenie i na powierzchnie, które mają być smarowane – kontynuuje Artur Gołembniak.
Najczęściej problemem okazują się mieszalność, jednorodność i trwałość mieszaniny, lepkość wynikowa oraz ewentualnie wytrącanie się ubocznych związków po zmieszaniu olejów opartych na innych składach chemicznych. Doprawdy jest wiele powodów, by w układzie pracował tylko olej rekomendowany przez producenta danej sprężarki. To o tyle istotne, że nadal można spotkać się z opiniami, że olej PAG 100 jest „uniwersalny”, gdyż jego lepkość leży pośrodku typoszeregu lepkości olejów PAG. Oczywiście twierdzenie to jest błędne.
Co jeszcze obniża sprawność układu, a w konsekwencji może prowadzić do awarii sprężarki? Ano użycie nadmiernej ilości środka UV. Ten przecież rozcieńczy olej, a to spowoduje zmianę lepkości i gęstości mieszaniny. Znacznie pogorszą się zdolności smarne oleju, jeśli w układzie znajdują się pozostałości środka płuczącego lub uszczelniacza. A zupełnie nieprofesjonalnym podejściem będzie zbyt krótkie wykonanie próżni w układzie. To jak prosić się o wilgoć!
– Wilgoć, która zmniejszy zdolność oleju do smarowania i ostatecznie może spowodować zatarcie sprężarki. W układzie mogą wtedy powstawać szkodliwe kwasy, powodujące korozję metali, w tym skraplacza klimatyzacji „od wewnątrz rurek”. Korozja spowoduje zanieczyszczenie wnętrza danego komponentu lub całego układu. Dlatego procedury naprawcze, w tym płukanie lub osuszanie układu, wymagają staranności i dbałości o szczegóły na każdym etapie ich przeprowadzania – podsumowuje reprezentant firmy Nissens.

Oleje typu POE 
Co trzeba wiedzieć, gdy trafi się nam układ klimatyzacji w samochodach hybrydowych i elektrycznych? Otóż w przypadku takich pojazdów klimatyzacja to nie tylko system komfortu. Tu poprawne działanie układu klimatyzacji ma zdecydowanie większe znaczenie niż w przypadku pojazdów spalinowych.
– Układ klimatyzacji wykorzystywany jest również do chłodzenia zespołu baterii, od których kondycji zależy sprawność całego pojazdu. Zbyt wysoka temperatura baterii prowadzi do ich szybszej degradacji, a nawet całkowitego uszkodzenia – podkreśla Błażej Pilecki, kierownik projektów marketingowych w firmie Sosnowski Sp. z o.o. Sp. k.
I od razu dodaje, że serwis klimatyzacji w pojazdach hybrydowych i elektrycznych wymaga innego typu oleju dodawanego do czynnika chłodniczego. W pojazdach elektrycznych, w przeciwieństwie do spalinowych, gdzie kompresor napędzany jest paskiem, sprężarka kompresora napędzana jest silnikiem elektrycznym o napięciu od 150 V do 400 V, którego uzwojenie może znajdować się w bezpośrednim kontakcie z czynnikiem chłodniczym. Dlatego w przypadku hybryd i elektryków należy stosować oleje typu POE, charakteryzujące się wysoką rezystancją (nie przewodzą prądu elektrycznego).
Chcąc efektywnie serwisować samochody hybrydowe i elektryczne, warto pomyśleć o stacji, która zapewni bezproblemowe naprawianie obu typów pojazdów.
– Warto zwrócić uwagę na urządzenia z dwoma niezależnymi obiegami i zbiornikami oleju, np. Mahle ACX 480. Posiadając takie urządzenie, można naprzemiennie serwisować bez przestoju zarówno pojazdy elektryczne, jak i spalinowe. Dodatkowa korzyść to oszczędności wynikające z mniejszych strat oleju, który jest tracony, kiedy musimy płukać układ olejowy przed zmianą na inny typ – podsumowuje Błażej Pilecki.
Akurat w przypadku tej kategorii pojazdów zlekceważenie serwisu układu klimatyzacji to już nie tylko obniżenie komfortu jazdy, ale przyczyna pogorszenia się osiągów pojazdu, a w najgorszych przypadkach poniesienia niezwykle wysokich kosztów wymiany całego zespołu baterii.

Rafał Dobrowolski
Fot. materiały firm: Chłodnice Nissens Polska Sp. z o.o., Elkur, Texa Poland Sp. z o.o.

GALERIA ZDJĘĆ

Oleje PAG 46 i PAO 68 po upływie około godziny od zmieszania – widoczne ponowne rozwarstwienie
Coraz częściej trzeba po prostu dojechać pod wskazany adres? Miejmy świadomość, że naszego klienta więcej kosztować będzie sprzęt niepracujący w szczycie sezonu żniwnego

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony