Na środku płytki widać wylutowany procesor, w którym zapamiętane są dane samochodu
Kto ma rację?
I trzeci przykład świadczący o tym, że to mechanicy czasami mają rację. W typowym samochodzie tak zwane zegary, czyli zespół wskaźników, nic nie pokazują. Światła z tyłu są włączone, chociaż nikt ich nie włączał, ale za to światła awaryjne nie działają. Silnik normalnie pracuje, a z zegarami, pomimo że nic nie wskazują, można normalnie się skomunikować. Elektronik zaczął szukać różnych zależności w sieciach cyfrowych, starając się najpierw teoretycznie ustalić, co jest uszkodzone. Mechanik zaproponował podstawić drugie zegary z innego samochodu, co zostało skrytykowane przez elektronika, bo przecież przez zegary przechodzi sygnał immobilisera. W końcu podstawiliśmy drugie zegary i okazało się, że światła działały prawidłowo, awaryjne można było normalnie włączyć i wyłączyć, display również normalnie funkcjonował. Oczywiście silnika nie można było uruchomić, bo immobiliser był zablokowany. Ale zostało udowodnione, że wszystkiemu są winne zegary. Ten sposób przeprowadzenia diagnostyki okazał się najszybszy.
Różne są drogi dobrej, czyli szybkiej i skutecznej diagnostyki. Trzeba być otwartym na różne propozycje, pomysły, triki, musimy też ciągle pogłębiać swoją wiedzę. Dzisiaj wyjechały z fabryk nowe samochody z bardzo nowoczesną techniką na pokładzie. A my, pomimo wielu lat pracy, musimy nadążyć odkrywać tę technikę. Pojawiły się nowe czujniki, elementy wykonawcze, sterowniki i sieci cyfrowe. Dopóki nasz warsztat jest codziennie otwierany, dopóty musimy się uczyć.
Artykuł pochodzi z numeru 09/2020 Nowoczesnego Warsztatu.
Komentarze (0)