Oleje silnikowe

wczoraj  24.01.2025, ~ Michał Żak - ,   Czas czytania 5

Wymiana oleju po zimie. W tych sytuacjach naprawdę warto to zrobić!

Dlaczego warto wymienić olej po zimie? Trudne warunki eksploatacji powodują degradację oleju, a przygotowanie auta do sezonu długich i ciepłych dni to gwarancja utrzymania go w dobrej kondycji. Okres pozimowy to jedna z dwóch najlepszych pór w ciągu roku na wymianę oleju w silniku.

Zima to najtrudniejszy okres w rocznym cyklu eksploatacyjnym pojazdu. Auto jest narażone na niskie temperatury i używane w sposób nie zawsze korzystny dla jego mechaniki. Największy wpływ na kondycję silnika ma olej, ale jego jakość zależy od tego, w jaki sposób użytkujemy samochód. - Niewątpliwie najważniejszym czynnikiem mającym wpływ na kondycję oleju w okresie zimowym jest poranny rozruch i dzienne przebiegi. Zwłaszcza te jednorazowe, czyli od włączenia silnika do jego wyłączenia. Zimą chętniej korzystamy z samochodu na bardzo krótkich dystansach, a to oznacza, że olej jest stale niedogrzany. Gromadzi się w nim woda, która powoduje degradowanie i obniża skuteczność oleju – tłumaczy Adam Lehnort, ekspert należącej do firmy Moto-Profil sieci warsztatów ProfiAuto Serwis.

Nie jest to jedyne zagrożenie. Szczególnie we współczesnych silnikach, istotniejszym czynnikiem jest gromadzące się w oleju paliwo. Po porannym uruchomieniu silnik przez jakiś czas pracuje na mieszance wzbogaconej, co oznacza nadmiar paliwa w cylindrach. Paliwo w formie niespalonej trafia do oleju, spływając po ścinkach cylindrów. W ten sposób olej z czasem i każdym takim uruchomieniem powoli traci swoje pierwotne parametry i znacznie spada skuteczność smarowania. W misce olejowej zamiast czystego oleju silnikowego mamy mieszaninę oleju i paliwa, która nie tylko nie chroni skutecznie silnika, ale też opary takiej mieszaniny powodują niekontrolowane samozapłony w cylindrach.

W tym miejscu występuje pewien konflikt, bo z jednej strony chcemy wsiąść do auta i od razu pojechać, ale z drugiej strony korzystniej byłoby porządnie rozgrzać silnik. I choć w praktyce silnik szybciej rozgrzeje się w czasie jazdy, to jeśli trwa ona tylko kilka-kilkanaście minut, to nie ma szans na porządne rozgrzanie się silnika i skuteczne usunięcie z oleju wody i paliwa.

- Trudno tu o tzw. złoty środek. Idealnie byłoby za każdym razem dobrze rozgrzać silnik i olej, lecz jeśli ma się to odbywać na postoju, to jest to obciążenie dla środowiska, ale i niezbyt wygodny sposób eksploatacji samochodu. W niektórych przypadkach byłoby to nawet niezgodne z przepisami, choć warto zwrócić uwagę, że w motorsporcie nie ma mowy o wyjechaniu na tor czy odcinek specjalny bez wcześniejszej kilkuminutowej pracy silnika na postoju - mówi Adam Lehnort.

Im więcej jazdy zimą, tym większe obciążenie dla oleju

Dlatego też eksploatacja zimowa jest szczególnie niekorzystna dla oleju. Dodatkowo, na śliskiej nawierzchni często dochodzi do poślizgu kół. To z kolei powoduje odcinanie zapłonu, żeby kontrolować trakcję. W tym momencie działanie kontroli trakcji nasila zjawisko niespalania paliwa i kolejne jego porcje trafiają do oleju. Słowem - im więcej jazdy zimowej, tym większe obciążenie dla oleju, a tym samym większe zagrożenie dla silnika.

Z tego też powodu eksperci z ProfiAuto zalecają wymianę oleju szczególnie po zimie, kiedy jest on najbardziej zanieczyszczony. Przede wszystkim w starszych autach, które nie są w 100-procentach sprawne. – W leciwych samochodach, w których odma jest zabrudzona i nie działa prawidłowo, dochodzi do zjawiska kondensacji oparów, które obserwujemy na bagnecie olejowym lub pod korkiem oleju. Widzimy wtedy papkę podobną do kawy z mlekiem lub żółty osad przypominający tłuszcz. To nie tylko sygnał do tego, by mechanik zajął się odmą, ale także do zmiany oleju – informuje ekspert.

Najlepszy czas na wizytę w warsztacie

Zimą wbrew pozorom do silnika trafia dużo zanieczyszczeń. Wydaje nam się, że latem silnik zasysa więcej kurzu, ale to zimą na drodze niemal nieustannie jest wilgoć i pozostałości po soli. Wystarczy popatrzeć na auto po nawet krótkiej przejażdżce autostradą. Jest bardzo brudne. Część z tego co widzimy na przednim zderzaku, masce czy drzwiach trafia także do układu dolotowego, którego szczelność nie jest idealna, a filtry powietrza też nie oczyszczają go w 100-procentach. Dalej zanieczyszczenia i wilgoć trafiają do silnika, a w konsekwencji zanieczyszczają olej.

- Moim zdaniem nie ma lepszej pory na zmianę oleju jak okres pozimowy, a nawet pod koniec zimy, kiedy już ustępują mrozy. Dobrze jest też wymienić olej jesienią, kiedy latem przez kilka miesięcy pracował w wysokich temperaturach i może już być silnie zdegradowany. Jednak nie wszyscy jeżdżą aż tak dużo, by wymieniać olej dwa razy w roku. Jeśli użytkownicy robią to tylko raz, jak wielu kierowców, to zalecam wymianę na wiosnę – tłumaczy Adam Lehnort z sieci ProfiAuto Serwis. - Należy pamiętać, że we współczesnym samochodzie olej nie tylko odpowiedzialny jest za smarowanie silnika czy odprowadzanie ciepła. Olej smaruje również łożysko wirnika turbosprężarki, wpływa na żywotność nastawnika zmiennych faz rozrządu, a w niektórych konstrukcjach paska lub łańcucha rozrządu – dodaje ekspert.

Przy okazji po zimie w dobrym warsztacie zostanie wykonany przegląd całego samochodu pod kątem uszkodzeń, które szczególnie w tym okresie się zdarzają. Również w zakresie korozji, która może zaatakować nie tylko nadwozie i podwozie, ale także układ hamulcowy, mniej intensywnie używany w tym okresie czy zawieszenie, które jest stale narażone na kontakt z solą. Wiosna to po prostu najlepszy okres na wizytę w warsztacie.

Fot. ProfiAuto

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony