Lakiernictwo i blacharstwo

Lakiernictwo i blacharstwo

ponad rok temu  19.06.2019, ~ Administrator - ,   Czas czytania 5

Lamborghini Huracan w rękach polskich lakierników z polskimi produktami!
Strona 1 z 2

Polacy w światku lakierniczym od lat cieszą się dobrą opinią. Staranność wykonywanych prac, dbałość o detale i perfekcjonizm to wyróżniki naszych rodaków na tle specjalistów Europy. Wiele zaawansowanych renowacji czy odbudów realizowanych jest w naszym kraju, a wartość niektórych projektów często przekracza kilkanaście milionów euro. Do niezwykłych projektów należy na pewno Lamborghini Huracan, które zostało polakierowane we współpracy dwóch polskich firm – Radical Customz oraz NOVOL.

Auto już samo w sobie jest wyjątkowe. Na świecie są tylko 3 samochody w tym bodykicie, stworzonym przez niemiecki Prior-Design – dwa w USA i jeden w Europie. Właścicielem europejskiego samochodu jest belgijski magazyn GR8, który od lat ma w swojej stajni niezwykłe samochody służące reklamie i szerzeniu pasji do motoryzacji. GR8 uznało, że auto będzie swoistym dziełem sztuki i w poszukiwaniu artysty, który wykona całą mozolną pracę natknęło się na Łukasza Łukasika, mieszkającego w Belgii Polaka – właściciela firmy Radical Customz. Ponieważ jego firma od lat współpracuje z polskim NOVOLem to kooperacja przy realizacji tego projektu była jedynie formalnością.

Szacunki a rzeczywistość.

Lamborghini trafiło do Radical Customz w połowie stycznia. W tamtym czasie nikt nie zdawał sobie sprawy jak rozbudowany i pracochłonny będzie ten projekt.

Szacowaliśmy, że cały projekt powinien zamknąć się w 400 roboczogodzinach. Ostatecznie było to ponad 700 godzin – mówi Michał Kierczyński, odpowiedzialny za projekt ze strony NOVOLa. Czas był krótki bo ostatecznym terminem był 27 kwietnia – dzień premiery samochodu na GR8 International Car Show. Duża impreza samochodów tuningowych w belgijskim Kortrijk przyciąga tysiące fanów motoryzacyjnych modyfikacji i udoskonaleń (nie tylko wizualnych). Kilkanaście nieprzespanych nocy i wiele godzin spędzonych przy komputerze w celu zaprojektowania ostatecznego wyglądu auta – tak wyglądały pierwsze dni pracy z Lambo.

Skarb Azteków

Auto miało zwracać na siebie uwagę a projekt miał być odważny i nietuzinkowy. Miało również pokazać przewagę rozwiązań lakierniczych nad folią. Głębia, połysk i świetlne refleksy to coś czego folią nie da się uzyskać. Wybór padł na złoto utopione pod lakierami NOVOL – SPECTRAL KLAR 525-00 oraz NOVOL for Classic Car CSR CLEARCOAT.

Jeśli złoto to na myśl od razu przychodzą Aztekowie i ich skarb. Cała historia nabiera dreszczyku kiedy spojrzymy na maskę i azteckiego ducha, który w mitologii, chroni skarbu. Dla ekipy było to jeszcze bardziej energetyzujące kiedy w trakcie ostatecznego lakierowania auta prawie 30 razy w ciągu 4 godzin w kabinie lakierniczej zgasło światło. „Po dziesiątym zapadnięciu mroku przestało nas to denerwować – jeden z nas stał przed kabiną i włączał światło z powrotem – mówi Marcin Pawłowski, przyjaciel Łukasza, który postanowił przerwać swoją pracę i pomóc mu przy wymagającym projekcie.

Prosty plan działania, skomplikowana realizacja.

Harmonogram działań był rozpisany co do dnia, jak się ostatecznie okazało co do ostatniej minuty.
Jak już wyżej zaznaczyliśmy nie obyło się bez pomocy przyjaciół – Marcin Pawłowski, Łukasz Foltyn i Marcin Augustyn – lakiernicy o ogromnych umiejętnościach a dodatkowo wielkim zapale do pracy pomogli nam przygotować auto do lakierowania, rozebrać karoserię oraz poskładać ją na nowo.

Jestem im za to bardzo wdzięczny – wiem, że na tę ekipę zawsze można liczyć - mówi Łukasz Łukasik. Już w styczniu auto zostało rozebrane i przygotowane do lakierowania. Na początku lutego zostało pokryte srebrną bazą o grubym ziarnie z systemu Spectral WAVE 2.0. Szybkość tego systemu i jego doskonałe krycie okazały się dużymi atutami przy tak ograniczonym czasie na realizację.

23-karatowe złoto i zegarmistrzowska robota

Po srebrze przyszedł czas na położenie złotych płatków. Duża wartość materiału i konieczność precyzyjnego ułożenia na karoserii nie ułatwiały zadania. Mikroskopijna grubość płatków oraz ich kruchość nie pozostawiały miejsca na błędy. Skupienie i koncentracja to podstawa przy wykonywaniu tego zadania. Projekt zakładał, że złoto będzie się „rozsypywać” po samochodzie w postaci liniowo ułożonych rombów. Ilość detali i konieczność wykonania ich z największą starannością a także czasy odparowywania i schnięcia specjalnego kleju sprawiła, że ten etap trwał aż do połowy marca.

Aztecki duch – poczuj dreszcz.

Aerografika wykonana na masce Lamborghini długo nie dawała nam spokoju – ostatecznie jednak postanowiliśmy, że projekt musi być odważny i mimo tego, że będzie budził kontrowersje, to nikt nie będzie mógł mieć zastrzeżeń co do ilości włożonej pracy i jej perfekcyjnego wykonania. Wykonanie grafik to kolejne 2 tygodnie. Pod lakierem ukryte są również cieniowane elementy azteckiego kalendarza, logotypy sponsorów oraz mieniące się różnymi odcieniami napisy Lamborghini w dolnych częściach drzwi. Mamy początek kwietnia a przed nami jeszcze kilka warstw barwionego lakieru i cztery warstwy lakieru bezbarwnego.

Głębia lakieru i lustrzany połysk powłoki.

GALERIA ZDJĘĆ

Lamborghini Huracan w rękach polskich lakierników z polskimi produktami!
Lamborghini Huracan w rękach polskich lakierników z polskimi produktami!
Lamborghini Huracan w rękach polskich lakierników z polskimi produktami!
Lamborghini Huracan w rękach polskich lakierników z polskimi produktami!
Lamborghini Huracan w rękach polskich lakierników z polskimi produktami!
Lamborghini Huracan w rękach polskich lakierników z polskimi produktami!
Lamborghini Huracan w rękach polskich lakierników z polskimi produktami!
Lamborghini Huracan w rękach polskich lakierników z polskimi produktami!
Lamborghini Huracan w rękach polskich lakierników z polskimi produktami!
Lamborghini Huracan w rękach polskich lakierników z polskimi produktami!
Lamborghini Huracan w rękach polskich lakierników z polskimi produktami!

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony