Narzędzia w warsztacie

ponad rok temu  07.01.2021, ~ Administrator - ,   Czas czytania 7 minut

Tylko czekać zmiany warty – w dłoniach fachowców

Nie tyle kompaktowe, co średnio dwukrotnie lżejsze okazują się być narzędzia pneumatyczne. Na zdjęciu BPC 815, klucz udarowy kompozytowej konstrukcji marki Bahco o masie tylko 1,98 kg

Czyżby technologia akumulatorowa uwiodła na tyle fachowców z branży automotive, że nic tylko odesłać do lamusa narzędzia pneumatyczne? Na pewno jest stale udoskonalana. Szczególnie polecana, gdy chcemy mieć pod ręką adaptery, by w oka mgnieniu powiększać zakres swobody. Korzystając z faktu, że wszystkie kolejne funkcjonalności mogą pracować na tej samej baterii!

Narzędzia pneumatyczne charakteryzują się świetnym stosunkiem momentu obrotowego do masy, mają małe gabaryty i mogą osiągać ogromne prędkości obrotowe. Jest to powód, dla którego we współczesnym warsztacie samochodowym napęd pneumatyczny jest wiodącym źródłem zasilania. Dodatkowo instalacje pneumatyczne używane są do usług, jakich nie można wykonać narzędziami elektrycznymi (pompowanie kół, lakierowanie, przedmuchiwanie i czyszczenie). Dlatego stosowanie kluczy pneumatycznych w serwisie to podejście pragmatyczne: skoro już jest instalacja pneumatyczna, to używam takich narzędzi.
Z kolei narzędzia elektryczne umożliwiają niemal pełną swobodę działania i mobilność, niezależnie od źródeł zasilania w sprężone powietrze i prąd. Są idealnym rozwiązaniem dla warsztatów mobilnych – co w dobie „koronakryzysu” jest walorem nie do przecenienia! Zwłaszcza dla załóg utrzymania ruchu, instalatorów i mechaników wykonujących precyzyjne, specjalistyczne usługi. Klucze elektryczne, tj. akumulatorowe, dzięki temu, że pracują bez kabli i przewodów, są również narzędziami bezpiecznymi i szybszymi w użyciu. Mechanik nie potknie się o przewód i nie straci czasu na przepinanie instalacji. Jakieś ograniczenia? Nadal jeszcze waga i wielkość. Acz i to się przecież zmienia.
Narzędzia na sprężone powietrze w dłoniach fachowców z warsztatów motoryzacyjnych, a może już raczej elektronarzędzia (czytaj: akumulatorowe)? Pytanie o wybór ułatwić może tabela z zaletami/wadami obu konkurencyjnych propozycji. Słów więcej o tym nowym podejściu.


Tabela. Plusy i minusy narzędzi udarowych z dwoma rodzajami napędu

(Czy) kompatybilne ze wszystkimi akumulatorami
Niejakim trendem jest kompatybilność, czego przykładem jest elastyczny system bateryjny w propozycjach dla amatorów i profesjonalistów. Czy to taki Parkside (marka elektronarzędzi dostępnych w sieci Lidl), czy górna półka narzędzi dla profesjonalistów. Przykładowo, Milwaukee dla wszystkich nowych narzędzi akumulatorowych gwarantuje współpracę ze wszystkimi akumulatorami.
Wspomniane waga i gabaryty akumulatorowych propozycji? Projektujący takie narzędzia starają się pogodzić duże zapotrzebowanie na moc z ergonomią, więc i masą narzędzia w gotowości do pracy. Taki kątowy klucz udarowy M12 FRAIWF12-0 od Milwaukee waży (z akumulatorem) 1,7 kg, ma maksymalny moment dokręcania o wartości do 270 Nm i moment zrywający 300 Nm. Pozornie dość umiarkowane wartości jak na narzędzie stworzone do cięższych prac m.in. w warsztatach pojazdów ciężarowych. Inżynierom chodziło o coś innego. Jego walorem jest przede wszystkim wydłużony profil korpusu, co usprawnia pracę w trudno dostępnych miejscach. Kto szuka najwyższych osiągów, tego zainteresuje klucz udarowy M18 FUEL o wysokim momencie obrotowym, który zapewnia znakomite osiągi – do maks. 1016 Nm (moment dokręcania) i do 1626 Nm (moment zrywający). Co innego, że taki w gotowości do pracy (z akumulatorem 5 Ah) waży już 3,3 kg.
W 2018 roku marka Bahco, podążając za zmianami na rynku narzędzi wykorzystywanych w warsztatach samochodowych, wprowadziła pełną linię elektronarzędzi akumulatorowych. To punkt zwrotny w historii firmy, skoro zaproponowano pełną gamę narzędzi dla operacji dotąd wykonywanych tylko przez te pneumatyczne.
– Kilka ostatnich lat przyniosło zmiany w samych narzędziach pneumatycznych, gdzie wymagania co do momentu obrotowego z roku na rok rosły – mówi Remigiusz Sylwestrzak z firmy SNA Europe Poland, która jest przedstawiciel marki Bahco w Polsce. – Jeszcze kilka lat temu klucz pneumatyczny o sile dokręcania około 800 Nm był w zupełności wystarczający dla użytkownika. W związku ze zmianą oczekiwań klientów wobec narzędzi pneumatycznych producenci podnosili ich osiągi. I tak, marka Bahco zaprezentowała mocny BPC815 o momencie aż 1112 Nm, który do dzisiaj jest jednym z najczęściej wybieranych kluczy pneumatycznych z naszej oferty.
Wspomnieliśmy, że rok 2018 to całkowita zmiana oczekiwań klientów, a na pewno, jeżeli chodzi o rodzaj wykorzystywanych narzędzi głównie do odkręcania i dokręcania śrub. Technologia akumulatorowa i silniki bezszczotkowe zapewniają zbliżone parametry urządzenia jak dotychczas wykorzystywane narzędzia pneumatyczne. Efekt?
– Klucz udarowy akumulatorowy Bahco BCL33IW2 18 V i mocy aż 1000 Nm zmienia dotychczasowe wybory klientów. Okazuje się, że nie ma już potrzeby polegania na systemie sprężonego powietrza, którego sercem bywa mało wydajny kompresor. Dzięki procesowi szybkiego ładowania baterii te same operacje z podobnym momentem dokręcenia można bowiem wykonać właśnie kluczem akumulatorowym – podkreśla Sylwestrzak.
Dodajmy jednak, że ów klucz z baterią waży 3,81 kg.

Moc już jest z tobą
Na pewno współczesne propozycje rynkowe osiągnęły już satysfakcjonujący (od 500 do nawet 1000 Nm i więcej) maksymalny moment obrotowy. I chyba też pora rozprawić się z mitem, jakoby najistotniejszym kryterium wyboru konkretnego modelu narzędzia akumulatorowego dla fachowca z aftermarketu miała być moc.
– To błędne przeświadczenie prowadzi do „wyścigu” najmocniejszych kluczy z największymi momentami obrotowymi, np.: klucze ½” z momentem: 1200, 1350, 1400, 1500, 1950 Nm – twierdzi Szymon Zawada, dyrektor rozwoju Rooks, marki narzędzi do naprawy silnika, układu napędowego, podwozia, elektryki i elektroniki samochodowej. – Sprzedawcy zapominają jednak, że większość śrub i połączeń gwintowych w samochodach osobowych wymaga momentu obrotowego rzędu 500 Nm i mniej. Swoisty „wyścig zbrojeń” prowadzi do nadwyrężania gwintów, śrub i kluczy, a tym samym do obniżenia bezpieczeństwa na drogach. Przeciągnięty gwint w kole samochodowym (wartość momentu dokręcania to około 125 Nm) może doprowadzić do jego poluzowania i odpadnięcia podczas jazdy. Dlatego stosowne jest, aby odwrócić ten trend na rzecz kluczy pneumatycznych o konstrukcji uniwersalnej lub takiej, która umożliwia bezpieczną pracę z największą ilością śrub w samochodzie – nawet w miejscach trudno dostępnych.
Co nie mniej ciekawe, nasz rozmówca zapewnia, że rozwój narzędzi pneumatycznych też postępuje, czego dowodem może być największa zaleta klucza Rooks OK-04.0025 – niewielkich gabarytów, przypominającego kształtem i wielkością grzechotkę pneumatyczną, bo też z przegubem kątowym pomiędzy głowicą a rękojeścią. Coraz to bardziej „sprytnych” narzędzi, o konstrukcji umożliwiającej sięgnięcie do miejsc ekstremalnie trudno dostępnych jest zdecydowanie więcej niż kilka lat temu. Dodaje też, że korzystny stosunek wagi do momentu obrotowego cały czas powoduje, że narzędzia i instalacje pneumatyczne są w serwisie podstawą pracy.
Zdaniem Szymona Zawady w przypadku kluczy elektrycznych ta pogoń za wysokim momentem obrotowym też istnieje, lecz jest zdecydowanie słabsza. Na przeszkodzie stoją właśnie waga klucza elektrycznego i pojemność baterii. Klucz elektryczny o momencie ponad 1000 Nm waży 3-4 kg, a to zbyt dużo do codziennej, intensywnej pracy mechanika. Mechanik woli klucz o niższej wadze: 2 kg, a nawet mniej.
– Rywalizacja pomiędzy napędem pneumatyczny i elektrycznym jest wielowarstwowa, nie można wprost jednoznacznie wyłonić zwycięzcy, wskazać, który napęd jest lepszy – kontynuuje reprezentant marki Rooks. – Rozwój technologii akumulatorów litowo-jonowych oraz litowo-polimerowych w narzędziach elektrycznych spowodował, że obecnie narzędzia te osiągają podobne parametry pracy i momentu obrotowego co narzędzia pneumatyczne, jednocześnie zapewniając wystarczająco długi czas działania i wystarczająco krótki czas ładowania akumulatorów. Rozwój systemów współdzielonej baterii, gdzie różne elektronarzędzia mogą pracować na jednej baterii, ułatwia dostęp do źródła zasilania.
Odnotujmy też, że w przypadku marki Rooks system taki nazywa się AQ-ONE i umożliwia pracę na jednym rodzaju baterii już 12 różnych narzędzi. W portfolio propozycji znajdziemy model OK-03.4011 – najmocniejszy (maks. 1200 Nm) akumulatorowy klucz udarowy 1/2” w ofercie Rooks. W grupie do 500 Nm uwagę zwraca wydajne elektronarzędzie OK-03.4002, w którym znajdują się również szlifierka, wiertarko-wkrętarka, piła i młotowiertarka. Klucz udarowy można ponadto łatwo zmienić w zakrętarkę udarową. Wystarczy założyć specjalny adapter udarowy do bitów (jest w komplecie) i otrzymujemy idealne urządzenie dla mechanika i instalatora, dla cieśli, budowlańca, na produkcję oraz do wszelkiego rodzaju montaży i prac remontowych. A także do samochodów rajdowych!
Okazuje się, że obie grupy produktów mają swoich zwolenników. Co innego, że to właśnie elektronarzędzia notują dużo większe wzrosty sprzedaży. Rywalizacja pomiędzy napędem pneumatyczny i elektrycznym jest dziś nierozstrzygnięta. Pytanie: czy faktycznie na jeszcze długi czas, skoro jedyne co pewne w branży automotive to właśnie… zmiana.
Na marginesie wspomnijmy o niezmiennej trosce. O bezpieczeństwie pracy. Iskrzenie? Stanowi przeszkodę w operowaniu akumulatorowym narzędziem w specyficznych warunkach.

Co to są narzędzia 1000 V lub VDE?
Prace inżynierskie, elektroinstalacyjne… Tam, gdzie mamy do czynienia z urządzeniami pod napięciem prądu zmiennego do 1000 V, pożądane będą wybitnie bezpieczne narzędzia.
– Takimi narzędziami Hazet są te z izolacją ochronną VDE do bezpiecznego użytkowania z napięciem do 1000 V – mówi Tomasz Szymański z firmy Hazwerk Polska, która jest oficjalnym importerem narzędzi marki Hazet. – Są to narzędzia ze specjalną izolacją ochronną. Jako takie muszą być poddane kontroli wg normy IEC 60900, która wymaga wskazania nazwy producenta, oznaczenia modelu i typu oraz roku produkcji.
Narzędzia z izolacją ochronną można rozpoznać po logo „podwójny trójkąt” oraz oznaczeniu 1000 V. Muszą one bezwzględnie spełniać wszystkie określone w normie DIN ISO wymagania dotyczące np. momentu obrotowego, sił i twardości. Te w specjalnej izolacji ochronnej, mowa o Hazet 1000 V, mają ją z reguły dwukolorową, bo wielowarstwową. Na zewnątrz mamy czerwoną warstwę izolacyjną, a wewnątrz żółtą. Taka wersja jest zgodna z przepisami budowlanymi BGV A3 (VBG-4). Narzędzia, których izolacja była natryskiwana technicznie, mają tylko jednowarstwową, czerwoną, izolację. Obojętnie jaka izolacja, ta nie może wykazywać żadnych widocznych uszkodzeń.

Rafał Dobrowolski
Fot. Bahco, Hazet, Rooks

B1 - prenumerata NW podstrony

GALERIA ZDJĘĆ

Najmocniejszy (moment maksymalny 1200 Nm, moment roboczy 1000 Nm) akumulatorowy klucz udarowy 1/2” w ofercie Rooks to model OK-03.4011
Największą zaletą pneumatycznego klucza Rooks OK-04.0025 jest jego mały gabaryt oraz przegub kątowy pomiędzy głowicą (jej długość to jedynie 85 mm) a rękojeścią. Kąt ustawienia głowicy mieści się w szerokim zakresie 180°
Narzędzia Hazet 1000 V mają z reguły dwukolorową, bo wielowarstwową warstwę ochronną. Jeżeli w jakimś miejscu widoczna będzie żółta warstwa izolacyjna, należy takie narzędzie natychmiast zutylizować, by nie narażać się na ryzyko porażenia prądem elektrycznym
Narzędzia Hazet 1000 V mają z reguły dwukolorową, bo wielowarstwową warstwę ochronną. Jeżeli w jakimś miejscu widoczna będzie żółta warstwa izolacyjna, należy takie narzędzie natychmiast zutylizować, by nie narażać się na ryzyko porażenia prądem elektrycznym
Niejaką przewagą akumulatorowego klucza udarowego (na zdjęciu Bahco BCL33IW2 18 V) nad pneumatycznym będzie niepozorna dioda LED. Zwłaszcza gdy skutecznie doświetla miejsce pracy

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony